Wymyśliłem sobie przed chwilą wakację. Z powodu kryzysu przedszkola wszystkie będą zamkniete miesiąc od 6 lipca, więc na poczatku lipca odwiedzą mnie rodzice, potem pojadę z nimi do Polski, potem z polski odwiedzę Agnieszkę w Irlandię, wróce do domu żeby pójechać z rodzicami do Warszawy na koncert Madonny, a potem wrócę do swojej drugiej ojczyzny pogrążonej w kryzysie. Ile z tego mi wypali? Nie wiem.
1 komentarz:
Pozdrawiam Polonie na Islandii i zapraszam na mojego bloga http://naszesydney.blogspot.com/
Prześlij komentarz