W Islandzkiej szkole dzieci mają przedmiot Prace Społeczne. i polega to na tym, że... muszą coś zrobić społecznie na zaliczenie :-) No i u mnie w pracy był taki kolezka 16 letni co sobie dorabiał w wakacje i teraz przyjdzie do nas w ramach prac społecznych umyć samochody. Ale tylko z wierzchu. W środku nie...
Z kolei inna pani na mojej ulicy wyszła ze swoim pieksiem na spacer. Taki mały kundelek. i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ona wsiadła sobie na skuterek w swoich szpilkach i obcisłych spodniach i tak sobie jeżdziła w koło ulicy 3 rundki. A ten biedny piesek koło niej sobie latał aż się zmachał. Zabrała go do domu i ma cały dzień spokój. Poza tym po co oni ciągle wjeżdżają tymi samochodami na tą ulice? No staneli by sobie gdzieś obok i nie mieli problemu codziennie rano. i my też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz