niedziela, 30 września 2007
piątek, 28 września 2007
(what's it like...to be back?)
You see things in life
And you'd be surprised what you see.
Life, your whole life, is changes
You go through changes in your life
One second you've got it made
Next second you're down in the dumps
And it goes back and forth
Throughout your whole life
One second you've got the most beautiful girl in the world
Next second you don't even have a girlfriend no more
And it goes back and forth
And back and forth, you know?
And this is life man, it's changes
This is what you gotta go through throughout your whole lifetime
I'm going through changes
I'm going through changes
I'm going through changes
And it goes back and forth
And back and forth, you know?
Never...
Never...
Land...
UNKLE
You see things in life
And you'd be surprised what you see.
Life, your whole life, is changes
You go through changes in your life
One second you've got it made
Next second you're down in the dumps
And it goes back and forth
Throughout your whole life
One second you've got the most beautiful girl in the world
Next second you don't even have a girlfriend no more
And it goes back and forth
And back and forth, you know?
And this is life man, it's changes
This is what you gotta go through throughout your whole lifetime
I'm going through changes
I'm going through changes
I'm going through changes
And it goes back and forth
And back and forth, you know?
Never...
Never...
Land...
UNKLE
Czendżes
Wygląda na to, że przez najbliższy czas zmienimy branżę budowlaną na hotelarską i klubową. Czuję, że będzie o czym pisać przez najbliższy czas. Wogóle dzisiejszy dzień był całkowicie inny niż wszystkie moje dni na Islandii jak przyjechałem. mogłem pospać dłużej, potem spokojnie zrobiłem sobie pranie, pomoczyłem się pół godziny w wannie, bo nigdy nie miałem czasu, żeby sobie nalać wody do wanny i brałem zawsze prysznic. Potem posprzątałem kuchnię, przedpokój, łazienkę i nasz pokój na błysk, że aż Darek jak rano wstał to oślepnął z wrażenia. i nie ważne, że nie ma teraz po tym ani śladu. Potem zjadłem płatki i pogadałem z Darkiem o bzdurach. W między czasie radia BIS posłuchałem. Garbage, Bjork, LCD Soundsystem, Garbage i parę przebojów z tutejszego radia co było dla mnie śmieszne bo ja tu tak często słyszałem te piosenki, że jak wrócę do Polski i je usłyszę gdzieś to zobaczę to wszystko przed oczami co mam teraz i mi się jeszcze zatęskni albo coś. Potem kupiłem sobie bilet miesięczny. tęsknie za moim kochanym dżipem ;-) No nie wiem jak się przestawie ale muszę, no :-) Od czasu jak jechałem autobusem ostatni raz to plan się zdążył zmienić, znowu muszę mapy używać bo nie wiem jakim autobusem gdzie i jak dojechać. i jeszcze to tak długo trwa co potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. Ale ludzi jeździ więcej niż latem. i wszedzie te przebrzydłe Islandki wokoło, które psują widok. Ej, naprawde są brzydkie, no nie przesadzam. Tłuszcz im się wala z każdego boku. P r z e s a d a ! i jeszcze się z panią nie mogłem dogadać jaki bilet miesięczny potrzebuje co mnie załamało już na wstępie że rzeczywistość jest aż taka okrutna i to się dzieje i że zaraz wsiąde i pojadę autobusem numer 4 a potem numer 1 gdzie mieści się siedziba mojej wymażonej firmy, w której pracy pewnie i tak nie dostanę ale okaże się w poniedziałek. a potem byłem w downtown bo stwierdziłem, że po moich przeżyciach może do fabryki na razie nie pójdę i poszukam pracy gdzieś z normalnymi ludźmi. no i tak chodziłem sobie wybrednie po niektórych knajpach i czułem się jak na poczatku. wszyscy bardzo mili, oddzwonią, good luck, że jak się przejdę i nie znajdę to żebym spróbował za tydzień i te sprawy. i wszyscy mili tłumaczą gdzie co jest i tak i ja się dziwie bo ostatnio mnie isladczycy nie rozpieszczali. W Sirkusie byłem. Tak koło 1530. Wchodzę a tam jakby remont. Krzeseł nie ma, stolików też, no nic. i myśle łot de fak, jacyś Tajlandczycy sprzatają, ja załamka, że mi knajpe zamkneli i jak to możliwe jak henry jeszcze tam nie pracował. No i pytam o tego młodego łebka w moim wieku, właściciela, bo się okazało że tylko podloge myją i wszystko wynieśli. No i on do mnie ta sama gadka co zawsze tym swoim niezrozumiałym dla mnie angielskim a ja do niego czy ty stary wiesz ile ja tu razy byłem. On do mnie, że 3, ja do niego, że nie bo 4. No i on tak myśli i mówi żebym przyszedł o 17. No to przychodzę o 1655 i jeszcze zamknięte. No i tak patrzę i patrzę, myślę i myślę a tu taka kanjpka obok zaraz. i tak myślę, że wejdę bo co tam i po 4 minutach bez zbędnych pytań się okazuje, że w łikendy tam pracuje jak długo chcę od 22 do 5 rano. i jeszcze rozmawiałem z moim nowym szefem a tam ktoś dzwoni i dzwoni. i się okazało, że aż w 3 miejsach mnie chcą na łikendy, ale sobie myśle, że skoro tu mnie chcieli od razu to ich pieprze i zostaje. Sirkus chyba nie jest mi pisany na razie. popatrze sobie na tą Sodomę i Gomorę od środka, od wnętrza ;-) i tylko mnie w domu starszą, że już na pewno alkoholikiem zostanę. Ale pieprzą, nie moge się schlać w nowej pracy łikendowej w pierwszy dzień. Nie mogę. Chyba nie mogę... Poza tym do hotelu potem idę. i szkoda tylko że starciłem pracę w tym tygodniu a nie w tamtym lub przyszłym bo ludzie tu ode mnie wsparcia potrzebują a ja zywcem nie mam kiedy zareagować bo się muszę z przyczyn niezależnych sobą zająć! i wogóle to ja może na razie zamiast siedzieć tylko i pisać te bzdury tutaj to się zajmę przeglądaniem internetu w poszukiwaniu pracy, przegladaniem gazet i wogóle... bez odbioru! Ale to pewnie nie prawda jest bo ja mam może w sobie coś z psychopaty ale ta sytuacja taka... nowa jest, że aż mi się podoba. Jakąś nową potrawę na stołówce dali, tylko mnie zabrakło. Jak już mówiłem, Army od ME i dlatego Army of YOU!
czwartek, 27 września 2007
Muka!
Dzisiaj dowiedziałem się wielu pożytecznych rzeczy. Po pierwsze, że ostatnio, parę postów temu dosłownie, kłamałem. Nie nauczyłem się pokory wtedy. DZIŚ nauczyłem się dopiero pokory! Po drugie, że przyjaciół poznaje się w biedzie. I niby to nic nowego dla mnie ale jakoś tak mi się o tym na Islandii zapomniało i dopiero dziś przypomniało. I jeszcze, że army of ME, więc także army of YOU, bo jestem na Islandii, a wy czujcie się jakbyście byli.
środa, 26 września 2007
Odnoszę wrażenie, że prawie wszyscy moi współokatorzy przeżywają swoje pierwsze poważne zderzenia kulturowe i mentalnościowe z mieszkańcami tej cholernej, małej wyspy na końcu świata i nie wychodzą z tego zderzenia zadowoleni. Ale to ja tu jestem gościem, więc się dostosuje i postaram się zrozumiec ich sposób bycia.
wtorek, 25 września 2007
Stała się rzecz straszna. Napomknieto panu G że jest coś takiego jak Skype. No i byłoby OK ale henry (like no other) poszedł o krok dalej i podarował panu G swój nick na Skypie. No a pan G wpisał sobie ten nick w google, no i mój blog został znaleziony i wszystkie zdjęcia też. Nie wiem jakie jeszcze będą tego konsekwencje. Póki co okulary pożyczone muszę oddać i wogóle pan G mnie straszy, że sobie znajdzie polaka co umie po islandzku i mu to przetłumaczy. No niech sobie tłumaczy jak chce, Jezus Maria what`s the problem???? No i teraz całego posta piszę pan G bo mój brygadzista to na pewno czyta i jak napiszę jego imię to będzie wiedział że znowu o nim i ciekawość go zeżre. Tylko czy ja teraz już nigdy jego imienia nie napisze na blogu. Bo co? i po ja nad tym myśle? Poza tym ścigałem się z nim- ja na damperze, on na koparce. Wygrałem. Poza tym o godzinie 9 przespałem się na chodniku 20 minut, potem o 12 koło czyjejś bramy i kosza na śmieci 30 minut a potem koło 14 położyłem się na trawię w czyimś ogródku. No i dzień był bardzo ładny, trawa przepięknie zielona i soczysta. Nademną czyste, niebieskie niebo i wiednąca jarzębina. po lewej szumi topola. Co dziwne zimno tu już chyba w nocy a w dzień też już dawno mniej niż 15C a drzewa nadal liście mają i nie wygląda na to żeby im się spieszyło je zgubić. No i tak leże sobie i leżę, dopoki mi się pan G nie wpakuje w paradę i nie zwyzywa od fakin ritards ale łot ever... no i tak leże i z jednej strony słyszę jakiś garażowy zespół rockowy brzdęgolący sobie "I love rock`n`roll" i "Sweet dreams", w domu jakiś pan na giatrze akustycznej fałszuje niemiłosiernie a z drugiej strony śpiewaczka operowa sobie głoś ćwiczy przed wyjazdem do włoch na tournee chyba. i to taki niesamowity efekt daje razem trudny do opisania. Bo tutaj każdy od małego gra na jakimś instrumencie. Tu dziwne jest jak dziecko nie chodzi do szkoły muzycznej. i potem niektórym zostaje a niektórym nie. i nie dziwota, że kraj z 300 tysiącami ludzi tyle znanych na całym świecie zespołów wypromował. i jeszcze pana G dziś z innej, nietypowej strony poznałem. bo się okazało, że on ma adoptowane dziecko w Pakisatnie na które daje miesięcznie 3000ISK i dzięki temu to dziecko chodzi do szkoły i ma opiekę zdrowotną. i że jego żona daje miesięcznie taką samą kwotę na UNICEF i że praktycznie każda rodzina na Islandii w ten sposób "zbawia świat". i ja też tak będe zbawiać jak dostanę kartę kredytową. I nie chodzi o to żeby podbudowywać swoje ego bo zawsze chciałem coś takiego zrobić ale jedyne co mogłem w Polsce zrobić to wysłać gdzieś smsa za 3 zł bo na nic więcej mnie stać nie było. Bo trudno tak sobie z pensji wydać 150zł żeby pomóc komuś na końcu świata kogo się nawet nigdy nie pozna. Bo wogóle myślałem patrząc na islandzki gazety że oni tak nie bardzo przejmuja się tym, że dzieci w Afryce głodują, że tam jakieś tsunami było ale to chyba nie prawda jest. Chyba jednak potrafią podzielić się ze światem swoim bogactwem. I nie chcę przez to powiedzieć że my w Polsce nie potrafimy ale nie wielu póki co stać na taki całoroczny zryw a nie tylko raz na rok lub dwa. Konsulat będzie na Islandii już w tym roku. Darek WOŚP tutaj robi w przyszłym roku. I wogóle drugie piwo już piję, z Darkiem sobie gadam i już kończe do was gadać. Paaaaaa! i kurde, artykuł do Sofy znowu napisać muszę. ale przyda mi się takie coś choć jednego co muszę robić stale.
poniedziałek, 24 września 2007
pamsex
http://www.myspace.com/pamsex
Strona mojego kolegi z pracy. Nie, ja się jutro zwalniam. CV wysyałam, dzwonie, dzownie, dzownie. Pierdole to ;-)
Body type: 5' 6" / Some extra baggage
hahahahaha!!! Yeah! I aż się z Krzysiem podzieliłem:
H 23:56:42
no tak bylo men:)
Krzysiek 23:57:53
G.?
Krzysiek 23:58:41
po tym co dzisiaj widzialem w aparacie Adelli,nie zgodze sie tylko z jednym na Twoim blogu
Krzysiek 23:58:57
ten odcinek 50km w sniegu.....nie wygladal jak biegun
Krzysiek 23:59:23
tydzien temu Adella pojechala stopem do jakiejs miesciny oddalonej okolo200km od Rey
Krzysiek 23:59:31
w sobote bylo ok
Krzysiek 0:00:11
ale w niedziele w jednej chwili spadlo tyle sniegu,ze samochody nie mogly ruszyc,a jak zrobila zdjecie to bylo widac tylko ja i biel taka jak w Matrixie
G 0:00:15
no moze wylobrzymilem troche
Krzysiek 0:00:19
wygladalo to naprawde oblednie
G 0:00:23
ale to nei o to chodzi
Krzysiek 0:00:24
nie no spoks
G 0:00:25
o sam fakt
G 0:00:30
wrzesien i snieg
Krzysiek 0:00:33
wiem Grzesiu
G 0:00:34
nie czepiaj sie
G 0:00:35
:)
Krzysiek 0:00:37
ja nie krytykuje
G 0:00:40
jak inni
Krzysiek 0:00:48
tylko mowie,ze po tym co widzialem
Krzysiek 0:00:56
to to nie byl biegun
Krzysiek 0:01:14
poprosze Adelle,aby przeslala mi to zdjecie
Krzysiek 0:01:28
sam zobaczysz,ze to wyglada jak z filmu science fiction
Krzysiek 0:01:50
a ja w pracy znowu zebralem complains,i to wtedy kiedy mnie nie bylo
Krzysiek 0:01:54
ale pierdole to
G 0:01:59
http://www.myspace.com/pamsex
G 0:02:08
moj brygadzista
gardar
Krzysiek 0:02:27
ook
Krzysiek 0:03:33
to jego przestrzen zyciowa?
G 0:04:03
chyba
Krzysiek 0:04:14
no niel;ze
G 0:04:21
ej, zwalniam sie
G 0:04:26
powaznie
Krzysiek 0:04:43
wole Twojego bloga:)
Krzysiek 0:04:52
kiedy sie zwalniasz?
G 0:05:04
jutro:)
G 0:05:14
po tym co zobaczyłem
Krzysiek 0:05:15
tak tak
G 0:06:12
Body type: 5' 6" / Some extra baggage
G 0:06:15
Krzysiek 0:06:47
..?
G 0:07:10
ej, bo on brzuch troche ma
Krzysiek 0:07:20
aha
G 0:07:32
samokrytyka dziala
Krzysiek 0:08:36
ok...ide spac
Krzysiek 0:08:42
pogadamy jutro
Krzysiek 0:08:45
narka
Krzysiek 0:08:52
Henry! ;)
G 0:08:55
pa
G 0:09:03
bedziesz na moim blogu jako GG talk
Strona mojego kolegi z pracy. Nie, ja się jutro zwalniam. CV wysyałam, dzwonie, dzownie, dzownie. Pierdole to ;-)
Body type: 5' 6" / Some extra baggage
hahahahaha!!! Yeah! I aż się z Krzysiem podzieliłem:
H 23:56:42
no tak bylo men:)
Krzysiek 23:57:53
G.?
Krzysiek 23:58:41
po tym co dzisiaj widzialem w aparacie Adelli,nie zgodze sie tylko z jednym na Twoim blogu
Krzysiek 23:58:57
ten odcinek 50km w sniegu.....nie wygladal jak biegun
Krzysiek 23:59:23
tydzien temu Adella pojechala stopem do jakiejs miesciny oddalonej okolo200km od Rey
Krzysiek 23:59:31
w sobote bylo ok
Krzysiek 0:00:11
ale w niedziele w jednej chwili spadlo tyle sniegu,ze samochody nie mogly ruszyc,a jak zrobila zdjecie to bylo widac tylko ja i biel taka jak w Matrixie
G 0:00:15
no moze wylobrzymilem troche
Krzysiek 0:00:19
wygladalo to naprawde oblednie
G 0:00:23
ale to nei o to chodzi
Krzysiek 0:00:24
nie no spoks
G 0:00:25
o sam fakt
G 0:00:30
wrzesien i snieg
Krzysiek 0:00:33
wiem Grzesiu
G 0:00:34
nie czepiaj sie
G 0:00:35
:)
Krzysiek 0:00:37
ja nie krytykuje
G 0:00:40
jak inni
Krzysiek 0:00:48
tylko mowie,ze po tym co widzialem
Krzysiek 0:00:56
to to nie byl biegun
Krzysiek 0:01:14
poprosze Adelle,aby przeslala mi to zdjecie
Krzysiek 0:01:28
sam zobaczysz,ze to wyglada jak z filmu science fiction
Krzysiek 0:01:50
a ja w pracy znowu zebralem complains,i to wtedy kiedy mnie nie bylo
Krzysiek 0:01:54
ale pierdole to
G 0:01:59
http://www.myspace.com/pamsex
G 0:02:08
moj brygadzista
gardar
Krzysiek 0:02:27
ook
Krzysiek 0:03:33
to jego przestrzen zyciowa?
G 0:04:03
chyba
Krzysiek 0:04:14
no niel;ze
G 0:04:21
ej, zwalniam sie
G 0:04:26
powaznie
Krzysiek 0:04:43
wole Twojego bloga:)
Krzysiek 0:04:52
kiedy sie zwalniasz?
G 0:05:04
jutro:)
G 0:05:14
po tym co zobaczyłem
Krzysiek 0:05:15
tak tak
G 0:06:12
Body type: 5' 6" / Some extra baggage
G 0:06:15
Krzysiek 0:06:47
..?
G 0:07:10
ej, bo on brzuch troche ma
Krzysiek 0:07:20
aha
G 0:07:32
samokrytyka dziala
Krzysiek 0:08:36
ok...ide spac
Krzysiek 0:08:42
pogadamy jutro
Krzysiek 0:08:45
narka
Krzysiek 0:08:52
Henry! ;)
G 0:08:55
pa
G 0:09:03
bedziesz na moim blogu jako GG talk
1 GB
Przez 13 miesięcy dodałem do mojego bloga ze zdjęciami 1 GB zdjęć. A nadmienię, że 70% tych zdjęć ma tak naprawdę rozmiar 1,1MP, więc rozmiarowo nie są duże...
Nie chce mi się jutro iść do pracy. Pragnę położyć się i spać tak długo aż mnie sen zmęczy. Chcę nie wstawać z łóżka cały dzień i nie robić nic. Czy ja się dopiero w Polsce wyśpie??? I czemu Roisin Murphy do Krakowa umyślała sobie w pażdzierniku przyjechac a nie w grudniu? Jedyna tylko nadzieja, że Hey planów nie zmieni i w Krakowie w grudniu zagra. I ja obiecuje odmłodzić się wtedy i nie będe stał z boku jak stary wyjadacz i sceny typu co wy wiecie o zabijaniu tylko rzucę się w ten tłum pankowych nastolatek i bede chasał koło samej sceny i darł ryja całą mocą przy antibie z pełną świadomością tego, że tu, na Islandii, mało kto zrozumiałby o co jej w tym tekście chodzi i innych też bo to wszystko takie mimo wszystko w polskiej rzeczywistości zawiesozne jest i oni tu mają inne problemy.
Dowód
Kartkę dzis do III LO kochanego z Martą dziś napisałem do wychowawczyni. Miała pani rację, trzeba było matematykę na maturze zdawać a nie w humanistę bawić. I to jest dla mnie ewidentny dowód że może teraz psychę mam ale wtedy na pewno nie :-)
part tu
poniedziałek, 24 wrzesień 2007
do Henrego part tu
Henry ja też tak czytam i czytam i ewidentnie ta Islandia Ci sluzy a bynajmniej widze postepy w kwestii wyzbycia sie balastu jakim jest psycha. Nie wzialbys ze soba @ moze i ona by sie wyzbyla do reszty, bo nawalic sie przy calej rodzinie to potrafi, ale wciaz za bardzo stresuje ja zycie codzienne?
NO JA CHCĘ @ WZIĄĆ ALE NIE MOJA WINA, ŻE ZNALAZŁA SOBIE WSPANIAŁĄ, ROZWIJAJĄCĄ PRACĘ W POLSCE. EJ, @ ZDECYDOWANIE PSYCHY NIE MA A TO STRESOWANIE SIĘ ZYCIEM CODZIENNYM TO TAKIE TYLKO LANSOWANIE SIĘ CHYBA. NA SNOWBOARD JEDZIEMY W GRUDNIU! POSTANOWIONE! A W SYLWESTRA PIJEMY ŻUBRÓWKĘ W TYM ROKU BO JUŻ INNE ALKOHOLE MAM TU OBYCKANE ;-)
do Henrego part tu
Henry ja też tak czytam i czytam i ewidentnie ta Islandia Ci sluzy a bynajmniej widze postepy w kwestii wyzbycia sie balastu jakim jest psycha. Nie wzialbys ze soba @ moze i ona by sie wyzbyla do reszty, bo nawalic sie przy calej rodzinie to potrafi, ale wciaz za bardzo stresuje ja zycie codzienne?
NO JA CHCĘ @ WZIĄĆ ALE NIE MOJA WINA, ŻE ZNALAZŁA SOBIE WSPANIAŁĄ, ROZWIJAJĄCĄ PRACĘ W POLSCE. EJ, @ ZDECYDOWANIE PSYCHY NIE MA A TO STRESOWANIE SIĘ ZYCIEM CODZIENNYM TO TAKIE TYLKO LANSOWANIE SIĘ CHYBA. NA SNOWBOARD JEDZIEMY W GRUDNIU! POSTANOWIONE! A W SYLWESTRA PIJEMY ŻUBRÓWKĘ W TYM ROKU BO JUŻ INNE ALKOHOLE MAM TU OBYCKANE ;-)
zaprawdę powiadam wam
Generalnie to chyba lepiej jak od razu piszę o tym co mam napisać bo potem to mi się już nie chce, dzieje się coś innego, inaczej na to patrzę niż jeszcze przed chwilą i wogóle post już wyglada inaczej niżby wyglądał jeszcze 10 minut temu albo dzień temu. Isafjordur naprawdę powiadam wam śliczne jest. I cała podróż do tej miejscowości i z niej to też zaprawdę powiadam wam orgazm dla oczu. Jedzie się na przykład wysoko w górach drogą wręcz polną i 2 metry po lewej stronie masz wielką przepaść a wiatr chula jak szalony, że aż jeepa nosi na wszystkie strony. I tylko ta świadomość, że dopiero końcówka września, więc nic złego teoretycznie się jeszcze stać nie może bo to czasy jeszcze nie te. Śniegu jeszcze nie ma, temperatura jeszcze lekko na plusie i tylko wiatr wiucha jak szalony. I momentalnie człowiek już wie o czym ludzie mówią, że na Islandii pogoda może być bardzo zmienna i niebezpieczna. Zresztą na zdjęciach wszystko widać. A Isafjordur to, powiedzmy sobie szczerze, no wiocha i tyle. 3000 mieszkańców. Nudno. Ale za to 2 przedszkola mają, Bonusa i Winbud zamykany o 14 w sb! Zgroza! Za to port piękny. A wszystkie imprezy zaczynają się koło 1 w nocy i są straszne! Tak starszne jak wiejskie dyskoteki w Polsce dla mnie ale ja się tak dokłądnie nie znam bo ja nigdy w remizie na takiej zabawie nie byłem choć nieraz mnie nawet kusiło bardzo. Ale tylko przed wejście po wielkim opiciu zdrazyło się mi przybyć. Także nie wiem. ale każdy nowy to wielka atrakcja dla takiej mieściny a policja wyłania się tu zza mgły dla mnie tak samo jak w Reykjaviku. No nie wiem. Nie ma nikogo, nagle jest policja. I człowiek docenia i cieszy się jak wraca i widzi już z daleka na horyzoncie światła Reykjaviku. A ja to chyba coś z psychopaty sado maso mam bo mi się ta cała zła, okropna, wietrzna pogoda strasznie podoba- jak wysiadłem z Krzyśkiem z samochodu wytrzeć szyby nad fiordami i wiatr tak chulał że nas do rowu znosiło. No i tyle jeszcze refleksji miałem ale to było wczoraj i dziś już nie mam. Musiałem do Isafjordur jechać, żeby się przekonać, że Polaków w Keflawiku to chyba tak średnio lubią, ale to może dlatego że tam już 2 polskie sklepy są i, jak mam być szczery, czasami jak sam patrzę na moich ziomków to gdybym urodził się na Islandii byłbym chyba jeszcze gorszy. I o Justinie Timberlake`u dziś pisali czyli wszystko po moim powrocie wraca do normy. A Kasia Nosowska ma fajnie bo nigdy się jej nie zdarza złej płyty popełnić. A dziś na wstępie Inko z równowagi wyprowadziłem bo chciałem z nim tak wspaniałomyślnie honest być i wogóle te sprawy, no bo co jak i tak się dowie, i mu mówię gdzie byłem i ar juł med a on, że nie. No to ja dalej staram się próbować z grubej rury ale on do mnie że jak będziemy o tym gadać to się stanie med co mnie w sumie trochę wmurowało, no ale jak to Henry (like no other), no staram się nadal mu o czymś powiedzieć ale on znowu powtarza swoją kwestię więc jak się dyskretnie wycofuję i w głębi duszy myśle, że naprawdę chciałem mu powiedzieć i być z nim szczery i że sumienie mam jak najbardziej czyste i obiecuje poprawe, co jest oczywiście gówna prawda bo następnym razem też nie powiem że jadę, i co najgorszego mnie może spotkać to chyba ta obiecana praca w przedszkolu. Gardar to totalny psycho, drże mi się do słuchawki niecenzuralnie jak mi mama dzwoni i irytujące staje się dla mnie to, że go to autentycznie cieszy. No kurde, pracuje z ludźmi, których cieszą takie rzeczy! A w pracy nie chciało mi się dziś kompletnie nic oprócz plecenia bzdur do Gardara i słuchania jego i irytować zaczyna mnie też to, że się wczuwam i jeszcze trochę i będe tacy jak oni. i imprezę mamy mieć za 2 tygodnie z pracy. Na samą myśl mi skóra cieronie bo to bedzie dla mnie ciężka impreza i jedyna nadzieja tylko, że się schleje bardzo, ale nie aż tak bardzo żeby prowadzić filozoficzne dysputy z Airem bo weźmie jakiegoś pręta jak kiedyś tam i mnie zacznie gonić a ja mogę być pijany i nie zdążyć uciec i nic mi nie pomoże to, że by mnie na drugi dzień przepraszał ;-) A w Isafjordur jeszcze ludzi z Nowej Zelandii poznałem w hostelu i mnie nadziei pozbawili tam na dobrą pracę bo co najwyżej to tylko owce i zbieranie kup. Ale o Islandii też takie opinie przed wyjazdem słyszałem więc... I jeszcze wodospad super w niedzielę widziałem i nasluchałem się szumu wody i szumu oceanu, że mi chyba znowu na cały miesiąc starczy. Bo w zimie to mi chyba tylko islandzki port zostanie żeby słuchać. I kurde, jak jechaliśmy do Isafjordur to był taki odcinek z 50 km gdzie normalnie śnieg taki leżał jakbyśmy się nagle na biegun północny dostali i jeszcze "Homogenic" Bjork na CD i świadomość jak na dworze piździ a my w ciepłym samochodziku sobie jedziemy. I tylko jedno pytanie w głowie- kiedy to do Reykjawiku dojdzie wszystko. I zaprawdę powiadam wam takie to romantyczne niby wszystko ale na godzinę, dzień, tydzień. rok tam i mnie nie ma a moje prochy według ostatniej woli leżą rozsypane gdzieś na dnie oceanu.
niedziela, 23 września 2007
Bjork...Isafjordur...Islandia..... :D
Jak ja się cieszę, że wróciłem już do mojej Reykjavickiej cywilizacji... Zwiedzać - jak najbardziej, ale mieszkać poza Reykjavikiem - never! Ale teraz to mi szef chyba już naprawdę zacznie szukać pracy w przedszkolu jak się dowie gdzie byłem. A dowie się :-) Nie ma szans żeby się nie dowiedział. Więcej potem... :-)
piątek, 21 września 2007
http://www.bez-psychy.blogspot.com/
niedziela, 16 wrzesień 2007
do Henrego
pozdrawiam Henrego, który w sobotę na gadu miał opis w postaci linka do tego bloga, nie wiem co go tak szczególnie urzeklo, ze akurat mial to w sobote - niemniej, niech blog ten zobaczy kazdy i odpowie sobie na jedno proste pytanie: czy ma psyche czy nie?
Autor: Bez psychy o 23:43 0 komentarze
NIE POTRAFIĘ (NIE PAMIETAM ZE SZCZEGÓLNYCH POWODÓW ;-) ) CI POWIEDZIEĆ CO MNIE W SB URZEKŁO TAK SZCZEGÓLNIE ALE GENERALNIE JA CZYTAM UWAŻNIE I CAŁY CZAS JESTEM URZECZONY. ALE KAROLINA, JA NADAL NIE WIEM. CZY JA MAM PSYCHE? JAK SĄDZISZ???????? AHA. I NA ISLANDII BEKANIE NIE JEST UWAŻANIE ZA BRAK KULTURY. I TEZ SIE ZASTANAWIAM po co??? :-)
do Henrego
pozdrawiam Henrego, który w sobotę na gadu miał opis w postaci linka do tego bloga, nie wiem co go tak szczególnie urzeklo, ze akurat mial to w sobote - niemniej, niech blog ten zobaczy kazdy i odpowie sobie na jedno proste pytanie: czy ma psyche czy nie?
Autor: Bez psychy o 23:43 0 komentarze
NIE POTRAFIĘ (NIE PAMIETAM ZE SZCZEGÓLNYCH POWODÓW ;-) ) CI POWIEDZIEĆ CO MNIE W SB URZEKŁO TAK SZCZEGÓLNIE ALE GENERALNIE JA CZYTAM UWAŻNIE I CAŁY CZAS JESTEM URZECZONY. ALE KAROLINA, JA NADAL NIE WIEM. CZY JA MAM PSYCHE? JAK SĄDZISZ???????? AHA. I NA ISLANDII BEKANIE NIE JEST UWAŻANIE ZA BRAK KULTURY. I TEZ SIE ZASTANAWIAM po co??? :-)
Isafjordur
To miałbyć spokojny łikend. miałem w końcu odpocząć, pojechac po okulary, pospac porządnie i wogóle luz. Najwyżej mała imprezka wieczorem. ale plany szybko się zmieniły i jadę na cały łikend do Isafjordur, na sam zachód Islandii. wstaje wcześnie bardzo rano, całe 2 dni wrażen. Jednym słowem wyspać się nie bardzo będe znów mógł i cały tydzień bedzie taki jaki będzie czyli taki jak zawsze. No. to się odezwę po. Po łikendzie.
czwartek, 20 września 2007
Justin Timberlake
Od 3 dni w gazecie codziennej nie bylo wiadomosci z zycia Justina Timberlake. Gosc sie totalnie zaniedbuje jak tak dlugo go w gazecie nie ma. bo ich tu nie obchdzi co w Bosni i Hercegowinie, Francji, Afryce ale co sie dzieje u Justina Timberlake`a jak najbardziej. I tak sie zastanawiam co tak britney ostatnio duzo sie zrobilo a to przeciez takie proste jest- Britney ma nowy singielek przeciez.
Monika 11:18:08
ja wiem ale mierzi mnie to okrutnie bo skonczylam te same studia col ty i to chyba jakies zboczenie zawodowe jest ;)
Monika 11:18:22
aha! odebral ci szef fure?
Monika 11:18:40
ty nawet nie wiesz ze ty masz moje cycki w swoim blogu!!!
Monika 11:19:38
nawet nie wiesz co ty tam masz!!
Monika 11:19:40
hihihi
Monika 12:48:35
twojego bloga czyta sie lepiej niż dobrą książkę im dalej w las tym mniej zwracam uwage na te byki;)ja mówie serio. Popisz jeszcze z rok, ja ci zrobie korekte, znajde ci wydawce, sponsora czy co tam trzeba i zarobisz kokosy;)JA MÓWIE POWAŻNIE! Ja to kupuję!!! Co prawda miałam zostać ministrem edukacji ale mam to w dupie.Wole być twoją "korektorką";)cmok
21:23:43
ej, spox. dziele się po połowie kasą :-). bo wiesz, ja tu nie zawsze polskie litery mam
ja wiem ale mierzi mnie to okrutnie bo skonczylam te same studia col ty i to chyba jakies zboczenie zawodowe jest ;)
Monika 11:18:22
aha! odebral ci szef fure?
Monika 11:18:40
ty nawet nie wiesz ze ty masz moje cycki w swoim blogu!!!
Monika 11:19:38
nawet nie wiesz co ty tam masz!!
Monika 11:19:40
hihihi
Monika 12:48:35
twojego bloga czyta sie lepiej niż dobrą książkę im dalej w las tym mniej zwracam uwage na te byki;)ja mówie serio. Popisz jeszcze z rok, ja ci zrobie korekte, znajde ci wydawce, sponsora czy co tam trzeba i zarobisz kokosy;)JA MÓWIE POWAŻNIE! Ja to kupuję!!! Co prawda miałam zostać ministrem edukacji ale mam to w dupie.Wole być twoją "korektorką";)cmok
21:23:43
ej, spox. dziele się po połowie kasą :-). bo wiesz, ja tu nie zawsze polskie litery mam
Dzis mi się znowu zdarzylo ze Skarpim pracować po bardzo dlugiej nieobecnosci jego. Na DJ Tiesto umówieni jestesmy w październiku. Mają darmowe wejsciówki być. Nie wierze mu ale co tam. Nawet mu obiecalem, że też wtedy pić nie będe żeby mu przykro nie bylo bo on nie może. i w downtown mnie widzial w sobotę bo jego dziewczyna pracuję w tej kanjpie co się bawilismy...
Mój dzień pracy z Airem i Skarpim:
1350 - przyjazd, Air rozmawia z Gardarem, ja się wkurzam na skarpiego żeby nigdzie nie dzwonil tylko gadal ze mna bo mi zimno od tego stania i wogóle.
1450 - idziemy na coffe break
1520 - praca
1545 - air rozmawia przez telefon
1630 - praca
1645 - air rozmawia przez telefon, ja sie pytam czy nie bylo by fajnie jakbym się nie spóźnil na mój islandzki bo mam dzis imprezę i czy nie moglibysmy wyjsc stad wczesniej. Air nie, bo na poniedzialek trzeba zrobic i to bardzo pilne. No dobra, to czemu kurwa nie robi tylko przez telefon caly czas gada???
1655 - przyjezdza Gundi i ROZMAWIA Z AIREM!!!
1755 - praca
1815 - air ma telefon
1820 - praca
1825 - KONIEC
Oczywiscie i tak nie wszystko zrobilismy a ja na islandzki sie spoznilem. ale spoko bo tylko dzis w kart gralismy sobie a potem byla male party i tylko zapomnialem ze kazdy ma cos przyniesc:-) ale tyle bylo wszystkiego ze szok. I nawet sesja fotograficzna prawdziwa. i oficjalne wreczenie dyplomow. I na 2 poziom sie zapisalem i zaczynam po tygodniowej przerwie. i się dowiedzialem, że poziomów jest 6. Po 1- szym się je, po 2-gim pije a po 5 już normalnie rozmawia. No ciekawe. Zobaczymy... I pokory się dzis w godzinę nauczylem.
Mój dzień pracy z Airem i Skarpim:
1350 - przyjazd, Air rozmawia z Gardarem, ja się wkurzam na skarpiego żeby nigdzie nie dzwonil tylko gadal ze mna bo mi zimno od tego stania i wogóle.
1450 - idziemy na coffe break
1520 - praca
1545 - air rozmawia przez telefon
1630 - praca
1645 - air rozmawia przez telefon, ja sie pytam czy nie bylo by fajnie jakbym się nie spóźnil na mój islandzki bo mam dzis imprezę i czy nie moglibysmy wyjsc stad wczesniej. Air nie, bo na poniedzialek trzeba zrobic i to bardzo pilne. No dobra, to czemu kurwa nie robi tylko przez telefon caly czas gada???
1655 - przyjezdza Gundi i ROZMAWIA Z AIREM!!!
1755 - praca
1815 - air ma telefon
1820 - praca
1825 - KONIEC
Oczywiscie i tak nie wszystko zrobilismy a ja na islandzki sie spoznilem. ale spoko bo tylko dzis w kart gralismy sobie a potem byla male party i tylko zapomnialem ze kazdy ma cos przyniesc:-) ale tyle bylo wszystkiego ze szok. I nawet sesja fotograficzna prawdziwa. i oficjalne wreczenie dyplomow. I na 2 poziom sie zapisalem i zaczynam po tygodniowej przerwie. i się dowiedzialem, że poziomów jest 6. Po 1- szym się je, po 2-gim pije a po 5 już normalnie rozmawia. No ciekawe. Zobaczymy... I pokory się dzis w godzinę nauczylem.
środa, 19 września 2007
appendix do posta niżej
Chciałem tylko dodać, że pracuję z normalnymi, zdrowymi na umyśle ludźmi. Mam przynajmniej taką szczerą nadzieje. Naprawdę zdarza się nam ciężko pracować i prowadzić normalne rozmowy na poważne tematy dzięki którym oni poznają lepiej Polskę a ja lepiej Islandię. Może kogoś czasami poraża to co o nich piszę, no ale oni po prostu tacy są i chyba z tego lepiej można poznać islandczyków niż z jakiś nudnawych faktów jak mi tu napierdzielają jak to drogo i ciężko jest miec rodzine na Islandii i wgóle te ich totalne bulszity. Inna sprawa to też taka, że ze śmietanką towarzyską i intelektualną Reykjawiku to ja nie pracuję dlatego jest jak jest. I pocieszające to, że pani od opery mi mówi, że oni to za prości na na mnie i że powinienem szukac dalej. Ja wiem, ja wiem. Ale konsumpcjonizm mnie pochłonął ;-) i dopóki nie naucze się wydawać pieniędzy jesteśmy na siebie skazani. I BLOG TEN ZOSTAŁ ZAŁOŻONY DLA MOICH PRZYJACIÓŁ I ZNAJOMYCH Z POLSKI- MARTY, DOMINIKA, KRZYSIA, MICHAŁA, MONIKI, EDYTY, KAROLINY, AGI I WIELU, WIELU INNYCH bo wszystkich tu nie wymienię. I zdaję sobie sprawę, że równie dobrze mógłbym na tego bloga załozyć hasło i nie byłby on tak publiczny ale doszedłem do wniosku, że sam przed wyjazdem czytałem innych blogi tez pisane tylko dla najblizszych i bardzo dużo mi one dały, więc sobie pomyślałem, że ten też coś komuś da. Ale lojalnie uprzedzam. Jestem tu bo chciałem byc odkąd się spiłem pierwszy raz u Moniki na 18-tce tak, że mi się film poraz pierwszy w życiu urwał i ostatnie co pamietam to to, że mówiłem do Michała, że pojadę kiedyś na Islandię. Nie wiem ile tu bedę. Może rok, może 5 lat, moze całe zycie. Teraz tego nie wiem. Nie jestem tu dla pieniedzy tylko bo gdybym chciał zarabiac kasę i szybko wracać do Polski wybrałbym był Irlandię. Mój angielski nie cofnął by sie w rozowju, mam multum znajomych co by mi pomogli, pracowałbym bym sobie w SOFIE i może jeżdził tak jak teraz Edyta na spotkania z Prezydentem. Pensja minimalna tam taka sama jak tutaj a zycie mimo wszystko na pewno tańsze. I wszędzie blizej- do domu chociażby. Natrafiłbym na promocję to mógłbym byc w domu co 3 tygodnie na łikend jakbym się uparł. wiem o czym mówie. Wiem, że to możliwe. i co jak co, ale na pewno byłoby cieplej i większe szanse na spotkanie tej MOJEJ Polonii bo ludzie bardziej zorganizowali. Zresztą miałby mnie kto wprowadzić. A tu co? Bez żadnych znajomości i pomocy, prócz osób z którymi przyjechałem, o wszystko musiałem zadbać sam- i o pracę się z Inko dogadać i z Marijaną nad mieszkaniem się nagimnastykować... Chcę, żeby wiedziały to wszystko te obce osoby co to czytają i mnie nie znają bo jak to czytają to mogą sobie wyrobić jakieś spaczone, wyidealizowane pojęcie o Islandii i już sie tylko domyślać mogę jakie o mnie zdanie. To po prostu ja. Ci co mnie znają wiedzą o co kaman i kiedy są skróty myślowe i kiedy mówię poważnie a kiedy żartuje. a reszta ma do wyboru czytać to z duuużym przymruzeniem oka albo co najwyżej, przykro mi, moge pokazać im środkowy palec i jeśli coś nie ten teges to chyba nie muszą tu więcej zaglądać :-)
krzyk!
Dziś Air na mnie krzyczał. Jezu, islandczyk się na mnie darł! Nie możecie sobie jak mi było głupio i jak bardzo musiałem go zdenerwować. Jakby tak nadal brał te koksy to by mi chyba... to by mnie uderzył powiedzmy inaczej bo staram się choć raz być hiperpoprawny. No ale co ja poradzę, że mój malutki, humanistyczny móżdżek jest jaki jest. No w każdym razie poprawiłem się najbardziej jak tylko byłem wstanie a on przesiedział te swoje 5 minut w kooparce wracając do równowagi. No i pytam się go ARE YOU MAD a on oczywiście do mnie że OF KORS NAT a ja do niego że dlaczego kłamie i że wogóle, że cały dzień już mi popsuł. I już teraz nie wiem czy dlatego że jestem taki słaby czy dlatego, że on się przestraszył, że ja się przestraszyłem, ale do Bonusa mnie zabrał i mi tran kupił bo tego potrzebuje każdy, prawdziwy mężczyzna. Yeah, right... Wogóle z Airem pracuje mi się śmiesznie bo on do mnie zrób coś, no to ja się zbieram ale zanim się zbiorę to on już jest przy mnie i robi coś za mnie. I mi już czasami to nawet głupio się robi, wyobraźcie sobie, i mu mówię "Liwit aj do it" ale on, że ok i wogóle Excellent. Bo on tak naprawdę to jedna z tych osób które muszą mieć wszystko po swojemu i jak ja zaczynam coś robić na przykład od lewego rogu i będzie tak samo jakbym to robił od prawego rogu to dla niego nie bedzie to samo i koniec. Oczywiscie mój humanistyczny umysł tego nie akceptuje no i ja się boje, że z tego się może zrobić jak kiedyś BIG PROBLEM i najedzie na Michała czemu mi się praca nie podoba i że dobrze nam płaci i bla bla bla srata tata. Bo ja wiem to już dziś że on, jako typowy Islandczyk, nie będzie wstanie powiedzieć mi tego prosto w oczy. No chyba że go podkurwie jak dzisiaj to kto wie.
Oprócz tego było bardzo miło cały dzień i normalnie, czyli dużo rozmów krążących wkoło tematu seksu i pochodnych. Może to i dobrze bo się nie miałem czasu dziś nad Polską zastanawiać a miałem powód. W nowej knajpie na obiedzie byliśmy. Drugi dzień z rzędu bardzo zdrowo jem, czyli mega hamburger z ogromną ilością frytek i trzema rodzajami sosów. I udało mi się nam nawet swego rodzaju pewną egzotyczną atrakcją być bo sobie podobno baaardzo dużo keczupu nałożyłem, co jest oczywiście nieprawdą, bo to dla mnie ilość normalna i że jakby to właścicielka to widziała to by mi za ten keczup doliczyła. No i, o zgoro!, nawaliłem jeszcze na to dużą ilośc soli. No łot de fak? Jak ma być niezdrowo to niezdrowo już do końca. Nie dla mnie złote środki chyba... No i tak o to z tej wspaniałej opowieści zostałem Keczup Bojem, zeby po 30 minutach przeistoczyć się w pedała, no ale to już pretensję mogę do siebie tylko mieć jak mu za dużo po polsku tłumacze. i jeszcze taki głupi jestem. dlaczego? why why oh why? zamiast mu wymyślić jakieś inne, śmieszne słowo jak się na gejów mówi no to ja do niego z taką szczerością wylatuję. ale poprawie się. i nie wierzy mi jak mu mówię, że nie byłem nigdy w burdelu w Polsce i że wiagry nie uzywałem i że to są właśnie te różnice kulturowe między nami i że my wcale nie jesteśmy aż tacy sensitive bo przynajmniej jak nas ktoś podkurwi to się zachowujemy jak on dziś rano w stosunku do mnie i od razu wiadomo o co komon. I że jest tyle ładnych dziewczyn w Polsce że mozna wybierać i że to wstyd się przynać, że ktoś do burdelu chodzi u nas i że po jaką cholerę im te burdele tutaj jak islandki są jakie są. odpowiedź pominę milczeniem. Ale jak ktoś jest ciekawy to niech da znać i na maila wyśle... I o nowych żartach jakie robią miałem napisać ale znowu mi się dzisiaj nie chce. i mam nadzieję, że okulary na tym psim targu kupie bo okulista mnie tu zrujnuje. Wogóle jak mi tu przyjdzie kiedyś chorować to mnie to zrujnuje.
Oprócz tego było bardzo miło cały dzień i normalnie, czyli dużo rozmów krążących wkoło tematu seksu i pochodnych. Może to i dobrze bo się nie miałem czasu dziś nad Polską zastanawiać a miałem powód. W nowej knajpie na obiedzie byliśmy. Drugi dzień z rzędu bardzo zdrowo jem, czyli mega hamburger z ogromną ilością frytek i trzema rodzajami sosów. I udało mi się nam nawet swego rodzaju pewną egzotyczną atrakcją być bo sobie podobno baaardzo dużo keczupu nałożyłem, co jest oczywiście nieprawdą, bo to dla mnie ilość normalna i że jakby to właścicielka to widziała to by mi za ten keczup doliczyła. No i, o zgoro!, nawaliłem jeszcze na to dużą ilośc soli. No łot de fak? Jak ma być niezdrowo to niezdrowo już do końca. Nie dla mnie złote środki chyba... No i tak o to z tej wspaniałej opowieści zostałem Keczup Bojem, zeby po 30 minutach przeistoczyć się w pedała, no ale to już pretensję mogę do siebie tylko mieć jak mu za dużo po polsku tłumacze. i jeszcze taki głupi jestem. dlaczego? why why oh why? zamiast mu wymyślić jakieś inne, śmieszne słowo jak się na gejów mówi no to ja do niego z taką szczerością wylatuję. ale poprawie się. i nie wierzy mi jak mu mówię, że nie byłem nigdy w burdelu w Polsce i że wiagry nie uzywałem i że to są właśnie te różnice kulturowe między nami i że my wcale nie jesteśmy aż tacy sensitive bo przynajmniej jak nas ktoś podkurwi to się zachowujemy jak on dziś rano w stosunku do mnie i od razu wiadomo o co komon. I że jest tyle ładnych dziewczyn w Polsce że mozna wybierać i że to wstyd się przynać, że ktoś do burdelu chodzi u nas i że po jaką cholerę im te burdele tutaj jak islandki są jakie są. odpowiedź pominę milczeniem. Ale jak ktoś jest ciekawy to niech da znać i na maila wyśle... I o nowych żartach jakie robią miałem napisać ale znowu mi się dzisiaj nie chce. i mam nadzieję, że okulary na tym psim targu kupie bo okulista mnie tu zrujnuje. Wogóle jak mi tu przyjdzie kiedyś chorować to mnie to zrujnuje.
Swank
Monika 16:10:24
Grześ przeczytałam całego twojego bloga i juz mi tyłek zdretwiał od tego siedzenia przed kompem bo zaczęłam o 15 i teraz dopiero skończyłam
Monika 16:10:35
wow
Monika 16:10:38
woe
Monika 16:10:42
wow
Monika 16:10:45
wow
Monika 16:11:05
podoba mi sie to wszystko o czym piszesz
Monika 16:11:09
jade do Ciebie
Monika 16:11:45
ale pewnie zanim ja pojade to ty pierwszy będziesz tutaj!
Monika 16:13:43
Ale wiesz co? musze cie normalnie zrypać za błedy!!! co to do cholery znaczy "cofłem"?! cos ty kończył za studia?! zlituj sie!
Monika 16:14:25
gramatyka do poprawy, ortografia, nie wspomne o szyku zdania!
Monika 16:14:45
o stopniowaniu przymiotników!
Monika 16:15:15
Jezu kochany Chaberek gdyby Halinka to widziała....
Grześ przeczytałam całego twojego bloga i juz mi tyłek zdretwiał od tego siedzenia przed kompem bo zaczęłam o 15 i teraz dopiero skończyłam
Monika 16:10:35
wow
Monika 16:10:38
woe
Monika 16:10:42
wow
Monika 16:10:45
wow
Monika 16:11:05
podoba mi sie to wszystko o czym piszesz
Monika 16:11:09
jade do Ciebie
Monika 16:11:45
ale pewnie zanim ja pojade to ty pierwszy będziesz tutaj!
Monika 16:13:43
Ale wiesz co? musze cie normalnie zrypać za błedy!!! co to do cholery znaczy "cofłem"?! cos ty kończył za studia?! zlituj sie!
Monika 16:14:25
gramatyka do poprawy, ortografia, nie wspomne o szyku zdania!
Monika 16:14:45
o stopniowaniu przymiotników!
Monika 16:15:15
Jezu kochany Chaberek gdyby Halinka to widziała....
Dorosłość jak początek umierania?
No to po ptokach. Ale mam nadzieję, że nadal od czasu do czasu do mnie zadzwonisz :-)
SMS
JA
Szkoda, że nie mam aparatu bo tak dużej i wyraźnej tęczy jak teraz w życiu nie widziałem. I jeszcze na tle ogromnych gór i zaśnieżonych szczytów. Niesamowite!
EDYTA
Ja popijam herbatkę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie bo mam jeszcze pół godziny do spotkania z Panem Prezydentem RP. Musisz mieć zawsze aparat przy sobie bo nigdy nie wiadomo.
JA
Z jakiej okazji to spotkanie? Chcę wyczerpującego maila lub rozmowę na Skypie. Chcę wiedzieć wszystko. Widzę, że się nieźle rozkręciłaś. Też chcę tu albo tam jadę :P
EDYTA
Prezydent zaprosił przedstawicieli mediów polonijnych z Irlandii i Anglii. Temat: Jak ściągnąć polaków z powrotem do Polski. Co zmienić żeby wrócili.
JA
Pozdrów go z Islandii i powiedz że tu się pytają czy lubi wszystkich swoich obywateli ;-) Płaca minimalna 5000zł i wracam. Rżnie głupa czy co? Co za kolo, nie? :-)
Szkoda, że nie mam aparatu bo tak dużej i wyraźnej tęczy jak teraz w życiu nie widziałem. I jeszcze na tle ogromnych gór i zaśnieżonych szczytów. Niesamowite!
EDYTA
Ja popijam herbatkę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie bo mam jeszcze pół godziny do spotkania z Panem Prezydentem RP. Musisz mieć zawsze aparat przy sobie bo nigdy nie wiadomo.
JA
Z jakiej okazji to spotkanie? Chcę wyczerpującego maila lub rozmowę na Skypie. Chcę wiedzieć wszystko. Widzę, że się nieźle rozkręciłaś. Też chcę tu albo tam jadę :P
EDYTA
Prezydent zaprosił przedstawicieli mediów polonijnych z Irlandii i Anglii. Temat: Jak ściągnąć polaków z powrotem do Polski. Co zmienić żeby wrócili.
JA
Pozdrów go z Islandii i powiedz że tu się pytają czy lubi wszystkich swoich obywateli ;-) Płaca minimalna 5000zł i wracam. Rżnie głupa czy co? Co za kolo, nie? :-)
wtorek, 18 września 2007
Lubie tych ludzi z pracy bo oni taką islandzką naturę mają i jak się juz trochę rozkręcą, zaufają Ci to gotowi całe swoje zycie opowiedzieć. i to takie fajne jest bo oni tak z niczego problemu nie robią, wszystko powiedzą i wogóle. W Polsce np. to się pewne rzeczy ukrywa, o innych nie wypada mówić a tu nie ma jakis tematów tabu i to dla nich takie normlane wszystko. Ze Air ma troje dzieci, każde z inna kobietą, że jak był młodszy to wydawał na kokainę milion!!! koron miesięcznie i pracował u jakiejś islandzkiej wersji mafii;-) i odzyskiwał pieniądze co ludzie nie chcieli oddac. No on przeagent jest. i ja mu mówię, że jak znowu zacznię ta kokę brać a inko pic to co się z firmą stanie i gdzie ja pracować będe. Wogóle mi mówi jak firma stoi, ile za każdy kontrakt. i dziwi go bardzo, że nie mam kolekcji filmów porno w domu i że nie wiem jakie są polskie tytuły filmów porno. ale obiecałem, że mu na gwiazdkę jakiś polski film przywiozę. Jezu, czasami to ja się naprawdę muszę nieźle przestawić na ten ich tok myślenia. Już myślę, że coś jest ze mną nie tak ale ja przynajmniej wiem z Machiny, ze w Polsce produkuje się więcej filmów porno niż fabularnych. nie każdy Polak tutaj to wie. Parę kolejnych nowych dowcipów się dowiedziałem co sobie robili ale nie... dziś nie będe ich opisywał. Może kiedyś. Jutro. Pojutrze. Za tydzień. I się dowiedziałem, że my Polacy bardzo sensitive jesteśmy i że jak jesteśmy na Islandii to się musimy przyzwyczaić do ich rozwiązłości seksualnej. Ja się naprawdę czasami staram:-) i jeszcze się dowiedziałem, że ruszam łopatą wolno jak lady ale powiedziałem mu że mam to w dupie bo ja jestem kurwa nauczyciel, pracownik umysłowy z Polski i to jego pech jest teraz bo widziały gały co brały:-) i że bardzo mi przykro, że się nie koksiłem pół zycia tak jak on. i potem się dowiedziałem, że na islandzki dziś iść nie mogę bo musimy ten dom skończyć dzisiaj. no to strzeliłem Airowi mine numer 5 z serii henry ma focha i już o 17 żeśmy się do michała i gardara zbierali. I jak mam się na nich gniewać i denerwować w pracy? Poza tym jemu nic nie pasuje co nie zrobi sam więc nasza praca wyglada tak, że jak zaczynam, a on i tak za chwilę bierze moje sprzety i kończy. i tylko się pyta co 5 sekund czy OK a ja zawsze przytakuje ze lepiej już być nie może. i jeszcze nasza ulubiona zabawa w kalambury:-) air mówi FIXED. Ale co fixed do cholery:-)??? Za dużo ziemii, za mało, coś nie w tym miejscu? Weź STAFF? Ale co masz na myśli mówiąc STAFF? Łopatę, grabię, koparkę? No super to jest bo ja już przez niego też się cofłem w rozwoju i mój inglisz stał się okropny. Dziś nie umiałem się wysłowic, że lina się przytopiła bo był za blisko silnika. i jeszcze mu wytłumaczyłem dlaczego my tak dużo słowa kurwa uzywamy. Tzn starałem się ale sam do końca nie wiem. no jest tak i już. i mu mówię, że chyba wszędzie na świecie to słowo znają gdzie postała polska noga i on w szoku jest że to wcale nie jest ładne słowo i że w szkole tak powiedzieć nie wypada, w jakimś towarzystwie z obcymi ludżmi również, że to raczej takie słowo co się w znanym sobie gronie używa i że ono NIC NIE ZNACZY! no to było najtrudniej wytłumaczyć. Że w sumie to nic nie znaczy. I super pytanie: Dlaczego Mac z Polski uzywa tego słowa cały czas a ja i miki wogóle? hmmm... on chyba nie czytał mojego bloga:-)
Sny
straszne, bez psychy sny mam ostatnio. Np dziś. Śniło mi się, że byliśmy na corridzie ze wszystkimi ode mnie z mieszkania. i że wchodziliśmy tam na boisko gdzie byk był i jak nas widział to uciekaliśmy mu. No totalna psychodelia. Martę tam gdzieś za nogę złapał.
Z sennika: Byk
Czeka Cię syte wesele lub biedne chrzciny
powiedzmy, że wiem o co chodzi... No. A potem mi się śniło, że nas lew goni i uciekamy wszyscy do samochodu i się nie możemy zmieścić.
Z sennika: Lew
dobrobyt zdobyty własną siłą :D :D Very good. That`s what I like hear it :D
być ściganym - popaść w niełaskę
Hmmm... michała wczoraj wkurwiłem. Może to o to chodzi :-)
No a potem mi się jeszcze śniło, że rozmawiałem w moim liceum w straym budynku z nauczycielką co mnie niemieckiego uczyła. No jezu, ja rozumiem wszystko ale dlaczego akurat z nią? No i tu jest najlepszy motyw. bo ja jej mówie, że ja na Islandii jestem a ona do mnie, że to zajebiście i wogołe super bo ona sama na Islandii już sześć razy była i żebym nie wracał i koniecznie tam został.
No. Z sennika:
Szkoła
przyjemna starość
być w niej - nieprzyjemności
To ja chyba to drugie.
Nauczycielka
przed tobą jakiś egzamin lub sprawdzian, który budzi w tobie wątpliwości we własne siły.
No chyba nie chodziło o dzisiejszy test na kursie islandzkiego, który doprowadził mnie do depresji bo nie umiałem zrobić nic. Where is my mind pytam się. Wszystko ściągłem jak dziecko w gimnazjum. Niby nic od tego testu nie zależy ale nie myslałem, że doczekam tego dnia, że będe jak jedna z tych osób co się zawsze u mnie na kursie z angielskiego znajdywała i która nic nie jarzyła a ja nie wierzyłem, że nie jarzy. Nie mam kiedy, nie mam jak ale się za to biorę do cholery :-)
No a wracając do snów to mi się juz parę razy śniło, że jestem gdzieś, nie ważne gdzie- czasami na jakimś mieście, jadę autobusem lub siedzę w pokoju, i ktoś lub coś mi oświadcza, że nie mogę wrócić na Islandię. i ja wtedy w jakąś panikę wpadam, robi mi się przykro, nie mogę się z tym pogodzić, wściekam się starsznie i... budzę. i, co najśmieszniejsze, parę minut potrafię dochodzić jeszcze do siebie, że spoko luz jest bo ja jestem na tej Islandii i mogę tu być tak długo jeszcze jak będe tego chciał.
Z sennnika:
Strachu doznać
niespodzianka
Ej, może czyta to ktoś profesjonalny i mi pomoże dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi ;-) Nie no, żartuje, nie wiem czy chce wiedzieć.
Z sennika: Byk
Czeka Cię syte wesele lub biedne chrzciny
powiedzmy, że wiem o co chodzi... No. A potem mi się śniło, że nas lew goni i uciekamy wszyscy do samochodu i się nie możemy zmieścić.
Z sennika: Lew
dobrobyt zdobyty własną siłą :D :D Very good. That`s what I like hear it :D
być ściganym - popaść w niełaskę
Hmmm... michała wczoraj wkurwiłem. Może to o to chodzi :-)
No a potem mi się jeszcze śniło, że rozmawiałem w moim liceum w straym budynku z nauczycielką co mnie niemieckiego uczyła. No jezu, ja rozumiem wszystko ale dlaczego akurat z nią? No i tu jest najlepszy motyw. bo ja jej mówie, że ja na Islandii jestem a ona do mnie, że to zajebiście i wogołe super bo ona sama na Islandii już sześć razy była i żebym nie wracał i koniecznie tam został.
No. Z sennika:
Szkoła
przyjemna starość
być w niej - nieprzyjemności
To ja chyba to drugie.
Nauczycielka
przed tobą jakiś egzamin lub sprawdzian, który budzi w tobie wątpliwości we własne siły.
No chyba nie chodziło o dzisiejszy test na kursie islandzkiego, który doprowadził mnie do depresji bo nie umiałem zrobić nic. Where is my mind pytam się. Wszystko ściągłem jak dziecko w gimnazjum. Niby nic od tego testu nie zależy ale nie myslałem, że doczekam tego dnia, że będe jak jedna z tych osób co się zawsze u mnie na kursie z angielskiego znajdywała i która nic nie jarzyła a ja nie wierzyłem, że nie jarzy. Nie mam kiedy, nie mam jak ale się za to biorę do cholery :-)
No a wracając do snów to mi się juz parę razy śniło, że jestem gdzieś, nie ważne gdzie- czasami na jakimś mieście, jadę autobusem lub siedzę w pokoju, i ktoś lub coś mi oświadcza, że nie mogę wrócić na Islandię. i ja wtedy w jakąś panikę wpadam, robi mi się przykro, nie mogę się z tym pogodzić, wściekam się starsznie i... budzę. i, co najśmieszniejsze, parę minut potrafię dochodzić jeszcze do siebie, że spoko luz jest bo ja jestem na tej Islandii i mogę tu być tak długo jeszcze jak będe tego chciał.
Z sennnika:
Strachu doznać
niespodzianka
Ej, może czyta to ktoś profesjonalny i mi pomoże dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi ;-) Nie no, żartuje, nie wiem czy chce wiedzieć.
GG Scraps
Grzesiek (17-09-2007 21:08)
ej, mialem wyslac CVb do przedszkoli i widzisz
Grzesiek (17-09-2007 21:08)
moja kaierea przez dfiebei legla w gruzach
(17-09-2007 21:09)
przez co?
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
przez ciebie
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
bo mialem Cv wysalc
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
ale chuj
(17-09-2007 21:09)
przeze mnie?
(17-09-2007 21:10)
cos podobnego
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
no bo mnie zagadlas, w miedzy czasie sie psilem
(17-09-2007 21:10)
kurwa kop rowy jak Ci dobrze
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
jeszcze nei wykapalem
(17-09-2007 21:10)
a nie przedszkole Ci w glowie
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
i zaraz pora spac
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
ej, w mojej pracy jest tak smiesznie
(17-09-2007 21:10)
w mojej tez
(17-09-2007 21:11)
jest kurwa mega smiesznie
spoko luz
Grzesiek (17-09-2007 21:14)
musisz to przyjechac zobaczyc
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
naprawde super
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
mozxe na wilekanoc
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
??
(17-09-2007 21:15)
moze
(17-09-2007 21:15)
do wielkanocy jeszcze daleko
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
kurwa, wyobraz sobie ze jestes na islandii
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
nie myslisz moze
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
kiedys tam
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
za 100lat
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
mowisz...
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
OK, no problem
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
w lutym zarezrwuje biklet
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
lece!!
(17-09-2007 21:16)
daj spokoj
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
to jest islandia
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
poczuj to
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
nie polske
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
krakow
(17-09-2007 21:16)
nie potrafie tak planowac na pol roku do przodu albo dalej
(17-09-2007 21:16)
moze do tego czasu bede juz miec meza i dziecko
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
ale snowboard juz masz w planach
(17-09-2007 21:16)
nie dziecko to niemozliwe
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
zapisz to gdzies kurwa i powtarzaj jak mantre
(17-09-2007 21:17)
pamietam o tym
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
ej,,, nie bedziesz miec
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
stop it
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
po co ci to??
(17-09-2007 21:17)
po nico
(17-09-2007 21:17)
wiesz nie wiadomo co mi strzeli do glowy za pol roku
(17-09-2007 21:17)
zawsze mialam instynkt maciezynski
Grzesiek (17-09-2007 21:19)
no ja tez mam i co??
(17-09-2007 21:19)
i nic
ej, mialem wyslac CVb do przedszkoli i widzisz
Grzesiek (17-09-2007 21:08)
moja kaierea przez dfiebei legla w gruzach
(17-09-2007 21:09)
przez co?
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
przez ciebie
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
bo mialem Cv wysalc
Grzesiek (17-09-2007 21:09)
ale chuj
(17-09-2007 21:09)
przeze mnie?
(17-09-2007 21:10)
cos podobnego
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
no bo mnie zagadlas, w miedzy czasie sie psilem
(17-09-2007 21:10)
kurwa kop rowy jak Ci dobrze
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
jeszcze nei wykapalem
(17-09-2007 21:10)
a nie przedszkole Ci w glowie
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
i zaraz pora spac
Grzesiek (17-09-2007 21:10)
ej, w mojej pracy jest tak smiesznie
(17-09-2007 21:10)
w mojej tez
(17-09-2007 21:11)
jest kurwa mega smiesznie
spoko luz
Grzesiek (17-09-2007 21:14)
musisz to przyjechac zobaczyc
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
naprawde super
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
mozxe na wilekanoc
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
??
(17-09-2007 21:15)
moze
(17-09-2007 21:15)
do wielkanocy jeszcze daleko
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
kurwa, wyobraz sobie ze jestes na islandii
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
nie myslisz moze
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
kiedys tam
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
za 100lat
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
mowisz...
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
OK, no problem
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
w lutym zarezrwuje biklet
Grzesiek (17-09-2007 21:15)
lece!!
(17-09-2007 21:16)
daj spokoj
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
to jest islandia
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
poczuj to
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
nie polske
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
krakow
(17-09-2007 21:16)
nie potrafie tak planowac na pol roku do przodu albo dalej
(17-09-2007 21:16)
moze do tego czasu bede juz miec meza i dziecko
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
ale snowboard juz masz w planach
(17-09-2007 21:16)
nie dziecko to niemozliwe
Grzesiek (17-09-2007 21:16)
zapisz to gdzies kurwa i powtarzaj jak mantre
(17-09-2007 21:17)
pamietam o tym
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
ej,,, nie bedziesz miec
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
stop it
Grzesiek (17-09-2007 21:17)
po co ci to??
(17-09-2007 21:17)
po nico
(17-09-2007 21:17)
wiesz nie wiadomo co mi strzeli do glowy za pol roku
(17-09-2007 21:17)
zawsze mialam instynkt maciezynski
Grzesiek (17-09-2007 21:19)
no ja tez mam i co??
(17-09-2007 21:19)
i nic
GG Scraps
(17-09-2007 20:41)
to jak przyjedziesz to sie bedziemy uczyc na desce jezdzic:)
(17-09-2007 20:42)
albo Ty juz bedziesz umial i mnie nauczysz:)
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i jeszcze po nowym roku sie zakocham i bede mial beznadziejne opisy na GG i w koncu mnie ktos wezmie pod but
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
to kupujemy sprzet i jedziemy w gory!!
(17-09-2007 20:42)
buahahahahaha
(17-09-2007 20:42)
no tak
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i przestane sie do wszystkich oddzywac bo bede pod butem
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i nie bede swiata poza ta osoba widzial
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i stane sie btaki beznadzoiejny
(17-09-2007 20:42)
ale mi cala wyplata nie styknie na sama deske:P
(17-09-2007 20:42)
a nie pierdol
(17-09-2007 20:42)
a kurwa, to masz 3 miechy!!!!
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
zbieraj kaswe
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
no niemmow ze az takie drogie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
ej, powaznie mowie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
bo nie wiem czy sie mam nastawiac
(17-09-2007 20:43)
spoko ja to juz planuje od roku
(17-09-2007 20:43)
nastaw sie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
ej, ale ja jestem na islandii i to zorbie:)
(17-09-2007 20:43)
ja sie tez nastawie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
dlatego zbieraj kase
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
na ta deska
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
i pojedziemy w gory
(17-09-2007 20:44)
kurwa nie trzeba byc na islandii zeby jezdzic na desce
Grzesiek (17-09-2007 20:44)
zafunduje ci nocleg i wszysycy pomysla ze pojedziemy na randke i namietny seks cale dnie i moja mama bedzie w koncu zachwycona
(17-09-2007 20:44)
hahahahahahahaha
(17-09-2007 20:44)
koniecznie
Grzesiek (17-09-2007 20:44)
kurwa, ale trzeba byc na islandii zeby podjac decyzje i cos zrobic, rozumiesz??
(17-09-2007 20:45)
no no
Grzesiek (17-09-2007 20:45)
bo ja sie juz tego tu nauczylem dlatego sie przestaw do mnie, ok ?? i kup ta jebana deska
Grzesiek (17-09-2007 20:45)
i zalatw se urlop
(17-09-2007 20:45)
ale jaki urlop?
(17-09-2007 20:46)
wiesz ja na 3 miechy jestem zatrudniona to nie wiadomo co ze mna bedzie
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:46)
:)
Grzesiek (17-09-2007 20:46)
no widzisz
Grzesiek (17-09-2007 20:46)
juz nie lapiesz
Grzesiek (17-09-2007 20:47)
znowu problem
(17-09-2007 20:47)
czego zas nie lapie?
Grzesiek (17-09-2007 20:47)
no ze masz cos postanowic i zrobic
(17-09-2007 20:48)
no kurwa na deske jedziemy
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
no!!to chce slyszec
(17-09-2007 20:48)
nie trzeba od razu miesiac urlopu zeby na deske jechac
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
ej, zebym nie przyjechal a ty sie rozmyslilas
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
bo cos tam bla bla bla
(17-09-2007 20:48)
nie martw sie
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
nie chc etego slyszec
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
juz sie martwie
(17-09-2007 20:49)
po chuj?
Grzesiek (17-09-2007 20:50)
no mam nadzieje
Grzesiek (17-09-2007 20:50)
wyslalem ci cos
(17-09-2007 20:51)
na maila?
Grzesiek (17-09-2007 20:54)
tak
(17-09-2007 20:54)
nic nie idzie
Grzesiek (17-09-2007 20:56)
to moze potem
Grzesiek (17-09-2007 20:56)
no i co mi jeszcze powiesz
(17-09-2007 20:56)
no nagadalam sie juz
to jak przyjedziesz to sie bedziemy uczyc na desce jezdzic:)
(17-09-2007 20:42)
albo Ty juz bedziesz umial i mnie nauczysz:)
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i jeszcze po nowym roku sie zakocham i bede mial beznadziejne opisy na GG i w koncu mnie ktos wezmie pod but
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
to kupujemy sprzet i jedziemy w gory!!
(17-09-2007 20:42)
buahahahahaha
(17-09-2007 20:42)
no tak
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i przestane sie do wszystkich oddzywac bo bede pod butem
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i nie bede swiata poza ta osoba widzial
Grzesiek (17-09-2007 20:42)
i stane sie btaki beznadzoiejny
(17-09-2007 20:42)
ale mi cala wyplata nie styknie na sama deske:P
(17-09-2007 20:42)
a nie pierdol
(17-09-2007 20:42)
a kurwa, to masz 3 miechy!!!!
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
zbieraj kaswe
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
no niemmow ze az takie drogie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
ej, powaznie mowie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
bo nie wiem czy sie mam nastawiac
(17-09-2007 20:43)
spoko ja to juz planuje od roku
(17-09-2007 20:43)
nastaw sie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
ej, ale ja jestem na islandii i to zorbie:)
(17-09-2007 20:43)
ja sie tez nastawie
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
dlatego zbieraj kase
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
na ta deska
Grzesiek (17-09-2007 20:43)
i pojedziemy w gory
(17-09-2007 20:44)
kurwa nie trzeba byc na islandii zeby jezdzic na desce
Grzesiek (17-09-2007 20:44)
zafunduje ci nocleg i wszysycy pomysla ze pojedziemy na randke i namietny seks cale dnie i moja mama bedzie w koncu zachwycona
(17-09-2007 20:44)
hahahahahahahaha
(17-09-2007 20:44)
koniecznie
Grzesiek (17-09-2007 20:44)
kurwa, ale trzeba byc na islandii zeby podjac decyzje i cos zrobic, rozumiesz??
(17-09-2007 20:45)
no no
Grzesiek (17-09-2007 20:45)
bo ja sie juz tego tu nauczylem dlatego sie przestaw do mnie, ok ?? i kup ta jebana deska
Grzesiek (17-09-2007 20:45)
i zalatw se urlop
(17-09-2007 20:45)
ale jaki urlop?
(17-09-2007 20:46)
wiesz ja na 3 miechy jestem zatrudniona to nie wiadomo co ze mna bedzie
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:46)
:)
Grzesiek (17-09-2007 20:46)
no widzisz
Grzesiek (17-09-2007 20:46)
juz nie lapiesz
Grzesiek (17-09-2007 20:47)
znowu problem
(17-09-2007 20:47)
czego zas nie lapie?
Grzesiek (17-09-2007 20:47)
no ze masz cos postanowic i zrobic
(17-09-2007 20:48)
no kurwa na deske jedziemy
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
no!!to chce slyszec
(17-09-2007 20:48)
nie trzeba od razu miesiac urlopu zeby na deske jechac
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
ej, zebym nie przyjechal a ty sie rozmyslilas
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
bo cos tam bla bla bla
(17-09-2007 20:48)
nie martw sie
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
nie chc etego slyszec
Grzesiek (17-09-2007 20:48)
juz sie martwie
(17-09-2007 20:49)
po chuj?
Grzesiek (17-09-2007 20:50)
no mam nadzieje
Grzesiek (17-09-2007 20:50)
wyslalem ci cos
(17-09-2007 20:51)
na maila?
Grzesiek (17-09-2007 20:54)
tak
(17-09-2007 20:54)
nic nie idzie
Grzesiek (17-09-2007 20:56)
to moze potem
Grzesiek (17-09-2007 20:56)
no i co mi jeszcze powiesz
(17-09-2007 20:56)
no nagadalam sie juz
GG Scraps
(17-09-2007 20:26)
zakochalam sie w koledze z pracy:)
Grzesiek (17-09-2007 20:27)
oooo
Grzesiek (17-09-2007 20:27)
milo
(17-09-2007 20:27)
najebalam sie na weselu i chlopak mojej sasiadki nagral ze mna filmik
(17-09-2007 20:27)
a ja oczywiscie najebana napierdalam na okraglo nie przebierajac w slowach
(17-09-2007 20:27)
mysle o Tobie
(17-09-2007 20:27)
a gdzie Ty bedziesz na sylwestra??
(17-09-2007 20:28)
w polsce?
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
ty nie jedziesz to ja jade do ciebie
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
;)
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
bede juz kolo 10 grudnia!!
(17-09-2007 20:29)
o zajebiscie
(17-09-2007 20:29)
a ja mam 28 impreze firmowa
(17-09-2007 20:29)
bedziemy sie integrowac
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
no!!!
(17-09-2007 20:30)
bo jest dzien budowlanca
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
TO JUZ WIESZ KIM IDZIESZ
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
:)
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
plijz plijz
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
you are reserved
(17-09-2007 20:30)
nie nie
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
ja teraz ta sama branza
(17-09-2007 20:30)
28 wrzesnia
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
osz kurwa
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
nie dobrze
(17-09-2007 20:30)
i idziemy bez osob towarzyszacych:)
(17-09-2007 20:30)
bedziemy sie integrowac poprostu
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
aha
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
tak po prostu
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
u mnie konczymy budowe i tez bedzie impreza
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
ale ja sie tego boje
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
oza tym sopilem sie w weeken strasznie
(17-09-2007 20:32)
no to zupelnie tak jak ja
Grzesiek (17-09-2007 20:32)
wiesz, za m,aloma rzeczami mi sie teskni alke za toba tak:)
(17-09-2007 20:32)
tylko ze ja na oczach rodziny
(17-09-2007 20:33)
hehe jak milo:)
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
dlatego mi sioe za toba teskni
(17-09-2007 20:33)
no coz nie moge Ci nie wierzyc
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
bo robisz to na oczach rodziny
(17-09-2007 20:33)
ale pewnie do wszystkich tak piszesz
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
nie
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
do nikogo
(17-09-2007 20:33)
:D
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
nawet mama zawiedziona bo nie tesknie
(17-09-2007 20:34)
hehe
(17-09-2007 20:34)
(17-09-2007 20:34)
kurwa dzis loli nie ma i nie mam komu opowiedziec co bylo dzis u mnie w pracy
Grzesiek (17-09-2007 20:34)
to mi powiedz
(17-09-2007 20:34)
bo wiesz ja wracam i napeirdalam tak na okraglo
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
nie moge jej napidsac bo pomysli ze mi zle
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
wiem, NOWA PRACA:)
(17-09-2007 20:35)
acha
(17-09-2007 20:35)
a u nas na budowie byla dzis policja
(17-09-2007 20:35)
koles przyszedl najebany i go zawiezli na izbe
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
bo??
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
:)
(17-09-2007 20:35)
hehe
(17-09-2007 20:35)
bylam na zakupach z kierownikiem
(17-09-2007 20:36)
kupil mi buty na budowe
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
ej, ja tez chodze z szefem.tylko do fryzjera
(17-09-2007 20:36)
i jeszcze kurtke mial kupic ale nie bylo na mnie rozmiarow
(17-09-2007 20:36)
hehe moj zapuszcza wlosy:)
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
nice
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
ja tez
(17-09-2007 20:36)
ma po ramiona krecone
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
i robie dredy
(17-09-2007 20:36)
no zauwazylam
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
to ten??
(17-09-2007 20:36)
smialysmy sie z lola ze moze fryzjer na islandii drogi
(17-09-2007 20:37)
co ten?
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
e, 1000ISK
(17-09-2007 20:37)
a nie znam sie
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
ale wiesz, ja tu caky czas w czapce chodze to dobrze mi jest zapuscic wlosy
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
a zawsze chcialem miec dredy
yk (17-09-2007 20:37)
a zapuszczaj
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
i brew przebijam
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
i za 2 lata w maratonie biegnw:)
(17-09-2007 20:38)
koniecznie i se tatuaz zrob
(17-09-2007 20:38)
na czole najlepiej
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
to tez:)
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
no myslalem ze to oczywiste to nawet nie pisalem
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
:)
zakochalam sie w koledze z pracy:)
Grzesiek (17-09-2007 20:27)
oooo
Grzesiek (17-09-2007 20:27)
milo
(17-09-2007 20:27)
najebalam sie na weselu i chlopak mojej sasiadki nagral ze mna filmik
(17-09-2007 20:27)
a ja oczywiscie najebana napierdalam na okraglo nie przebierajac w slowach
(17-09-2007 20:27)
mysle o Tobie
(17-09-2007 20:27)
a gdzie Ty bedziesz na sylwestra??
(17-09-2007 20:28)
w polsce?
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
ty nie jedziesz to ja jade do ciebie
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
;)
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
bede juz kolo 10 grudnia!!
(17-09-2007 20:29)
o zajebiscie
(17-09-2007 20:29)
a ja mam 28 impreze firmowa
(17-09-2007 20:29)
bedziemy sie integrowac
Grzesiek (17-09-2007 20:29)
no!!!
(17-09-2007 20:30)
bo jest dzien budowlanca
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
TO JUZ WIESZ KIM IDZIESZ
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
:)
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
plijz plijz
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
you are reserved
(17-09-2007 20:30)
nie nie
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
ja teraz ta sama branza
(17-09-2007 20:30)
28 wrzesnia
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
osz kurwa
Grzesiek (17-09-2007 20:30)
nie dobrze
(17-09-2007 20:30)
i idziemy bez osob towarzyszacych:)
(17-09-2007 20:30)
bedziemy sie integrowac poprostu
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
aha
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
tak po prostu
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
u mnie konczymy budowe i tez bedzie impreza
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
ale ja sie tego boje
Grzesiek (17-09-2007 20:31)
oza tym sopilem sie w weeken strasznie
(17-09-2007 20:32)
no to zupelnie tak jak ja
Grzesiek (17-09-2007 20:32)
wiesz, za m,aloma rzeczami mi sie teskni alke za toba tak:)
(17-09-2007 20:32)
tylko ze ja na oczach rodziny
(17-09-2007 20:33)
hehe jak milo:)
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
dlatego mi sioe za toba teskni
(17-09-2007 20:33)
no coz nie moge Ci nie wierzyc
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
bo robisz to na oczach rodziny
(17-09-2007 20:33)
ale pewnie do wszystkich tak piszesz
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
nie
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
do nikogo
(17-09-2007 20:33)
:D
Grzesiek (17-09-2007 20:33)
nawet mama zawiedziona bo nie tesknie
(17-09-2007 20:34)
hehe
(17-09-2007 20:34)
(17-09-2007 20:34)
kurwa dzis loli nie ma i nie mam komu opowiedziec co bylo dzis u mnie w pracy
Grzesiek (17-09-2007 20:34)
to mi powiedz
(17-09-2007 20:34)
bo wiesz ja wracam i napeirdalam tak na okraglo
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
nie moge jej napidsac bo pomysli ze mi zle
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
wiem, NOWA PRACA:)
(17-09-2007 20:35)
acha
(17-09-2007 20:35)
a u nas na budowie byla dzis policja
(17-09-2007 20:35)
koles przyszedl najebany i go zawiezli na izbe
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
bo??
Grzesiek (17-09-2007 20:35)
:)
(17-09-2007 20:35)
hehe
(17-09-2007 20:35)
bylam na zakupach z kierownikiem
(17-09-2007 20:36)
kupil mi buty na budowe
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
ej, ja tez chodze z szefem.tylko do fryzjera
(17-09-2007 20:36)
i jeszcze kurtke mial kupic ale nie bylo na mnie rozmiarow
(17-09-2007 20:36)
hehe moj zapuszcza wlosy:)
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
nice
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
ja tez
(17-09-2007 20:36)
ma po ramiona krecone
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
i robie dredy
(17-09-2007 20:36)
no zauwazylam
Grzesiek (17-09-2007 20:36)
to ten??
(17-09-2007 20:36)
smialysmy sie z lola ze moze fryzjer na islandii drogi
(17-09-2007 20:37)
co ten?
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
e, 1000ISK
(17-09-2007 20:37)
a nie znam sie
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
ale wiesz, ja tu caky czas w czapce chodze to dobrze mi jest zapuscic wlosy
Grzesiek (17-09-2007 20:37)
a zawsze chcialem miec dredy
yk (17-09-2007 20:37)
a zapuszczaj
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
i brew przebijam
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
i za 2 lata w maratonie biegnw:)
(17-09-2007 20:38)
koniecznie i se tatuaz zrob
(17-09-2007 20:38)
na czole najlepiej
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
to tez:)
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
no myslalem ze to oczywiste to nawet nie pisalem
Grzesiek (17-09-2007 20:38)
:)
GG Scraps
(17-09-2007 20:24)
siema
(17-09-2007 20:24)
co tam?
(17-09-2007 20:24)
nie odzywalam sie bo bylam w domu
(17-09-2007 20:24)
na weselu
(17-09-2007 20:25)
najebalam sie w pierwszy dzien:P
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
piszesz prace??
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
wlasnie nie pisze
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
juz sie martwilem o ciebie
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
nie zdaze do konca miesiaca:(
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
i chujnia bedzie bo trza to oddac
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
dasz rade jak musisz
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
a pozniej mnie zawiesza czy cos
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
;(
Grzesiek (17-09-2007 20:26)
kurwa, niektore rzeczy sie nie zmieniaja
Grzesiek (17-09-2007 20:26)
ja ty:)
(17-09-2007 20:26)
generalnie to powiem Ci ze wstaje rano ide do roboty wracam zjem cos obejrze klan pozniej jeszcze jakis serialik i zas ide sp-ac
(17-09-2007 20:26)
i tak codziennie
(17-09-2007 20:26)
hehe ja sie nie zmieniam??
siema
(17-09-2007 20:24)
co tam?
(17-09-2007 20:24)
nie odzywalam sie bo bylam w domu
(17-09-2007 20:24)
na weselu
(17-09-2007 20:25)
najebalam sie w pierwszy dzien:P
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
piszesz prace??
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
wlasnie nie pisze
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
juz sie martwilem o ciebie
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
nie zdaze do konca miesiaca:(
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
i chujnia bedzie bo trza to oddac
Grzesiek (17-09-2007 20:25)
dasz rade jak musisz
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
a pozniej mnie zawiesza czy cos
Marta Krawczyk (17-09-2007 20:25)
;(
Grzesiek (17-09-2007 20:26)
kurwa, niektore rzeczy sie nie zmieniaja
Grzesiek (17-09-2007 20:26)
ja ty:)
(17-09-2007 20:26)
generalnie to powiem Ci ze wstaje rano ide do roboty wracam zjem cos obejrze klan pozniej jeszcze jakis serialik i zas ide sp-ac
(17-09-2007 20:26)
i tak codziennie
(17-09-2007 20:26)
hehe ja sie nie zmieniam??
G.G. Scraps
Monika (17-09-2007 20:48)
hej
Monika (17-09-2007 20:48)
jestes?
Monika (17-09-2007 20:49)
h???
Monika (17-09-2007 20:49)
hej bo mam malo czasu
Monika (17-09-2007 20:49)
musze podanie pisac bo jutro ide zlozyc paiery na pat
Monika (17-09-2007 20:49)
powiem ci jaja
h(17-09-2007 20:51)
no gadaj
h (17-09-2007 20:51)
na PAT??
Monika(17-09-2007 20:51)
poszlam dzis do ksiedza proboszcza zeby mi opinie duszpasterska wystawil - to wymagany dokument na te studia- a on mi wyrąbal taką opinie jakbym co najmniej swieta była ale w zamian za to mam na niedzielnej mszy liturgie czytac hahhahaha o 7 rano- to prawie jak z imprezy bede wracac to zahacze o msze
h (17-09-2007 20:51)
szef powiedzial ze nie odbierze mi jeepa jak zobaczy twoje cycki.wyslij mi fotke:)....
Monika (17-09-2007 20:51)
hahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:51)
ale ja nie mam zdjecia cyckow
h (17-09-2007 20:52)
ale to sprawa zycia lub smierci.ja chce miec jeepa.nie badz taka:)
Monika (17-09-2007 20:52)
dobra poswiece sie za twojego jeepa
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:52)
ale ty myslisz ze ja sie smieje
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:52)
a ja na serio mowie
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahhaha
Monika (17-09-2007 20:52)
o boze poplakalam sie ze smiechu
h (17-09-2007 20:52)
obejrzalas filmiki na mailu??
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahaha
Monika (17-09-2007 20:52)
zartujesz?
h (17-09-2007 20:52)
czytasz mojego bloga??
Monika (17-09-2007 20:52)
jeszcze nie
h (17-09-2007 20:52)
no kurde, monia oni tu z atoba szaleje
Monika (17-09-2007 20:53)
dopiro otworylam kompa
h (17-09-2007 20:53)
wiesz, jaja ci opinia wyrobilem
Monika (17-09-2007 20:53)
ale kto??
h (17-09-2007 20:53)
WSZYSCY płci meskiej
Monika (17-09-2007 20:53)
dużo ich?
h (17-09-2007 20:53)
no jaką. no dobra!!
Monika (17-09-2007 20:53)
czekaj zqaraz ci wysle cos
h (17-09-2007 20:53)
nie wiem, moze ze 150 000
Monika (17-09-2007 20:53)
hahahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:53)
hahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:53)
czekaj
Monika (17-09-2007 20:54)
wloze plyte i wysle
Monika (17-09-2007 20:54)
zgłupiales?
Monika (17-09-2007 20:54)
jak ci moge cycki wyslac
h (17-09-2007 20:54)
bo jutro o 10 mi zabierze bo mówi ze nie sznauje i da mi Kangoo z 1997
h (17-09-2007 20:54)
wiesz co to za zmiana dla mnie??:)
Monika (17-09-2007 20:54)
hahahahahahahah
Monika (17-09-2007 20:55)
ja wyobraz sobie jezdze autobusem a fiuta ci nie kaze pokazywac
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahaa
h (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:55)
oj ... przestan
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahah
h (17-09-2007 20:55)
jak twoja szefowa bedzie chciała go zobaczyc zeby dac ci samochod to ja to zrobie
h (17-09-2007 20:55)
przysiegam
Monika (17-09-2007 20:55)
na ktory adres mam wyslac?
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahahahahah
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:56)
nie pamietam kiedy sie tak smialam
Monika (17-09-2007 20:56)
poczekaj 5 minut to wysle
h (17-09-2007 20:56)
chyba ma niezłe jazdy z tym synem, co??
h (17-09-2007 20:56)
cos tak czuje
h (17-09-2007 21:06)
ło k..., to zrob mu jakies cycki nw ubraniu:)
Monika (17-09-2007 21:11)
wyslalam ci duzo zdjec
Monika (17-09-2007 21:11)
sprawdz poczte
Monika (17-09-2007 21:12)
najlepsze zdjecia robie sobie sama
h (17-09-2007 21:14)
ja wszystkoi widze na biezaco:)
h (17-09-2007 21:14)
ale ani razu nie ma cyckow
h (17-09-2007 21:14)
pilasz cos??
Monika (17-09-2007 21:16)
ile ich dostales?
Monika (17-09-2007 21:17)
jutro beda cycki
Monika (17-09-2007 21:18)
boze h co za pomysly tam macie
hej
Monika (17-09-2007 20:48)
jestes?
Monika (17-09-2007 20:49)
h???
Monika (17-09-2007 20:49)
hej bo mam malo czasu
Monika (17-09-2007 20:49)
musze podanie pisac bo jutro ide zlozyc paiery na pat
Monika (17-09-2007 20:49)
powiem ci jaja
h(17-09-2007 20:51)
no gadaj
h (17-09-2007 20:51)
na PAT??
Monika(17-09-2007 20:51)
poszlam dzis do ksiedza proboszcza zeby mi opinie duszpasterska wystawil - to wymagany dokument na te studia- a on mi wyrąbal taką opinie jakbym co najmniej swieta była ale w zamian za to mam na niedzielnej mszy liturgie czytac hahhahaha o 7 rano- to prawie jak z imprezy bede wracac to zahacze o msze
h (17-09-2007 20:51)
szef powiedzial ze nie odbierze mi jeepa jak zobaczy twoje cycki.wyslij mi fotke:)....
Monika (17-09-2007 20:51)
hahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:51)
ale ja nie mam zdjecia cyckow
h (17-09-2007 20:52)
ale to sprawa zycia lub smierci.ja chce miec jeepa.nie badz taka:)
Monika (17-09-2007 20:52)
dobra poswiece sie za twojego jeepa
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:52)
ale ty myslisz ze ja sie smieje
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:52)
a ja na serio mowie
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahhaha
Monika (17-09-2007 20:52)
o boze poplakalam sie ze smiechu
h (17-09-2007 20:52)
obejrzalas filmiki na mailu??
Monika (17-09-2007 20:52)
hahahahaha
Monika (17-09-2007 20:52)
zartujesz?
h (17-09-2007 20:52)
czytasz mojego bloga??
Monika (17-09-2007 20:52)
jeszcze nie
h (17-09-2007 20:52)
no kurde, monia oni tu z atoba szaleje
Monika (17-09-2007 20:53)
dopiro otworylam kompa
h (17-09-2007 20:53)
wiesz, jaja ci opinia wyrobilem
Monika (17-09-2007 20:53)
ale kto??
h (17-09-2007 20:53)
WSZYSCY płci meskiej
Monika (17-09-2007 20:53)
dużo ich?
h (17-09-2007 20:53)
no jaką. no dobra!!
Monika (17-09-2007 20:53)
czekaj zqaraz ci wysle cos
h (17-09-2007 20:53)
nie wiem, moze ze 150 000
Monika (17-09-2007 20:53)
hahahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:53)
hahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:53)
czekaj
Monika (17-09-2007 20:54)
wloze plyte i wysle
Monika (17-09-2007 20:54)
zgłupiales?
Monika (17-09-2007 20:54)
jak ci moge cycki wyslac
h (17-09-2007 20:54)
bo jutro o 10 mi zabierze bo mówi ze nie sznauje i da mi Kangoo z 1997
h (17-09-2007 20:54)
wiesz co to za zmiana dla mnie??:)
Monika (17-09-2007 20:54)
hahahahahahahah
Monika (17-09-2007 20:55)
ja wyobraz sobie jezdze autobusem a fiuta ci nie kaze pokazywac
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahaa
h (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahaha
h (17-09-2007 20:55)
oj ... przestan
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahah
h (17-09-2007 20:55)
jak twoja szefowa bedzie chciała go zobaczyc zeby dac ci samochod to ja to zrobie
h (17-09-2007 20:55)
przysiegam
Monika (17-09-2007 20:55)
na ktory adres mam wyslac?
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahahahahah
Monika (17-09-2007 20:55)
hahahahahahahaha
Monika (17-09-2007 20:56)
nie pamietam kiedy sie tak smialam
Monika (17-09-2007 20:56)
poczekaj 5 minut to wysle
h (17-09-2007 20:56)
chyba ma niezłe jazdy z tym synem, co??
h (17-09-2007 20:56)
cos tak czuje
h (17-09-2007 21:06)
ło k..., to zrob mu jakies cycki nw ubraniu:)
Monika (17-09-2007 21:11)
wyslalam ci duzo zdjec
Monika (17-09-2007 21:11)
sprawdz poczte
Monika (17-09-2007 21:12)
najlepsze zdjecia robie sobie sama
h (17-09-2007 21:14)
ja wszystkoi widze na biezaco:)
h (17-09-2007 21:14)
ale ani razu nie ma cyckow
h (17-09-2007 21:14)
pilasz cos??
Monika (17-09-2007 21:16)
ile ich dostales?
Monika (17-09-2007 21:17)
jutro beda cycki
Monika (17-09-2007 21:18)
boze h co za pomysly tam macie
niedziela, 16 września 2007
impreza bardzo sie udala. Już wiem, że jestem w Reykjawiku. Kaca mialem malego, powzruszalem sie, posciskalem się ze wszystkimi. Z niektórymi chyba nawet za bardzo ;-) Bezpsychowiec ze mnie i tyle. Generlanie bardzo udanie. Okulary mi się tylko zgubily i mam maly problem do rozwiązania. nawet mi się jeszcze chcialo cos po poludniu zobaczyc. ale tu juz zima idzie. w Reykjawiku może jeszcze dlugo nie bedzie tego wyraznie widac ale powietrze juz calkiem inne jest niz przed wyjazdem. czuc ze cos idzie i ja chyba nie jestem do konca na to przygotowany. bedzie zimno i wietrznie no!
sobota, 15 września 2007
Już kiedys mialem wam posta o tym napisać, ale mi się zajmowalo. o tym, ze za granicą to nawet fajniejsze od pieniędzy które się zarabia jest to ile innych, róznych, nowych kultur się poznaje. i widzi się róznice w zachowaniach ludzi, w postrzeganiach pewnych spraw i ze z drugiej tak naprawdę wszystkim nam bardzo blisko do siebie. Ostatnio bylem z Krzysiem i kinga i z Krzysia kolega z Hiszapni w downtown. No i ten Hiszpan strasznie super. No pierwszy gosć na swiecie co LCD Soundystem i goldfrapp sam od siebei kojarzy i mi tlumaczy. Czulem sie bardzo fajnie. No:-) ale z drugiej strony nigdy nie przpusci Kingi w przejsciu a my zawsze i jak typowy Hiszpański maczo nie przyzna Kindze racji, że kobieta może być silniejsza jesli chodzi o odczuwanie bólu. No nie przyzna i koniec. bo nie może. No i jeszcze Francuzów poznalem. nie jestem uprzedzony ani rasista, ale jak dla mnie to oni zawsze jakos tak się wywyzszaja... A może uprzedzony jestem? tak mi się po prostu zdaję, że nic poza tą swoją francją na swiecie wspanialszego nie widzą. Peruwiańczycy są fajni. Jeden byl nawet na wycieczce w zakopanem miesiąc. i po polsku umie dużo powiedzieć. jak jedna francuzka co pierwszego poważnego chlopaka miala z Polski. I fajne wogóle akcenty ludzie mają jak mówią cos po Polsku. To już nie chcę wiedzieć jaki ja mam islandzki akcent. Nie wiem czy wszystkie ale Kanadyjki mają slabą glowę. nie no, fajne to wszystko. I jeszcze się człowiek tak musi skupiac żeby cos zrozumieć bo wszystko po angielsku oczywiscie. Dobrze, że jest taki język jak angielski:-) Bo jakby wszysyc na swiecie uczyli się angielskiego to chyba globalizacja nie robila by takich postępów. i dziwne jeszcze z jakich dziwnych krajow ludzie tu przyjeżdżają mieszkac. No nigdy bym nie powiedzial. ekwador, Kolumbia? What? I z islandzkiego nic nie umiem a test koncowy we wtorel. Jezu, straszne. Już wierzę, jak mi ktos na angielskim w Polsce mówil, że nic nie jarzy. Ja mam teraz tak smao. totalna izolacja na kursie. ale jak 95% reszty także spox. Ważne że już umiem powiedzieć, że nie rozumiem po islandzku. I na koniec fota bez psychy:-)
Na islandzkich górach już snieg jest dzisiaj. Powietrze mroźne, 4C. Jak jechalem dzis samochodem zrozumialem dlaczego w pewnym miejscu jest ograniczenie do 70km/h. Bo to tak miedzy górami bylo, na odsloniętym terenie i jak wiatr tam zawieje to już wieżę, że tu czasami w zimie autobusy zapchane ludźmi potrafi przenosic.
poza tym dzień zapowiadal się fajnie i pewnie by taki byl gdybym nie musial przenieć się do pracy na drugi koniec Reykjaviku do mojego szefa. Wymarzlem tam, co do obiadu się z nim nie dopgadalem i lecialem na tym ochydnym batoniku Elitesse wyprodukowanym z Polski i Coli. chcial mi chyba przyjemnosc zrobic ale sie temu bez psychowcowi nie udalo. Mówie mu, że my to w Polsce nie jemy i wszystko im dajemy. i jeszcze sie nabija czy mnie stać na to w Polsce. Nie, kurwa zaprzeproszeniem, u nas tylko busz i kasza gryczana. Ech... Ale wiem, że się nabija. może by i tak o Polsce myslal, ale przy mnie się nie da. no i cola na ten mróz... Jezu, jak tak można. Już mi w sumie tak zimno bylo że mnie ta cola grzala :-) no wogóle gosć nie uzywa mózgu i tyle. i dogadać się z nim nie mogę bo jego angielski jest na początkowym gimnazjum poziomie i on do mnie fixed, ale ficed co, a mu o ziemie chodzi żeby poprawić albo kabel eletryczny przesunąc, ale jego slownictwo się tylko do fixed ogranicza to nie moja wina. Już się sam z tego smieje. i jest godzina 15:20 i mówie mu że jak już nie ma do roboty czy moge jechac bo musze jeszczs wrocic a to mi zajmie z 40 minut. No i rozgląda się i mówi wait. No to ja wait na tym mrozie i on wait z jakims innym gosciem, ktory udaje ze nie zna angielkiego i sie pyta o cos mnie przez niego ale odpowiedz juz rozumie. No i tak wait wait, ja już rąk nie czuje i w końcu milosiernie pozwala mi jechać o 15:50 co sprawia że w domu jestem kolo 17. Narzekam. No niech będzie! W końcu!!! Po tylu postach narzekam:-) Yes yes yes! ale tak na powaznie to nei moge się na nich gniewac. No ale tak na poważnie to nie mogę się na nich gniewać. no nie potrafie. i nie potrafiego też wytlumaczyć dlaczego nie potrafie się gniewać. I ponarzekam jeszcze. Mam dziwny komputer i dlatego nie zawsze są wszystkie polskie litery. Bartek jest już 2 tygodnie. Dzis mnie chyba odwiedzi. w końcu. rum mam. i wódkę mam:-) I piwo mam:-)...
poza tym dzień zapowiadal się fajnie i pewnie by taki byl gdybym nie musial przenieć się do pracy na drugi koniec Reykjaviku do mojego szefa. Wymarzlem tam, co do obiadu się z nim nie dopgadalem i lecialem na tym ochydnym batoniku Elitesse wyprodukowanym z Polski i Coli. chcial mi chyba przyjemnosc zrobic ale sie temu bez psychowcowi nie udalo. Mówie mu, że my to w Polsce nie jemy i wszystko im dajemy. i jeszcze sie nabija czy mnie stać na to w Polsce. Nie, kurwa zaprzeproszeniem, u nas tylko busz i kasza gryczana. Ech... Ale wiem, że się nabija. może by i tak o Polsce myslal, ale przy mnie się nie da. no i cola na ten mróz... Jezu, jak tak można. Już mi w sumie tak zimno bylo że mnie ta cola grzala :-) no wogóle gosć nie uzywa mózgu i tyle. i dogadać się z nim nie mogę bo jego angielski jest na początkowym gimnazjum poziomie i on do mnie fixed, ale ficed co, a mu o ziemie chodzi żeby poprawić albo kabel eletryczny przesunąc, ale jego slownictwo się tylko do fixed ogranicza to nie moja wina. Już się sam z tego smieje. i jest godzina 15:20 i mówie mu że jak już nie ma do roboty czy moge jechac bo musze jeszczs wrocic a to mi zajmie z 40 minut. No i rozgląda się i mówi wait. No to ja wait na tym mrozie i on wait z jakims innym gosciem, ktory udaje ze nie zna angielkiego i sie pyta o cos mnie przez niego ale odpowiedz juz rozumie. No i tak wait wait, ja już rąk nie czuje i w końcu milosiernie pozwala mi jechać o 15:50 co sprawia że w domu jestem kolo 17. Narzekam. No niech będzie! W końcu!!! Po tylu postach narzekam:-) Yes yes yes! ale tak na powaznie to nei moge się na nich gniewac. No ale tak na poważnie to nie mogę się na nich gniewać. no nie potrafie. i nie potrafiego też wytlumaczyć dlaczego nie potrafie się gniewać. I ponarzekam jeszcze. Mam dziwny komputer i dlatego nie zawsze są wszystkie polskie litery. Bartek jest już 2 tygodnie. Dzis mnie chyba odwiedzi. w końcu. rum mam. i wódkę mam:-) I piwo mam:-)...
piątek, 14 września 2007
środa, 12 września 2007
2 miesiące
Dziś mija 2 miesiące jak jestem na Islandii. i ja bym sobie nie zdawał z tego sprawy gdyby mi Michał nie przypomniał. Jejku, tyle się stało przez te 2 miesiące... Odnoszę wrażenie, że więcej niz przez całe moje życie w Polsce. No może przesadzam ale tak to czuje. Dziś jechałem sobie z Keflawiku do Reykjawiku naszym jeepem. i widzę tą islandzką autostardę, te lapmy świecące co 5 metrów. Po co im te latarnie co 5 metrów? i wyglada to jak w filmie resident evil i z dala te światła pojawiajacego się Reykjaviku. i człowiek odnosi wrażenie, że tu nie mieszka 170 tyś. ludzi tylko z jakieś 4 miliony. I pyta się człowiek sam siebie jak to możliwe, że 300 tyś ludzi, że po co im taka autostrada, że po co tyle świateł, że to przecież jak na autostradzie w Los Angeles wszystko wygląda. Tam po boku jakiś kpiec ze sztuczna lawą jakiś, po boku buduja drugi jakiś. No tyle dzieci w Afryce można by na to wykamric ;-) No i już wiem, jak zaznaczyłem wcześniej w artykule, po co te wysokie podatki tutaj naprawdę i wiem jak to wszystko razem się nakręca że jest dobrze. i kiedy my się w Polsce nauczymy tego popdejścia do życia jak tutaj.
wtorek, 11 września 2007
Z neta
Chcesz powiedzieć, że świat powinien się litować nad losem gwiazd?
Pewnie, że nie. Ja po prostu byłam nabita potwornymi kompleksami. Dla mnie to wszystko było podejrzane. Przychodziły do mnie fanki i mówiły, że zmieniłam ich życie. A ja myślałam sobie: do czego to doszło? Żeby takie nędzne kreatury jak ja zmieniały komuś życie? Chciałam im powiedzieć: 'Mylicie się okrutnie! Nie możecie się na mnie oprzeć. Sama potrzebuję wsparcia'. Chciałam też w tym wszystkim jakoś dobrze wypaść, nie być zblazowaną chałturnicą, traktować poważnie odbiorców. Ale ciągle słyszałam jakieś zarzuty. Gdy urodziłam syna, musiałam zabierać go w trasę, bo karmiłam piersią. Nikt nie był w stanie zrozumieć, że po koncercie muszę pędzić do hotelu i nakarmić dziecko. Cycki mnie bolą koszmarnie, leje się z nich mleko. Tylko dlatego nie podpisuję pięciuset kartek i płyt. 'Odwaliło jej, przestała szanować publiczność, Zielona Góra ci nie wybaczy, że tak olałaś swoich fanów' - pisali w listach. Było mi strasznie przykro. Jestem piosenkarką, która ma ludzi zabawiać, a nie gwiazdą, której się należą honory. Kiedy zespół odniósł sukces, czułam się samotna i opuszczona. Nie miałam nikogo, żyłam w obcym mieście, w wynajętym mieszkaniu. Zaprzyjaźniłam się wtedy z chłopakami z zespołu Ahimsa. Oni jako jedyni z branży wyciągnęli do mnie rękę i się mną zaopiekowali. Imponowało mi, że chłopcy z bezkompromisowej, hardcore'owej kapeli się mnie nie wstydzą. Bo przecież po fali euforii nad zespołem Hey nagle staliśmy się obciachem. Płyty się sprzedawały, ale w wielu kręgach w dobrym tonie było nienawidzić Heya - 'gwiazdorów i telewizyjnych szmaciarzy'. Wielu osobom robiło dobrze, gdy mogły nas publicznie opluć. Stawali się przez to fajniejsi. Chyba najbardziej bolały mnie obraźliwe teksty w punkowych fanzinach. Miałam poczucie, że tam są moje korzenie, nie byłam przecież popową szmatą.
Może było was za dużo i Hey się przejadł?
Może. Nasz początkowy sukces, te tysiące balonów, które sypały się na nasze głowy, niedługo później były już obciążeniem. To schizofrenia, że najpierw za coś cię ludzie masowo kochają, a za chwilę za to samo stajesz się obiektem nienawiści, synonimem obciachu.
Czy są rzeczy, których żałujesz?
Jest dużo rzeczy, za które się trochę wstydzę, ale nie wypieram się ich. Musiałam to wszystko przeżyć i wierzę w sens edukacyjny wpadek ćwiczonych na własnym tyłku. Największy mój blamaż i obciach to sprawa plagiatu. Czuję się z tym strasznie. Było tak: po pierwszej płycie zjechali mnie krytycy, że piszę infantylne i wieśniackie teksty. Mocno naruszyło to moją wiarę we własne siły liryczne. Kiedyś znajoma osoba dała mi zeszyt z tekstami. 'Masz tu moje wiersze, możesz śmiało brać, gdyby ci były potrzebne'. Zwątpiłam w siebie, więc wzięłam jak głupia. Okazało się, że wiersza nie napisał utalentowany znajomy, tylko T.S. Eliot. Tak naprawdę jednak złe było to, że ja to wzięłam. To była straszna wiocha, wstyd i już pewnie nigdy nie zmyję z siebie tej plamy. Ale gdyby się tak nie stało, nigdy nie zaczęłabym pisać tekstów z czułością w stosunku do każdego słowa. Wszystkie moje następne teksty są rozpaczliwą próbą udowodnienia światu, że coś potrafię.
Lubisz pisać piosenki?
Tak. Kiedyś mi to szło topornie, teraz to uwielbiam. Czasem przychodzą do mnie słowa tak zupełnie bez ostrzeżenia. Ostatnio jechałam na koncert i gdy już lekko przysypiałam, z zaskoczki zjawiła się w mojej głowie piosenka, właściwie tylko szlagwort, zbitka słowna, która szybko rozbudowuje się w piosenkę. Pisanie można porównać do rozwiązywania krzyżówki. Poszukiwaniu słów towarzyszą te same emocje.
Czym dla ciebie jest komercja?
To słowo ma pejoratywny smaczek, ale tak naprawdę niewiele znaczy. Żyję z muzyki, więc jestem komercyjna. Nie piszę jednak hitów pod radio. Nawet tego nie umiem. Myśmy mieli szczęście, bo właściwie nie otarliśmy się o tzw. granie kotletowe.
Wiesz, ja nie do końca czuję się częścią branży, nie mam takiej identyfikacji. Ja trochę do nich nie pasuję i nie do końca jestem akceptowana. Jestem chyba za obciachowa. Nikt mnie nie zaprasza na bankiety ze sławami, premiery, wielkie wydarzenia. Nie jestem zbyt rockandrollowa, nie wzbudzam masowych erotycznych pragnień. Pisze o mnie prasa kobieca, ale też z pewnym dystansem. Nie czuję się rozchwytywana i w otoczeniu paparazzi (śmiech). Nie chcę przez to powiedzieć, że chciałabym. Tam jest straszna nuda, rozmawia się o niczym.
Zagrałabyś np. w reklamie?
Nie uważam, że każda reklama to kompromitacja. Jeśli byłoby to za dużą kasę, a reklama by mnie nie uwierała jakoś mocno, to tak. Nie należę do bardzo zamożnych, a mam do zrealizowania poważny plan. Nie potrzebuję pieniędzy na samochody i fatałaszki. Chcę porządnie zwiedzić świat. Nie interesują mnie dwa tygodnie pod palmą. Chcę wyjechać w podróż, zaznaczając, że nie wiem, kiedy i czy z niej wrócę. Na to potrzeba dużo czasu i pieniędzy.
Weźmiesz ze sobą syna?
Nie. Nie sądzę, żeby on chciał. Dlatego nie mogę tego zrobić teraz. On ma 11 lat. Wyjadę, gdy będzie dorosły. Mam nadzieję, że Mikołaj to zrozumie, bo to będzie największa przygoda mojego życia.
TEŻ TAK KIEDYŚ ZROBIE!!!
Pewnie, że nie. Ja po prostu byłam nabita potwornymi kompleksami. Dla mnie to wszystko było podejrzane. Przychodziły do mnie fanki i mówiły, że zmieniłam ich życie. A ja myślałam sobie: do czego to doszło? Żeby takie nędzne kreatury jak ja zmieniały komuś życie? Chciałam im powiedzieć: 'Mylicie się okrutnie! Nie możecie się na mnie oprzeć. Sama potrzebuję wsparcia'. Chciałam też w tym wszystkim jakoś dobrze wypaść, nie być zblazowaną chałturnicą, traktować poważnie odbiorców. Ale ciągle słyszałam jakieś zarzuty. Gdy urodziłam syna, musiałam zabierać go w trasę, bo karmiłam piersią. Nikt nie był w stanie zrozumieć, że po koncercie muszę pędzić do hotelu i nakarmić dziecko. Cycki mnie bolą koszmarnie, leje się z nich mleko. Tylko dlatego nie podpisuję pięciuset kartek i płyt. 'Odwaliło jej, przestała szanować publiczność, Zielona Góra ci nie wybaczy, że tak olałaś swoich fanów' - pisali w listach. Było mi strasznie przykro. Jestem piosenkarką, która ma ludzi zabawiać, a nie gwiazdą, której się należą honory. Kiedy zespół odniósł sukces, czułam się samotna i opuszczona. Nie miałam nikogo, żyłam w obcym mieście, w wynajętym mieszkaniu. Zaprzyjaźniłam się wtedy z chłopakami z zespołu Ahimsa. Oni jako jedyni z branży wyciągnęli do mnie rękę i się mną zaopiekowali. Imponowało mi, że chłopcy z bezkompromisowej, hardcore'owej kapeli się mnie nie wstydzą. Bo przecież po fali euforii nad zespołem Hey nagle staliśmy się obciachem. Płyty się sprzedawały, ale w wielu kręgach w dobrym tonie było nienawidzić Heya - 'gwiazdorów i telewizyjnych szmaciarzy'. Wielu osobom robiło dobrze, gdy mogły nas publicznie opluć. Stawali się przez to fajniejsi. Chyba najbardziej bolały mnie obraźliwe teksty w punkowych fanzinach. Miałam poczucie, że tam są moje korzenie, nie byłam przecież popową szmatą.
Może było was za dużo i Hey się przejadł?
Może. Nasz początkowy sukces, te tysiące balonów, które sypały się na nasze głowy, niedługo później były już obciążeniem. To schizofrenia, że najpierw za coś cię ludzie masowo kochają, a za chwilę za to samo stajesz się obiektem nienawiści, synonimem obciachu.
Czy są rzeczy, których żałujesz?
Jest dużo rzeczy, za które się trochę wstydzę, ale nie wypieram się ich. Musiałam to wszystko przeżyć i wierzę w sens edukacyjny wpadek ćwiczonych na własnym tyłku. Największy mój blamaż i obciach to sprawa plagiatu. Czuję się z tym strasznie. Było tak: po pierwszej płycie zjechali mnie krytycy, że piszę infantylne i wieśniackie teksty. Mocno naruszyło to moją wiarę we własne siły liryczne. Kiedyś znajoma osoba dała mi zeszyt z tekstami. 'Masz tu moje wiersze, możesz śmiało brać, gdyby ci były potrzebne'. Zwątpiłam w siebie, więc wzięłam jak głupia. Okazało się, że wiersza nie napisał utalentowany znajomy, tylko T.S. Eliot. Tak naprawdę jednak złe było to, że ja to wzięłam. To była straszna wiocha, wstyd i już pewnie nigdy nie zmyję z siebie tej plamy. Ale gdyby się tak nie stało, nigdy nie zaczęłabym pisać tekstów z czułością w stosunku do każdego słowa. Wszystkie moje następne teksty są rozpaczliwą próbą udowodnienia światu, że coś potrafię.
Lubisz pisać piosenki?
Tak. Kiedyś mi to szło topornie, teraz to uwielbiam. Czasem przychodzą do mnie słowa tak zupełnie bez ostrzeżenia. Ostatnio jechałam na koncert i gdy już lekko przysypiałam, z zaskoczki zjawiła się w mojej głowie piosenka, właściwie tylko szlagwort, zbitka słowna, która szybko rozbudowuje się w piosenkę. Pisanie można porównać do rozwiązywania krzyżówki. Poszukiwaniu słów towarzyszą te same emocje.
Czym dla ciebie jest komercja?
To słowo ma pejoratywny smaczek, ale tak naprawdę niewiele znaczy. Żyję z muzyki, więc jestem komercyjna. Nie piszę jednak hitów pod radio. Nawet tego nie umiem. Myśmy mieli szczęście, bo właściwie nie otarliśmy się o tzw. granie kotletowe.
Wiesz, ja nie do końca czuję się częścią branży, nie mam takiej identyfikacji. Ja trochę do nich nie pasuję i nie do końca jestem akceptowana. Jestem chyba za obciachowa. Nikt mnie nie zaprasza na bankiety ze sławami, premiery, wielkie wydarzenia. Nie jestem zbyt rockandrollowa, nie wzbudzam masowych erotycznych pragnień. Pisze o mnie prasa kobieca, ale też z pewnym dystansem. Nie czuję się rozchwytywana i w otoczeniu paparazzi (śmiech). Nie chcę przez to powiedzieć, że chciałabym. Tam jest straszna nuda, rozmawia się o niczym.
Zagrałabyś np. w reklamie?
Nie uważam, że każda reklama to kompromitacja. Jeśli byłoby to za dużą kasę, a reklama by mnie nie uwierała jakoś mocno, to tak. Nie należę do bardzo zamożnych, a mam do zrealizowania poważny plan. Nie potrzebuję pieniędzy na samochody i fatałaszki. Chcę porządnie zwiedzić świat. Nie interesują mnie dwa tygodnie pod palmą. Chcę wyjechać w podróż, zaznaczając, że nie wiem, kiedy i czy z niej wrócę. Na to potrzeba dużo czasu i pieniędzy.
Weźmiesz ze sobą syna?
Nie. Nie sądzę, żeby on chciał. Dlatego nie mogę tego zrobić teraz. On ma 11 lat. Wyjadę, gdy będzie dorosły. Mam nadzieję, że Mikołaj to zrozumie, bo to będzie największa przygoda mojego życia.
TEŻ TAK KIEDYŚ ZROBIE!!!
Mój pierwszy felieton do SOFY
Ice land?
Obiecałem sobie, obiecałem naczelnej, nawet wam obiecałem choć jeszcze o tym nie wiedziedzieliście, że mój pierwszy felieton z Islandii będzie miły, łatwy i przyjemny. Obiecałem. Ale nie mogę dotrzymać słowa. Prawdopodobnie w złym momencie zasiadłem do jego pisania. Za oknem typowa islandzka aura - deszczyk i wiatr, w domu właczony laptop i "Trójka" przez internet. Sejm nam się właśnie w chwili pisania tego felietonu w Polsce rozwiązuje. Jedna z ultraprawicowych posłanek w tym momencie się przez mównicę chwali jak to dumna jest z siebie, że w referndum głosowała przeciwko wejściu polski do Unii Europejskiej. Spokojna głowa. Nie będe tu żadnego komentowania polskiej polityki. Od dwóch miesięcy siedzę sobie na wyspie jak u Pana boga za piecem i nie zamierzam wdawać się w żadne spory i jałowe, nieprowadzące do nieczego dyskusje. Sam dałem sobie takie prawo. Oczywiście na wybory pójdę, a jakże, i swój małoliczący się głos oddam. Chyba tylko tyle póki co moge zrobić dla mojego kraju. Nie wiem czy będe mieszkał na stałe w Islandii, w Irlandii, w Polsce, czy gdzieś indziej na świecie gdzie los mnie pogna. Póki co jestem wdzięczny losowi, że było dane mi poznać Islandię i ludzi tutaj mieszkających. Dzięki temu wiem co to znaczy wspólna praca całego narodu aby budować swój dobrobyt. Walka przeciwko losowi, przeciwko klimatowi. Ale nigdy przeciwko człowiekowi! Islandzka solidarność w każdej kwestii jest naprawdę niesamowita. Pewnie sami Islandczycy nie zdają sobie sprawy w jak wspaniałym kraju mają szczęście mieszkać. Tutaj ludzie nadal dają sobie wzajemnie zarobić, a każdy chętny do pracy i zaradny może być pewny, że nie zostanie pozostawiony samemu sobie. Praca razem a nie przeciwko sobie. Kwintesencja solidarnego państwa. Kraj, gdzie rząd dba o swoich najmłodszych obywateli i traktuje ich jak skarb narodowy, w który warto inwetsować. Kobieta, która urodzi dziecko dostaję do osiemnastego roku życia na każdego malucha od 150 000ISK do 200 000ISK. Nie pytajcie ile to Euro. Ne pytajcie ile to złotych! Naprawdę dużo! Więcej niż minimalna pensja na Islandii, która wynosi 120 000ISK. I ja nie wymagam aby w Polsce było tak samo. Znam podstawowe prawa ekonomii i wiem, że jest to niemożliwe. Wymagam tylko uczciwości i szczerości. Nie 1000ZŁ śmiesznego becikowego. Wymagam dobrej płacy i perspektyw na przyszłość dla naszych dzieci, a nie niepewnego jutra. Nie wiem jak to jest, Naprawdę jeszcze nie wiem, ale na Islandii płacę 37% podatku od mojego dochodu, ale jakoś mnie to nie wkurza bo naprawdę wiem na co te pieniądze idą. I nikt mnie nie oszukuje, że służba zdrowia może być za darmo. Jeden z najdostatniejszych krajów na świecie a do każdej wizyty u lekarza muszę dopłacać. Tymczasem w naszym kraju, sławny na całym świecie doktor, który chce na siłe być nieudolnym ekonomistą, wymyśla, że podniesię składkę na ubezpieczenie zdrowotne aby nadal wszystko było za darmo. Wykończy firmy, a co za tym idzie pracowników. I zebym chociaż wiedział po co. Za dentystę i tak będe płacił jak płaciłem. Ale przepraszam, Nie dotrzymałem słowa. Miało nie być nic o polityce. I mentalność islandzka mi się bardzo mi się podoba. To, że ludzie są mili dla siebie nawzajem, uczynni, a przede wszystkim pracowici i zaradni. Cokolwiek by nie powiedzieć o Islandczykach gdyby nie te cechy ich charaketeru na pewno w ostatnim raporcie ONZ nie zostaliby uznani za drugi kraj na świecie, zaraz po Norwegii, w którym warto spedzić resztę życia. I trochę mi szkoda tylko, że my, Polacy, nie mamy takiej mentalności. I liczę tylko na to że ludzie wyjeżdżają za granicę, niektórzy wracają z wojaży do kraju i zaczepią w Polsce tę nutkę optynizmu i uprzejmości w Polskich umysłach. I tak na sam koniec. Nie twierdzę od razu, że Islandia to raj na ziemi ale kiedyś opowiadałem mojemu szefowi jak to nasz kochany prezydent zakazał parady równości. Reakcja mojego szefa na calą opowieść? "Ale czy wasz prezydnt nie lubi swoich obywateli?". I powiem wam, że spodziewałem się wszystkiego ale na pewno nie takiego pytania. Zresztą nie potrafiłem udzielić na nie odpowiedzi. Dlatego pytam pana prezydenta publicznie. Czy pan lubi swoich obywateli? I ja daję słowo, że już więcej w swoich felietonach o polityce nie wspomnę. No chyba, że naprawde najdzie wielka potrzeba bo, co jak co, ale mimo wszystko Polska to kraj duuużych możliwości.
Obiecałem sobie, obiecałem naczelnej, nawet wam obiecałem choć jeszcze o tym nie wiedziedzieliście, że mój pierwszy felieton z Islandii będzie miły, łatwy i przyjemny. Obiecałem. Ale nie mogę dotrzymać słowa. Prawdopodobnie w złym momencie zasiadłem do jego pisania. Za oknem typowa islandzka aura - deszczyk i wiatr, w domu właczony laptop i "Trójka" przez internet. Sejm nam się właśnie w chwili pisania tego felietonu w Polsce rozwiązuje. Jedna z ultraprawicowych posłanek w tym momencie się przez mównicę chwali jak to dumna jest z siebie, że w referndum głosowała przeciwko wejściu polski do Unii Europejskiej. Spokojna głowa. Nie będe tu żadnego komentowania polskiej polityki. Od dwóch miesięcy siedzę sobie na wyspie jak u Pana boga za piecem i nie zamierzam wdawać się w żadne spory i jałowe, nieprowadzące do nieczego dyskusje. Sam dałem sobie takie prawo. Oczywiście na wybory pójdę, a jakże, i swój małoliczący się głos oddam. Chyba tylko tyle póki co moge zrobić dla mojego kraju. Nie wiem czy będe mieszkał na stałe w Islandii, w Irlandii, w Polsce, czy gdzieś indziej na świecie gdzie los mnie pogna. Póki co jestem wdzięczny losowi, że było dane mi poznać Islandię i ludzi tutaj mieszkających. Dzięki temu wiem co to znaczy wspólna praca całego narodu aby budować swój dobrobyt. Walka przeciwko losowi, przeciwko klimatowi. Ale nigdy przeciwko człowiekowi! Islandzka solidarność w każdej kwestii jest naprawdę niesamowita. Pewnie sami Islandczycy nie zdają sobie sprawy w jak wspaniałym kraju mają szczęście mieszkać. Tutaj ludzie nadal dają sobie wzajemnie zarobić, a każdy chętny do pracy i zaradny może być pewny, że nie zostanie pozostawiony samemu sobie. Praca razem a nie przeciwko sobie. Kwintesencja solidarnego państwa. Kraj, gdzie rząd dba o swoich najmłodszych obywateli i traktuje ich jak skarb narodowy, w który warto inwetsować. Kobieta, która urodzi dziecko dostaję do osiemnastego roku życia na każdego malucha od 150 000ISK do 200 000ISK. Nie pytajcie ile to Euro. Ne pytajcie ile to złotych! Naprawdę dużo! Więcej niż minimalna pensja na Islandii, która wynosi 120 000ISK. I ja nie wymagam aby w Polsce było tak samo. Znam podstawowe prawa ekonomii i wiem, że jest to niemożliwe. Wymagam tylko uczciwości i szczerości. Nie 1000ZŁ śmiesznego becikowego. Wymagam dobrej płacy i perspektyw na przyszłość dla naszych dzieci, a nie niepewnego jutra. Nie wiem jak to jest, Naprawdę jeszcze nie wiem, ale na Islandii płacę 37% podatku od mojego dochodu, ale jakoś mnie to nie wkurza bo naprawdę wiem na co te pieniądze idą. I nikt mnie nie oszukuje, że służba zdrowia może być za darmo. Jeden z najdostatniejszych krajów na świecie a do każdej wizyty u lekarza muszę dopłacać. Tymczasem w naszym kraju, sławny na całym świecie doktor, który chce na siłe być nieudolnym ekonomistą, wymyśla, że podniesię składkę na ubezpieczenie zdrowotne aby nadal wszystko było za darmo. Wykończy firmy, a co za tym idzie pracowników. I zebym chociaż wiedział po co. Za dentystę i tak będe płacił jak płaciłem. Ale przepraszam, Nie dotrzymałem słowa. Miało nie być nic o polityce. I mentalność islandzka mi się bardzo mi się podoba. To, że ludzie są mili dla siebie nawzajem, uczynni, a przede wszystkim pracowici i zaradni. Cokolwiek by nie powiedzieć o Islandczykach gdyby nie te cechy ich charaketeru na pewno w ostatnim raporcie ONZ nie zostaliby uznani za drugi kraj na świecie, zaraz po Norwegii, w którym warto spedzić resztę życia. I trochę mi szkoda tylko, że my, Polacy, nie mamy takiej mentalności. I liczę tylko na to że ludzie wyjeżdżają za granicę, niektórzy wracają z wojaży do kraju i zaczepią w Polsce tę nutkę optynizmu i uprzejmości w Polskich umysłach. I tak na sam koniec. Nie twierdzę od razu, że Islandia to raj na ziemi ale kiedyś opowiadałem mojemu szefowi jak to nasz kochany prezydent zakazał parady równości. Reakcja mojego szefa na calą opowieść? "Ale czy wasz prezydnt nie lubi swoich obywateli?". I powiem wam, że spodziewałem się wszystkiego ale na pewno nie takiego pytania. Zresztą nie potrafiłem udzielić na nie odpowiedzi. Dlatego pytam pana prezydenta publicznie. Czy pan lubi swoich obywateli? I ja daję słowo, że już więcej w swoich felietonach o polityce nie wspomnę. No chyba, że naprawde najdzie wielka potrzeba bo, co jak co, ale mimo wszystko Polska to kraj duuużych możliwości.
poniedziałek, 10 września 2007
Nie ma nic za darmo
Dziś od 730 do 22 w pracy. Wczoraj od 730 do 18. W sb od 730 do 16. W pt tak samo. W czwartek tylko do 18 ale tylko dlatego że mam kurs islandzkiego w ten dzień i wtorek. Środa od 730 do 19... Nie żale się ani nie chwalę, ale żeby nikt nie myślał, że pieniądze na Islandii dostaje sie od tak- za darmo. Moi wspólokatorzy pracują tak samo dużo. i kiedy ja mam ten artykuł do Sofy napisac? No jutro już musze!
Siminn
To nowa reklama SIMINN. Mam u nich karte. Juz widzę te apele i żale w Polsce od pani Kruk i innych jakby takie coś w Polsce wymyślili ;-) Chyba by nie przeszło.
sobota, 8 września 2007
Dziś skończyła się dla mnie kolejna era ;-) Bo odkąd tu jestem to pamietam, że leci w radiu reklama koncertu Chris`a Lake`a, który miał występować na Brodway`u. No i to było w zasadzie jak piosenka- kolejny wielki hit w radiu, a nie reklama już dla mnie, bo tak na okrągło co 15 minut. No i koniec. koniec, koniec, koniec. Bo ten wielki set DJski odbył się wczoraj i teraz już nic nie będzie tak samo. Tak jakby zapomniano już na zawsze że Britney nagrała kiedyś piosenkę, w której chce żeby jakiś facet jej dołozył. i był hit. i nie ma hitu. I nie będzie. I jeszcze Skarpi o mnie zapomniał a miał darmowe wejściówki dla mnie. ale się obiecał zrehabilitować następnym razem- dał mi swoje "pewne" islandzkie słowo :-) Podobno za 2 tygodnie. A wogóle Inko i Air są dla mnie śmieszni- ich islandzki sposób mentalności o rozmowy ze mną mnie rozpierdziela- zwłaszcza Inko. i po głowie mi chodzi płyta Varius Manx "Elf" i ja się pytam - łot de kurwa fak????? Islandia zremisowała z Hiszpanią dziś. wielkie świeto w Reykjawiku. kibole hiszpańscy leją się w Downtown od wczoraj. i wiem to z pierwszej ręki od kogoś kto widział?
piątek, 7 września 2007
GG talk
Lekston Dominik 20:37:51
wlasnie ze nie czaje o co chodzi
Lekston Dominik 20:37:53
ahhha
Lekston Dominik 20:37:53
oki
Lekston Dominik 20:38:03
rzucilem palenia :D
Grzesiek 20:38:04
kierowca tira ma mniej ode mnie za godzine:)
Grzesiek 20:38:11
co?????????????????????????
Grzesiek 20:38:13
jak to??
Grzesiek 20:38:16
co ty pierdolisz
Lekston Dominik 20:38:26
no 2tyg nie pale ;]
Grzesiek 20:38:34
ty??w zyciu!!
Lekston Dominik 20:38:46
no bez kitu
Lekston Dominik 20:38:46
aga tez
Grzesiek 20:39:03
ło kurwa, napisze o tym na blogu
Grzesiek 20:39:07
a co tak??
Grzesiek 20:39:10
pozdrowienia dla Agi
Lekston Dominik 20:39:18
no nawzajem
Lekston Dominik 20:39:24
a bo papierosy zabijaja
Lekston Dominik 20:39:32
powoduja raka i choroby serca
Grzesiek 20:39:35
a ja tez nei pale
Lekston Dominik 20:39:38
i impotencje
Grzesiek 20:39:39
ale juz nei pamietam ile
Grzesiek 20:39:44
miesiac albo 3 ytgodnie
Grzesiek 20:39:48
nie ciagnie mnie wogole
Lekston Dominik 20:39:54
ej zadzwon kiedy to pogadamy
Grzesiek 20:39:55
bo z ludzmi gdzie sie obracam nikt nie pali
Lekston Dominik 20:40:01
przynajmniej latwiej bedzie
Grzesiek 20:40:05
ale sie juz tu Cameli obkopciłem na cały rok:)
Lekston Dominik 20:40:11
mnie tez nie ciagnie a to dopiero 2tyg
Grzesiek 20:40:13
masz SKypea??
Grzesiek 20:40:22
ciagnie po miesieac
Lekston Dominik 20:40:23
nie
Grzesiek 20:40:30
no to sciagnij
Grzesiek 20:40:32
mam kamerka
Grzesiek 20:40:36
pokaze ci mieskzanie
Grzesiek 20:40:38
:)
Grzesiek 20:40:50
i widok z okna
Grzesiek 20:40:52
:)
Lekston Dominik 20:40:54
czekaj teraz sciagne u agi
Grzesiek 20:40:54
poki jasno
Grzesiek 20:41:03
tzn nic specjalnego...:)
Grzesiek 20:41:04
ok
Grzesiek 20:41:06
czekam
Lekston Dominik 20:41:24
jak to jasno?
Grzesiek 20:41:36
no jeszcxze jest jasno
Grzesiek 20:41:38
u mnie
Grzesiek 20:41:41
:)
Grzesiek 20:41:49
tzn byloby jasniej ale akurat pada
Lekston Dominik 20:41:53
hmmm tu raczej nie
Lekston Dominik 20:42:01
21.42 tam?
Lekston Dominik 20:42:15
3min sciagania skype'a
Grzesiek 20:42:31
ok
Lekston Dominik 20:42:46
ej ciesze sie ze ci tam idzie tak serio Henry
Lekston Dominik 20:42:50
wiesz?
Grzesiek 20:43:24
no to ja się cieszę że ty się cieszysz:)
Grzesiek 20:43:30
musicie tu przyjechac zobaczyc
Grzesiek 20:43:37
bo tu naprawde może być fajnie
Lekston Dominik 20:43:40
no ja sie ciesze ze sie cieszysz ze sie ciesze ;]
Grzesiek 20:43:42
tzn jest fajnie
Lekston Dominik 20:44:01
jesli serio bedziesz tam siedzial to moze na wiosne
Grzesiek 20:44:13
kurwa, na razie na pewno bede
Grzesiek 20:44:16
bo wiesz...
Grzesiek 20:44:21
no tu jest wszystko tak latwo
Grzesiek 20:44:26
nie nie staram sie a jest
Grzesiek 20:44:31
i praca super w miare
Lekston Dominik 20:44:31
wierze
Grzesiek 20:44:34
samochod
Grzesiek 20:44:38
super mieszkanie
Grzesiek 20:44:43
za 3 dni mojej pracy
Lekston Dominik 20:44:45
daj jeszcze raz skype
Grzesiek 20:44:46
no wszystko
Lekston Dominik 20:44:52
ligin czy co to tam jest
Grzesiek 20:45:00
zwiedzilem wiwecej islandii niz polski przez cale zycie chyba
Grzesiek 20:45:05
henry19832
Grzesiek 20:45:09
czekaj wlacze sluchawki
Lekston Dominik 20:45:32
ja nie mam
Grzesiek 20:46:11
masz mnie
Grzesiek 20:46:18
??
Grzesiek 20:46:26
ale wiesz.. ja juz jestem po piwie...
Grzesiek 20:46:28
:)
Grzesiek 20:46:37
ale chyba jeszcze nie bedzie ciezko
Grzesiek 20:46:42
ale zaraz otowrze drugie
Lekston Dominik 20:46:43
czkaj walcze ze skypem
Grzesiek 20:46:47
ok
Lekston Dominik 20:47:31
no mam i co dalej
Grzesiek 20:47:37
chwila
Lekston Dominik 20:47:43
czekaj
Grzesiek 20:48:01
no odbierz
Lekston Dominik 20:48:06
no i co dalej?
Grzesiek 20:48:16
powinnes mnie slyszec
Grzesiek 20:48:20
i ja ciebiue
Lekston Dominik 20:48:22
no to mow
Lekston Dominik 20:48:36
jak chcesz mnie slyszec skoro nie mam mikrofonu dupo
Grzesiek 20:48:37
czekaj
Lekston Dominik 20:48:40
nie slysze nic jesli mowisz
Lekston Dominik 20:49:06
a kamerka?
Grzesiek 20:49:07
ale ty mnie slyszysz??
Lekston Dominik 20:49:10
i nie slysze wciaz
Lekston Dominik 20:49:12
nic
Lekston Dominik 20:49:25
widze cie
Lekston Dominik 20:49:25
juz
Grzesiek 20:49:30
a widzisz??
Lekston Dominik 20:49:35
tylko bez porno bo tu aga jest
Lekston Dominik 20:49:41
widze
Lekston Dominik 20:49:47
wciaz taki brzydki jestes jak byles ;]
Grzesiek 20:49:50
ale nie slyszysz??
Lekston Dominik 20:49:55
nie
Grzesiek 20:49:56
wals ie
Lekston Dominik 20:50:05
i szarpnelo kamera i nie widze juz nic
Grzesiek 20:50:06
no to usatw cos zeby mnei slyszec
Grzesiek 20:50:09
a moze w sumie lepiej
Grzesiek 20:50:10
...
Lekston Dominik 20:50:13
jak?
Grzesiek 20:50:18
to pogadamy jak bedziesz mial sluchawki
Grzesiek 20:50:22
pokaze ci mieszkanie
Grzesiek 20:50:24
chcesz??
Grzesiek 20:50:27
i widok z okna??
Lekston Dominik 20:50:27
no dawaj
Lekston Dominik 20:50:32
oki
Grzesiek 20:50:36
ale to idiotyczne jest
Grzesiek 20:50:43
czirs
Lekston Dominik 20:50:46
przestan
Lekston Dominik 20:50:50
no
Lekston Dominik 20:51:02
a powiedz cos
Lekston Dominik 20:51:18
a gdzies mam wlaczyc glos?
Grzesiek 20:51:32
kurwa, a czy ja koncze informatyke??
Grzesiek 20:51:33
nie wiem
Grzesiek 20:51:35
dobra
Grzesiek 20:51:39
widok z okna
Grzesiek 20:51:41
czirs
Lekston Dominik 20:51:43
dawaj mieszkanie
Grzesiek 20:51:59
powieksz sobie ekran
Grzesiek 20:52:01
umiesz??
Grzesiek 20:52:05
z moim widkokiem
Lekston Dominik 20:52:05
powiekszylem
Lekston Dominik 20:52:11
ale nie na caly bo slaby obraz
Grzesiek 20:52:14
ok
Grzesiek 20:52:22
czekaj
Grzesiek 20:52:25
wlacze se manosna
Grzesiek 20:52:30
nowa piosneka jest super:)
Grzesiek 20:52:35
i kupilem juz box bjork
Grzesiek 20:52:40
i sie ze mnei smeija w pracy
Grzesiek 20:53:13
dobra
Lekston Dominik 20:53:14
dawaj ten widok
Grzesiek 20:53:18
widok z okna
Grzesiek 20:53:21
czirs
Lekston Dominik 20:53:45
woooooooooooooow samochody ;]
Lekston Dominik 20:53:51
i beton
Lekston Dominik 20:53:59
myslalem ze jakies gejzery za oknem masz
Lekston Dominik 20:54:01
;]
Grzesiek 20:54:09
nio kurwa w blokach mieskzam
Grzesiek 20:54:11
co chciales??
Grzesiek 20:54:15
gejzery??
Lekston Dominik 20:54:16
gejzer
Grzesiek 20:54:23
a dupa
Grzesiek 20:54:25
czirs
Lekston Dominik 20:54:26
widze jak sie smiejesz dupo
Grzesiek 20:54:34
z ciebie
Grzesiek 20:54:37
poprawiasz mi humor
Grzesiek 20:54:42
ktory i tak jest dobry
Grzesiek 20:54:44
:)
Lekston Dominik 20:54:46
no wiem
Lekston Dominik 20:54:47
jak zawsze
Grzesiek 20:54:47
dobra, kuchnia..................................................................................................................................
agnieszka (6-09-2007 10:14)
dzisiaj pierwszy raz widzialam twoj artykól z sofy
agnieszka (6-09-2007 10:14)
jest to wydanie z maja
agnieszka (6-09-2007 10:15)
chcialam kupic od kobiety
agnieszka (6-09-2007 10:15)
ktora pracuje dla polskiego medycznego centrum
agnieszka (6-09-2007 10:16)
ale chyba wzięla mnie zaglupia
agnieszka (6-09-2007 10:16)
tzn za glupią
agnieszka (6-09-2007 10:16)
a
agnieszka (6-09-2007 10:17)
pozdro
Grzesiek (6-09-2007 18:22)
:)
Grzesiek (6-09-2007 18:34)
i nie widze tego twojego meza.................................................................................
...............
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:35)
mowilam Ci ze Twoja mame widzialam
Grzesiek (3-09-2007 20:36)
mówiłaś
Grzesiek (3-09-2007 20:36)
i nie zagadałaś
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:36)
no nie
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
zobacz blog pisany
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
tam masz przedsmak zdjęc
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
za 30 skeund'
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:38)
wiesz nie tylko na islandii tak wygladaja
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
moj tez tak wyglada
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
co morze??
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
ale o czym mowisz??
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
co morze?
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
jakie morze?
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
ja o samochodziw w srodku
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
o czym mowisz??
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
aha
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
odswiez
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
o zadnym morzu nie bylo ani slowa
Grzesiek (3-09-2007 20:40)
moj tak nie wyglada
Grzesiek (3-09-2007 20:47)
no i jak??
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:47)
spoko...........................................................................................................................
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:20)
jak sie wycieczka udala?
Grzesiek (3-09-2007 19:21)
zobaczysz na blogu:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:21)
acha
Grzesiek (3-09-2007 19:21)
ja tu wiecej zwiedzam niz przez cale zycie w polsce!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:21)
fajnie
Grzesiek (3-09-2007 19:23)
a u ciebie co??
Grzesiek (3-09-2007 19:23)
jutro praca
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
ano
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
boje sie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
nie wiem czy sie nadam
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
nadasz sie
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
jak nie
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
daj spokoj
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
no mam nadzieje
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
ale moj kierownik jest bardzo wymagajacy
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
i pani prezes mnie ostrzegala
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
o jejku jejku
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
:)
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
juz sie nie schizuj
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
no jejku jejku
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
nie shizuje sie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
wlasnie sie dziwie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
bo jeszcze sie nie stresuje
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
ale nie wiem co bedzie rano
Grzesiek (3-09-2007 19:33)
spoko
Grzesiek (3-09-2007 19:33)
pierwszy dzien jest trudny potem spoko
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
no jutro spoko bo bede z ta laska co zajme jej miejsce
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
bo jest ostatni dzien jutro
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
ale pojutrze juz bede sama
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
z kupa chlopow
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
ktorzy robia co chca generalnie
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
no to bedziesz miala luz
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
zajebiscie
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
meza znajdziesz
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
hehe no na bank
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
jakieos pana ietka co robi szALUNKI
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
mietka mialo byc
Grzesiek (3-09-2007 19:36)
bedszie OK
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:36)
no mysle
Grzesiek (3-09-2007 19:37)
no i co mi jeszcze powiesz??
Grzesiek (3-09-2007 19:37)
jejku, jak tu pieknie
Grzesiek (3-09-2007 19:38)
jest:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
zajebiscie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
a ja mam 2 wesela
Grzesiek (3-09-2007 19:38)
tez spoko
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
i wkurwia mnie to troche
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
no ale co zrobic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
chca se homonta pouwieszac to ich sprawa
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
jestes zajebista
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
przyjedz tu
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
kim jest ta blondynka?
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
kinga
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
jestem zajebista
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
mow mi tak czesciej
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
no to ze kinga to wiem
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
ale co to za kinga?
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
jestes zajebista JESTES JESTES JESTES JESTE JESTES JESTES !!!!
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
NO JEJKU, poznalem ja tutaj i tyle
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
co ci bede mowil
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
no nic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
jejku
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
jeeeeejku:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
od razu bulwers
Grzesiek (3-09-2007 19:41)
ale kto??bo nie ja
Grzesiek (3-09-2007 19:42)
jestes zajebista, przyjedz tu:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:42)
aaaa.....................................................................................................................................
acha
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
no kurwa
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
wszystko za duzo opowiadac
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
i w sumie nie mamy o czym gadac
Grzesiek (3-09-2007 19:43)
no bo tak jest...........................................................................................................................................
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
aha
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
no to spoko chyba
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:47)
no widzisz ja Ci tu elaboraty
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:47)
a Ty mi nic
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
no a co mam mowic
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
ja mam bloga
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
i nie moge go napisac przez Ciebie
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
bartek z pracy przylatuje
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
zalatwilme mu przez praypadek robote i mieskzanie
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
w srode chyba
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:48)
fajnie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:48)
no tak
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:49)
a dla mnie to nie ma dachu nad glowe
Grzesiek (3-09-2007 19:49)
ale on nie jedzie na moje mieszkanie
Grzesiek (3-09-2007 19:49)
juz do sowjego
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:50)
no wiem
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:50)
i co z tego
Grzesiek (3-09-2007 19:51)
nic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
u nas sopot festiwal
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
wielka kaja na scenie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
kayah
Grzesiek (3-09-2007 19:54)
spox:)
Grzesiek (3-09-2007 19:54)
no i jak jej idzie??
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:54)
slabo
Grzesiek (3-09-2007 19:56)
czemu??
Grzesiek (3-09-2007 19:58)
pojebana ta wista
Grzesiek (3-09-2007 19:58)
kurwa!!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:58)
no jest tak!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:58)
dawaj jakies nowe foty
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
zaraz
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
ej, dostane znia szalu
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
bez odbioru na razie..............................................................................................................................
wlasnie ze nie czaje o co chodzi
Lekston Dominik 20:37:53
ahhha
Lekston Dominik 20:37:53
oki
Lekston Dominik 20:38:03
rzucilem palenia :D
Grzesiek 20:38:04
kierowca tira ma mniej ode mnie za godzine:)
Grzesiek 20:38:11
co?????????????????????????
Grzesiek 20:38:13
jak to??
Grzesiek 20:38:16
co ty pierdolisz
Lekston Dominik 20:38:26
no 2tyg nie pale ;]
Grzesiek 20:38:34
ty??w zyciu!!
Lekston Dominik 20:38:46
no bez kitu
Lekston Dominik 20:38:46
aga tez
Grzesiek 20:39:03
ło kurwa, napisze o tym na blogu
Grzesiek 20:39:07
a co tak??
Grzesiek 20:39:10
pozdrowienia dla Agi
Lekston Dominik 20:39:18
no nawzajem
Lekston Dominik 20:39:24
a bo papierosy zabijaja
Lekston Dominik 20:39:32
powoduja raka i choroby serca
Grzesiek 20:39:35
a ja tez nei pale
Lekston Dominik 20:39:38
i impotencje
Grzesiek 20:39:39
ale juz nei pamietam ile
Grzesiek 20:39:44
miesiac albo 3 ytgodnie
Grzesiek 20:39:48
nie ciagnie mnie wogole
Lekston Dominik 20:39:54
ej zadzwon kiedy to pogadamy
Grzesiek 20:39:55
bo z ludzmi gdzie sie obracam nikt nie pali
Lekston Dominik 20:40:01
przynajmniej latwiej bedzie
Grzesiek 20:40:05
ale sie juz tu Cameli obkopciłem na cały rok:)
Lekston Dominik 20:40:11
mnie tez nie ciagnie a to dopiero 2tyg
Grzesiek 20:40:13
masz SKypea??
Grzesiek 20:40:22
ciagnie po miesieac
Lekston Dominik 20:40:23
nie
Grzesiek 20:40:30
no to sciagnij
Grzesiek 20:40:32
mam kamerka
Grzesiek 20:40:36
pokaze ci mieskzanie
Grzesiek 20:40:38
:)
Grzesiek 20:40:50
i widok z okna
Grzesiek 20:40:52
:)
Lekston Dominik 20:40:54
czekaj teraz sciagne u agi
Grzesiek 20:40:54
poki jasno
Grzesiek 20:41:03
tzn nic specjalnego...:)
Grzesiek 20:41:04
ok
Grzesiek 20:41:06
czekam
Lekston Dominik 20:41:24
jak to jasno?
Grzesiek 20:41:36
no jeszcxze jest jasno
Grzesiek 20:41:38
u mnie
Grzesiek 20:41:41
:)
Grzesiek 20:41:49
tzn byloby jasniej ale akurat pada
Lekston Dominik 20:41:53
hmmm tu raczej nie
Lekston Dominik 20:42:01
21.42 tam?
Lekston Dominik 20:42:15
3min sciagania skype'a
Grzesiek 20:42:31
ok
Lekston Dominik 20:42:46
ej ciesze sie ze ci tam idzie tak serio Henry
Lekston Dominik 20:42:50
wiesz?
Grzesiek 20:43:24
no to ja się cieszę że ty się cieszysz:)
Grzesiek 20:43:30
musicie tu przyjechac zobaczyc
Grzesiek 20:43:37
bo tu naprawde może być fajnie
Lekston Dominik 20:43:40
no ja sie ciesze ze sie cieszysz ze sie ciesze ;]
Grzesiek 20:43:42
tzn jest fajnie
Lekston Dominik 20:44:01
jesli serio bedziesz tam siedzial to moze na wiosne
Grzesiek 20:44:13
kurwa, na razie na pewno bede
Grzesiek 20:44:16
bo wiesz...
Grzesiek 20:44:21
no tu jest wszystko tak latwo
Grzesiek 20:44:26
nie nie staram sie a jest
Grzesiek 20:44:31
i praca super w miare
Lekston Dominik 20:44:31
wierze
Grzesiek 20:44:34
samochod
Grzesiek 20:44:38
super mieszkanie
Grzesiek 20:44:43
za 3 dni mojej pracy
Lekston Dominik 20:44:45
daj jeszcze raz skype
Grzesiek 20:44:46
no wszystko
Lekston Dominik 20:44:52
ligin czy co to tam jest
Grzesiek 20:45:00
zwiedzilem wiwecej islandii niz polski przez cale zycie chyba
Grzesiek 20:45:05
henry19832
Grzesiek 20:45:09
czekaj wlacze sluchawki
Lekston Dominik 20:45:32
ja nie mam
Grzesiek 20:46:11
masz mnie
Grzesiek 20:46:18
??
Grzesiek 20:46:26
ale wiesz.. ja juz jestem po piwie...
Grzesiek 20:46:28
:)
Grzesiek 20:46:37
ale chyba jeszcze nie bedzie ciezko
Grzesiek 20:46:42
ale zaraz otowrze drugie
Lekston Dominik 20:46:43
czkaj walcze ze skypem
Grzesiek 20:46:47
ok
Lekston Dominik 20:47:31
no mam i co dalej
Grzesiek 20:47:37
chwila
Lekston Dominik 20:47:43
czekaj
Grzesiek 20:48:01
no odbierz
Lekston Dominik 20:48:06
no i co dalej?
Grzesiek 20:48:16
powinnes mnie slyszec
Grzesiek 20:48:20
i ja ciebiue
Lekston Dominik 20:48:22
no to mow
Lekston Dominik 20:48:36
jak chcesz mnie slyszec skoro nie mam mikrofonu dupo
Grzesiek 20:48:37
czekaj
Lekston Dominik 20:48:40
nie slysze nic jesli mowisz
Lekston Dominik 20:49:06
a kamerka?
Grzesiek 20:49:07
ale ty mnie slyszysz??
Lekston Dominik 20:49:10
i nie slysze wciaz
Lekston Dominik 20:49:12
nic
Lekston Dominik 20:49:25
widze cie
Lekston Dominik 20:49:25
juz
Grzesiek 20:49:30
a widzisz??
Lekston Dominik 20:49:35
tylko bez porno bo tu aga jest
Lekston Dominik 20:49:41
widze
Lekston Dominik 20:49:47
wciaz taki brzydki jestes jak byles ;]
Grzesiek 20:49:50
ale nie slyszysz??
Lekston Dominik 20:49:55
nie
Grzesiek 20:49:56
wals ie
Lekston Dominik 20:50:05
i szarpnelo kamera i nie widze juz nic
Grzesiek 20:50:06
no to usatw cos zeby mnei slyszec
Grzesiek 20:50:09
a moze w sumie lepiej
Grzesiek 20:50:10
...
Lekston Dominik 20:50:13
jak?
Grzesiek 20:50:18
to pogadamy jak bedziesz mial sluchawki
Grzesiek 20:50:22
pokaze ci mieszkanie
Grzesiek 20:50:24
chcesz??
Grzesiek 20:50:27
i widok z okna??
Lekston Dominik 20:50:27
no dawaj
Lekston Dominik 20:50:32
oki
Grzesiek 20:50:36
ale to idiotyczne jest
Grzesiek 20:50:43
czirs
Lekston Dominik 20:50:46
przestan
Lekston Dominik 20:50:50
no
Lekston Dominik 20:51:02
a powiedz cos
Lekston Dominik 20:51:18
a gdzies mam wlaczyc glos?
Grzesiek 20:51:32
kurwa, a czy ja koncze informatyke??
Grzesiek 20:51:33
nie wiem
Grzesiek 20:51:35
dobra
Grzesiek 20:51:39
widok z okna
Grzesiek 20:51:41
czirs
Lekston Dominik 20:51:43
dawaj mieszkanie
Grzesiek 20:51:59
powieksz sobie ekran
Grzesiek 20:52:01
umiesz??
Grzesiek 20:52:05
z moim widkokiem
Lekston Dominik 20:52:05
powiekszylem
Lekston Dominik 20:52:11
ale nie na caly bo slaby obraz
Grzesiek 20:52:14
ok
Grzesiek 20:52:22
czekaj
Grzesiek 20:52:25
wlacze se manosna
Grzesiek 20:52:30
nowa piosneka jest super:)
Grzesiek 20:52:35
i kupilem juz box bjork
Grzesiek 20:52:40
i sie ze mnei smeija w pracy
Grzesiek 20:53:13
dobra
Lekston Dominik 20:53:14
dawaj ten widok
Grzesiek 20:53:18
widok z okna
Grzesiek 20:53:21
czirs
Lekston Dominik 20:53:45
woooooooooooooow samochody ;]
Lekston Dominik 20:53:51
i beton
Lekston Dominik 20:53:59
myslalem ze jakies gejzery za oknem masz
Lekston Dominik 20:54:01
;]
Grzesiek 20:54:09
nio kurwa w blokach mieskzam
Grzesiek 20:54:11
co chciales??
Grzesiek 20:54:15
gejzery??
Lekston Dominik 20:54:16
gejzer
Grzesiek 20:54:23
a dupa
Grzesiek 20:54:25
czirs
Lekston Dominik 20:54:26
widze jak sie smiejesz dupo
Grzesiek 20:54:34
z ciebie
Grzesiek 20:54:37
poprawiasz mi humor
Grzesiek 20:54:42
ktory i tak jest dobry
Grzesiek 20:54:44
:)
Lekston Dominik 20:54:46
no wiem
Lekston Dominik 20:54:47
jak zawsze
Grzesiek 20:54:47
dobra, kuchnia..................................................................................................................................
agnieszka (6-09-2007 10:14)
dzisiaj pierwszy raz widzialam twoj artykól z sofy
agnieszka (6-09-2007 10:14)
jest to wydanie z maja
agnieszka (6-09-2007 10:15)
chcialam kupic od kobiety
agnieszka (6-09-2007 10:15)
ktora pracuje dla polskiego medycznego centrum
agnieszka (6-09-2007 10:16)
ale chyba wzięla mnie zaglupia
agnieszka (6-09-2007 10:16)
tzn za glupią
agnieszka (6-09-2007 10:16)
a
agnieszka (6-09-2007 10:17)
pozdro
Grzesiek (6-09-2007 18:22)
:)
Grzesiek (6-09-2007 18:34)
i nie widze tego twojego meza.................................................................................
...............
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:35)
mowilam Ci ze Twoja mame widzialam
Grzesiek (3-09-2007 20:36)
mówiłaś
Grzesiek (3-09-2007 20:36)
i nie zagadałaś
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:36)
no nie
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
zobacz blog pisany
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
tam masz przedsmak zdjęc
Grzesiek (3-09-2007 20:38)
za 30 skeund'
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:38)
wiesz nie tylko na islandii tak wygladaja
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
moj tez tak wyglada
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
co morze??
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
ale o czym mowisz??
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
co morze?
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
jakie morze?
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
ja o samochodziw w srodku
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
o czym mowisz??
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
aha
Grzesiek (3-09-2007 20:39)
odswiez
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:39)
o zadnym morzu nie bylo ani slowa
Grzesiek (3-09-2007 20:40)
moj tak nie wyglada
Grzesiek (3-09-2007 20:47)
no i jak??
Marta Krawczyk (3-09-2007 20:47)
spoko...........................................................................................................................
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:20)
jak sie wycieczka udala?
Grzesiek (3-09-2007 19:21)
zobaczysz na blogu:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:21)
acha
Grzesiek (3-09-2007 19:21)
ja tu wiecej zwiedzam niz przez cale zycie w polsce!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:21)
fajnie
Grzesiek (3-09-2007 19:23)
a u ciebie co??
Grzesiek (3-09-2007 19:23)
jutro praca
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
ano
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
boje sie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:25)
nie wiem czy sie nadam
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
nadasz sie
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
jak nie
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
daj spokoj
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
no mam nadzieje
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
ale moj kierownik jest bardzo wymagajacy
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
i pani prezes mnie ostrzegala
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
o jejku jejku
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
:)
Grzesiek (3-09-2007 19:29)
juz sie nie schizuj
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:29)
no jejku jejku
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
nie shizuje sie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
wlasnie sie dziwie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
bo jeszcze sie nie stresuje
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:30)
ale nie wiem co bedzie rano
Grzesiek (3-09-2007 19:33)
spoko
Grzesiek (3-09-2007 19:33)
pierwszy dzien jest trudny potem spoko
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
no jutro spoko bo bede z ta laska co zajme jej miejsce
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
bo jest ostatni dzien jutro
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
ale pojutrze juz bede sama
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
z kupa chlopow
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:34)
ktorzy robia co chca generalnie
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
no to bedziesz miala luz
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
zajebiscie
Grzesiek (3-09-2007 19:35)
meza znajdziesz
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
hehe no na bank
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
jakieos pana ietka co robi szALUNKI
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:35)
mietka mialo byc
Grzesiek (3-09-2007 19:36)
bedszie OK
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:36)
no mysle
Grzesiek (3-09-2007 19:37)
no i co mi jeszcze powiesz??
Grzesiek (3-09-2007 19:37)
jejku, jak tu pieknie
Grzesiek (3-09-2007 19:38)
jest:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
zajebiscie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
a ja mam 2 wesela
Grzesiek (3-09-2007 19:38)
tez spoko
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
i wkurwia mnie to troche
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:38)
no ale co zrobic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
chca se homonta pouwieszac to ich sprawa
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
jestes zajebista
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
przyjedz tu
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
kim jest ta blondynka?
Grzesiek (3-09-2007 19:39)
kinga
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
jestem zajebista
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
mow mi tak czesciej
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
no to ze kinga to wiem
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:39)
ale co to za kinga?
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
jestes zajebista JESTES JESTES JESTES JESTE JESTES JESTES !!!!
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
NO JEJKU, poznalem ja tutaj i tyle
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
co ci bede mowil
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
no nic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
jejku
Grzesiek (3-09-2007 19:40)
jeeeeejku:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:40)
od razu bulwers
Grzesiek (3-09-2007 19:41)
ale kto??bo nie ja
Grzesiek (3-09-2007 19:42)
jestes zajebista, przyjedz tu:)
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:42)
aaaa.....................................................................................................................................
acha
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
no kurwa
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
wszystko za duzo opowiadac
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:43)
i w sumie nie mamy o czym gadac
Grzesiek (3-09-2007 19:43)
no bo tak jest...........................................................................................................................................
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
aha
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
no to spoko chyba
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:47)
no widzisz ja Ci tu elaboraty
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:47)
a Ty mi nic
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
no a co mam mowic
Grzesiek (3-09-2007 19:47)
ja mam bloga
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
i nie moge go napisac przez Ciebie
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
bartek z pracy przylatuje
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
zalatwilme mu przez praypadek robote i mieskzanie
Grzesiek (3-09-2007 19:48)
w srode chyba
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:48)
fajnie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:48)
no tak
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:49)
a dla mnie to nie ma dachu nad glowe
Grzesiek (3-09-2007 19:49)
ale on nie jedzie na moje mieszkanie
Grzesiek (3-09-2007 19:49)
juz do sowjego
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:50)
no wiem
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:50)
i co z tego
Grzesiek (3-09-2007 19:51)
nic
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
u nas sopot festiwal
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
wielka kaja na scenie
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:53)
kayah
Grzesiek (3-09-2007 19:54)
spox:)
Grzesiek (3-09-2007 19:54)
no i jak jej idzie??
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:54)
slabo
Grzesiek (3-09-2007 19:56)
czemu??
Grzesiek (3-09-2007 19:58)
pojebana ta wista
Grzesiek (3-09-2007 19:58)
kurwa!!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:58)
no jest tak!!
Marta Krawczyk (3-09-2007 19:58)
dawaj jakies nowe foty
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
zaraz
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
ej, dostane znia szalu
Grzesiek (3-09-2007 19:59)
bez odbioru na razie..............................................................................................................................
Boże, jak ja się cieszę, że nie jestem w Polsce i nie widzę tego całego cyrku i nie mam wkurwu. Ja nie wiem jak to jest, że tutaj jest 300 tysięcy ludzi i mogą się jakoś logicznie zorganizować a u nas 40 milionów i NIC. Na Islandi jak tylko widzą, że jesteś zaradny i coś ci się chce to każdy Ci pomoże jak tylko może. boje się, że jak się tak dalej bedzie u nas działo jak dzieje to nigdy nie pójdziemy do przodu i nie będzie drugiej Irlandii i Islandii i nie będzie mi się chciało i nie będe miał do czego wracać. Ej, bo nie chodzi o to, że tu jest jakoś specjalnie zajebiście ale tak... po prostu łatwiej jest ze wszystkim. Jadę tym swoim Jeepem po mieście i tak jakoś uwierzyć nie mogę, że to się dzieje. i ja wiem, że to się skończy bo chcę do szkoły iśc lub przedszkola i nie będzie już tego jeepa i takiej pensji ale mam przynajmniej tą świadomość, że było mi dane to przezyć i że warto było. i co ja bym teraz w Polsce robił? No oglądał te informacje i miał wkurw. A tak to mam całkiem inne, przyjemniejsze problemy na głowie. A najgorsze to chyba to, że te wybory nic nie zmienią. SPotkamy się z tą samą ekipą za 2 miesiące. Ech... chyba dobrze, że tu jestem:-)
czwartek, 6 września 2007
I już wiem jak to jest jak się jest na kursie językowym i ktoś mówi, że nic nie jarzy. Do tej pory w Polsce jak chodziłem na angielski i ktoś mi mówił, że NIC nie jarzy to nie wierzyłem. ALe teraz jestem w takiej samej sytuacji, tylko że jezyk jest inny, islandzki, i osobą która nic nie jarzy jestem ja. Cały łikend w pracy ale potem się za to porządnie biorę!
7 września przyjeżdża do Islandii chór kamerlany Uniwersytetu Warszawskiego, który wystąpi w ten sam dzień o godzinie 11 podczas mszy a póżniej o godzinie 17 w Neskirkja, Hagatorg (okolice hotelu Saga). W następny dzień wystąpi sali koncertowej Uniwersytetu Warszawskiego o godzinie 12.30 a 11 września o godzinie 20 w Skaltholt. nie wiem, może ktoś z Islandii czyta to się wybierze.
Gardar powiedział, że nasz samochód jest brudniejszy od jego. Ta zniewaga krwi wymaga! A tak naprawdę to chodzi mu o to, że mamy go wymyć ale że jest Islandczykiem to nie potrafi nas tak zjebać konstruktywnie po polsku. No ale w końcu stało się. Poprawiliśmy po "pracy socjalnej" uczniów na stacji Shella to co popsuli i teraz jest czysty. Nawet w srodku też w miarę bo był odkurzacz na stacji. Wogóle dziwny dzień w tej szkole. Ludzie podjeżdżają i samochody im myją. to chyba pierwszoklasiści w ramach otrzęsin albo coś bo w tej szkole przy okazji wtedy otrzęsiny oficjalne były. Przywiązywali się do masztów, jakieś konkursy, trochę przebierania. no tak typowo po islandzku.
A Inko mi się ze Skarpim na poważnie pyta czy my coś nie ćpamy tutaj. Na poczatku myślałem, że sobie żartują ale potem dopiero się okazało, że mierzają do tego, że nas inko w downtown koło DJa widział na festiwalu kultury. Islandia to mały kraj. No i ja do niego, że co za prblem, ze stoicie, nie ruszacie a taki fajny DJ gra, no to żeśmy rozruszali tą imprezę trochę tak po Polsku a nie. No a on do mnie, że Islandczycy to dragów do tego potrzebują. Mówie im żeby tyle o tym nie gadali bo im się znowu zachce i firma padnie i bede bezrobotny. nie no, czasmai jak sam to piszę to myślę, że to wygląda jakbym z jakimiś lumapmi pracował ale tak nie jest. No to tylko mój szef po przejściach- 27 letni były alkoholik i narkoman. i już wiem że spid kosztuje 5000ISK i że najlepszy ma Rafał z Polski. Nic tlyko dilerem tu zostanę. Czysty biznes.
Gardar powiedział, że nasz samochód jest brudniejszy od jego. Ta zniewaga krwi wymaga! A tak naprawdę to chodzi mu o to, że mamy go wymyć ale że jest Islandczykiem to nie potrafi nas tak zjebać konstruktywnie po polsku. No ale w końcu stało się. Poprawiliśmy po "pracy socjalnej" uczniów na stacji Shella to co popsuli i teraz jest czysty. Nawet w srodku też w miarę bo był odkurzacz na stacji. Wogóle dziwny dzień w tej szkole. Ludzie podjeżdżają i samochody im myją. to chyba pierwszoklasiści w ramach otrzęsin albo coś bo w tej szkole przy okazji wtedy otrzęsiny oficjalne były. Przywiązywali się do masztów, jakieś konkursy, trochę przebierania. no tak typowo po islandzku.
A Inko mi się ze Skarpim na poważnie pyta czy my coś nie ćpamy tutaj. Na poczatku myślałem, że sobie żartują ale potem dopiero się okazało, że mierzają do tego, że nas inko w downtown koło DJa widział na festiwalu kultury. Islandia to mały kraj. No i ja do niego, że co za prblem, ze stoicie, nie ruszacie a taki fajny DJ gra, no to żeśmy rozruszali tą imprezę trochę tak po Polsku a nie. No a on do mnie, że Islandczycy to dragów do tego potrzebują. Mówie im żeby tyle o tym nie gadali bo im się znowu zachce i firma padnie i bede bezrobotny. nie no, czasmai jak sam to piszę to myślę, że to wygląda jakbym z jakimiś lumapmi pracował ale tak nie jest. No to tylko mój szef po przejściach- 27 letni były alkoholik i narkoman. i już wiem że spid kosztuje 5000ISK i że najlepszy ma Rafał z Polski. Nic tlyko dilerem tu zostanę. Czysty biznes.
środa, 5 września 2007
W Islandzkiej szkole dzieci mają przedmiot Prace Społeczne. i polega to na tym, że... muszą coś zrobić społecznie na zaliczenie :-) No i u mnie w pracy był taki kolezka 16 letni co sobie dorabiał w wakacje i teraz przyjdzie do nas w ramach prac społecznych umyć samochody. Ale tylko z wierzchu. W środku nie...
Z kolei inna pani na mojej ulicy wyszła ze swoim pieksiem na spacer. Taki mały kundelek. i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ona wsiadła sobie na skuterek w swoich szpilkach i obcisłych spodniach i tak sobie jeżdziła w koło ulicy 3 rundki. A ten biedny piesek koło niej sobie latał aż się zmachał. Zabrała go do domu i ma cały dzień spokój. Poza tym po co oni ciągle wjeżdżają tymi samochodami na tą ulice? No staneli by sobie gdzieś obok i nie mieli problemu codziennie rano. i my też.
Z kolei inna pani na mojej ulicy wyszła ze swoim pieksiem na spacer. Taki mały kundelek. i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ona wsiadła sobie na skuterek w swoich szpilkach i obcisłych spodniach i tak sobie jeżdziła w koło ulicy 3 rundki. A ten biedny piesek koło niej sobie latał aż się zmachał. Zabrała go do domu i ma cały dzień spokój. Poza tym po co oni ciągle wjeżdżają tymi samochodami na tą ulice? No staneli by sobie gdzieś obok i nie mieli problemu codziennie rano. i my też.
wtorek, 4 września 2007
Prezenty
Ja od razu lojalnie uprzedzam, że jak kiedyś, jeszcze nie wiem kiedy, wpadnę do Polski to żadnych prezentów nie bedzie. I tu nie chodzi o pieniadzę czy coś podobnego ale po prostu z islandii nie ma co przywozić. Wszystko co jest tu jest też w Polsce. Jedyne co mi przychodzi do głowy to skały wulkaniczne. i naprawdę uważam to za zajebisty prezent. Dlatego każdy dostanie ode mnie taką właśnie uroczą, zajebistą, czerwoną skałę. Fajne jest w niej to, że w Polsce takich nie ma. i takie coś na półce to się ma przed oczami cały czas Islandię. Taka esencja tego kraju. I naparwdę lepsze to niż jakiś debilny podkoszulek lub wyrób z wełny, którego nigdy nikt nie załozy chyba. No chyba, że ktoś jest pewny że założy to kupię :-) W sklepach z pamiątkami sprzedają takie skały w słojach małych bardzo lub dużych za grube pieniądze naprawdę. Pytanie tylko po co? Czy to nie przyjemność samemu sobie uzbierać? Nic z tego islandzkiego nie wynoszę. Muszę się w końcu za to zabrać. Wiem, od tygodnia to powtarzam ale w końcu muszę!
Podobno mamy mieć konsula na Islandii od przyszłego roku. Darek się z nim widział. Jakaś może imprezka dla Polonii i Islandczyków się szykuje pod koniec roku. No zobaczymy. Może coś z tego będzie. ZA miesiąc znowu tu przyjedzie spotkać się z Polakami.Poza tym wkopałem się i muszę teraz felietony do SOFY o Islandii pisać co miesiąc. A może to i dobrze, że będe miał jedną taką rzecz co muszę stale zrobić. Poza tym SOFE będe tu wydawał. Spotaknie może na łikend się szykuje z jakimiś normalnymi ludźmi. Może dziać się coś zacznie i zrobi się może w końcu coś konstruktywnego. Ja wiem, że prędzej czy później coś się tu wykluje i będzie się działo. Dajcie jeszcze tylko trochę czasu. ale unikaj scenariuszy, one zwiodą Cię. pogoda nie była jednak dziś tak okropna jak się wydawało w nocy. nawet słońce przez chwilę świeciło. Zdałem sobie sprawę dziś, że często a ostatnio to już zawsze nie rozumiem co mówi do mnie Gardar bo on ma taki smieszny akcent i przypomina mi takiego małego, śmiesznego wikinga z kreskówki, że ja wogóle nie słucham co on do mnie mówi tlyko przysługuje się temu akcentowi. I już nie umiem tego powstrzymać i to złe bardzo jest i muszę się oduczyć tego bo to się jak jakiś tik u mnie stało.
poniedziałek, 3 września 2007
Zupki Chińskie I Inne Takie
Wlasnie sobie zupke chińską zrobilem SPAGHETTI PO BLONSKU. To jeszcze z czasów mi zostalo jak mialem tu przyjechac, pracye nie znaleźc, szybko kasę starcic i wrócic z moich miesiecznych wakacji do Polski. no. a stanelo na tym, ze ja te zupki to dla poprawy smaku jem bo tu zup nie ma. Tzn są zupy, a jakże. Na przyklad kakao, czy cos bardzo podbnego, do ktorego kruszy się suchy chleb i je. what the fuck? Czy to z czasów jak biendi bylo im zostalo. Albo ryż na mleku, który posypuje się cukrem cynamonowym. To kaurat pycha ale czy to dla mnie zupa? albo zwykla smietana, tlyko naprawde fajnie ubita, z cukrem... A jak już jest cos co przypomina cos polskiego, na przyklad zupa z brokul, to to sama woda jest i za chiny nie moge się tam dopatrzyc zadnych brokul. Także jak wiedzicie zupka chińska robi się dla mnie rarytasem bo sam sobie ugotowac zupy nie umiem i nie chce mi się. Jak pojadę do polski i sobię parę wezmę ze sobą to nikt mi nie uwierzy, że to dla smaku a nie z oszczędnosci. No ale poki co mam jeszcze co konsumowac z reklamowki. cala, duza, pelan jest. Nawet nie wiedzialem ze tyle tego wziolem. I glupio jest ztymi laptopami. Bo teraz tak: ja siedzie na swoim, michal na swoim, darek na Marty i Bartka i zero rozmow, zero nieczego. Michal z suchawkami, ja Juliette Lewis slucham, Darek piszę. To prawda że technika zabija relacje międzyludzkie czasamai :-) a wogóle to najfajniej bylo na poczatku- jak się pracy i mieszkania szukalo. Mimo wszystko. Tyle wspomniec i zycie na pelnych obrotach. Nigdy nie pojechalbym na gotowe nigdzie. Zawsze w ciemno. Nie pozwilibym zeby omienly mnie te pierwsze, najwazniejsze momenty obcowania z obcą kulturą, kiedy wszystko jeszcze takie nowe jest i inne. Bo teraz to już nie jest takie nowe, może jeszcze trochę inne. wiecie, że islandczycy nie potrafią wyrażac swoich mysli jak sie na kogos zloszcza. Oni po prostu nie potrafią ci wprost tego powiedziec. Ale ja już to odkrylem i dlatego teraz Gardarowi na dzień dobry mówie ARE YOU MAD i po kazdej skonczonej pracy tez. ale on chce zebym ja byl MAD a on nie wie, że sie nie da. NO MATTER WHAT HE DOES! jezu, co tam się wyprawia na tym dworze?
Przyznaje. Wyznaje cala prawda. Prawda i tylko prawda. sama prawda. Po pierwsze wtraz tylko prawie zawsze pisze tlyko i nie wiem dlaczego tak jest. Po drugie, nie umiem wogole pieniedzy wydawac. Musze sie tego nauczyc chyba bo masakra. ale od agi wiem, ze tak to tak na poczatku jest i musze swoje podstawowe potrzeby zaspokoic. No to zaspokajam. Ale tyle rzeczy jeszcze do kupienia by sie przydalo:-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)