wtorek, 16 października 2007
Przyszly do nas 2 studentki na praktyki i moja szefowa uznala, ze ja je bede uczyl i ze bede w mojej grupie. Bo ja tak nie dawno uniwersytet skonczylem a poza tym musza sie uczyc od kogos z wyzszym wyksztalceniem i na pewno swietnie sie dogadamy. ciekawe tylko w jakim jezyku? ale spoko, jak moim dzieciom jeszcze nie dosc i znow zaczna mnie dzis testowac to je wykorzystam do gadania. niech sobie radza i je uspokoja. bo wogole to mam impreze w pracy i jest bardzo zmiesznie a jak z dziecmi sobie radze jak mnie nei sluchaja to jzu moze mniej smiesznie ale glowka caly czas pracuje bo co innego mi zostalo? tlyko nie chce mis ie tego teraz opisywac. a zaluje. bo potem zapomne albo sie juz to zdezaktualizuje. tak jak chcialem noc w klubie w pt opisac bo bylo masakrycznier smiesznie. ale od piatku juz tyle czasu minelo... moze w ten pt tez bedzie ciekawy, a moze mi sie jeszcze zachce napisac.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz