To miałbyć spokojny łikend. miałem w końcu odpocząć, pojechac po okulary, pospac porządnie i wogóle luz. Najwyżej mała imprezka wieczorem. ale plany szybko się zmieniły i jadę na cały łikend do Isafjordur, na sam zachód Islandii. wstaje wcześnie bardzo rano, całe 2 dni wrażen. Jednym słowem wyspać się nie bardzo będe znów mógł i cały tydzień bedzie taki jaki będzie czyli taki jak zawsze. No. to się odezwę po. Po łikendzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz