Jak ja do k... n.... nienawidzę, gdy wpadnie mi do ucha ta szajska piosenka i potem nie może się z niej wydostać. Im bardziej się staram, tym bardziej tam siedzi. Kandydat na najbliższy miesiąc:
Wstyd, wstyd, wstyd, ale co ja poradzę? Nie moja wina, mój mózg nie wybiera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz