Rower i Marylin Manson i trzy godzina zleciały jak z bicza strzelił. Pogoda sprzyja. Chciałem znaleźć drogę na basen w Kopavogur z HFJ i wjechałem gdzieś w te uliczki przemysłowe Gardabaer i tak to się wszystko skończyło. jestem zawiedziony. Może jutro spróbuję znowu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz