środa, 24 października 2012
W ciemność w tym roku wchodzi się gładko, bo przez ostatnie dwa tygodnie nic tylko Słońce i zorze w nocy. Co prawda bycie tylko ze Słońcem sprawia, że całe ciepłe powietrze gdzieś sobie poszło i takie na przykład 15 stopni polskie wydaje mi się jakby nigdy nigdzie na świecie niemożliwe, to jednak wolę to niż Słońce za chmurami przez cały czas. Coś za coś. Dziś już słońca nie ma, więc się zaczyna. Żeby wstać ze słońcem to musisz o zrobić koło 8.30. Ale za tydzień już pewnie będzie koło 9.00. Nie pamiętam kiedy ostatnio wiało. To jest dopiero dziwne...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz