piątek, 23 listopada 2007
Ludzie w tym kraju są czasami gorzej niż dzieci. u mnie w pracy panuje taki zwyczaj, że sobie ludzie kupują prezenty. No niby nic dziwnego. Ale chodzi o to, że musiałem sobie wylosować osobę której kupię prezent i trzymać to w tajemnicy muszę aż do piątku. no i prezent w czwartek i w piątek to jakiś drobiazg musi być, a ten w piatek to coś za 1500ISK. No i wogóle jaki zonk, bo co ja mam kupić?! No i jeszcze to podrzucać tak trzeba tej osobie tam gdzie najczęściej przebywa, żeby ta osoba się nie zorientowała, że to ja jej to podrzucam. No dużo zabawy, ale dla mnie też dużo zachodu. ale i tak dobrze, że tu w świeta nie jestem bo od 12 grudnia to tu się codziennie do wigilii jakiś prezent daje do skarpety przymocowanej na oknie. bo tu 12 Mikołajów Świętych jest! i dzieci u mnie w mieście przyozdabiają choinkę w downtown własnoręcznie zrobionymi bombkami. Bardzo miła tradycja! :-) Jona mi w końcu do ministerstwa edukacji zadzwoniła i mają mi dać w styczniu odpowiedź czy jest jakaś szkoła co potrzbuje polonisty czy nie. byłoby by miło gdyby była, ale się nie nastawiam. A we wprost przeczytałem, że w europejskim obszraze gospodarczym najwięcej obniżyła podatki Słowacja, o 5 punktów, a najwięcej podniosła... oczywiście że Islandia, o 10,5 punkta! Także wiecie, tu naprawdę jest drożyzna pod każdym względem. dobrze, że te loty będą to będzie można na zakupy do Polski jechać ;-) Jeszcze oprócz tego to Iceland Review osttanio czytałem. I był tam wywiad z takim gościem, który jest multilingwistą. No ma generalnie dar do nauki języków. I to chyba wielki bo islandkziego nauczył się w... tydzień :-) Też bym tak chciał! Jak mówi słowa są dla niego piękne i relacje które między nimi zachodzą. Niektóre relacje oparte są na znaczeniu, inna bazują na kolorach lub na tym co czuje do danego wyrazu. Na przykład HASKOLI (uniwersytet) jest niały i niebieski. REYKJAWIK jest czerwony bo zaczyna się na "r". Oprócz tego islandzkie słowa są zrozumiałe i klarowne. i ma cholerną rację, ale zeby to zrozumieć trzeba umieć ten jezyk. To tak jakby człowiek wchodził "do środka" języka. Słowa są proste i logiczne. Na przykład slowo GAGNSAE znaczy przeźroczysty, ale dosłownie oznacza "patrzeć przez". Ten sens słów jest piękny. mnie jako człowieka co pisał pracę z językoznastwa to tym bardziej to widzę. Poza tym podziwiam ich, że nie lubią zapożyczać słów z innych języków. W islandzkim jest naprawdę mało słów zapozyczonych choćby z angielskiego. Komputer to TOLVA, od kombinacji słów TALA - "mówić" i VOLVA - "czarownica". telefon to po islandzku SIMI od bardzo starego słowa "nitka". No ja już czasami dostrzegam te różne złożenia. Jest tyle słów ułożonych ze złożenia innych słów. wystarczy znać jakieś słowa i mozna układać swoje wyrazy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz