poniedziałek, 22 października 2007
Nie. Moja partia chyba nigdy nie wejdzie do sejmu. Nigdy! Ale czy to moja wina, że mam takie radykalne, feministyczne, lewicowe poglądy? :-) tyle rzeczy chciałem znowu opisać, ale dzieciaki wymęczyły mnie strasznie, 4 razy byłem dziś z nimi na dworze a pogoda taka, że to się opisać nie da. Deszcz i wiatr tropikalny! Wymarzłem chyba gorzej niż one. Poza tym w domu byłem godzinę, potem pobłądziłem z Darkiem i Olą w poszukiwaniu miejsca gdzie medytujemy i o mało tam nie usnołem ze zmęczenia. A jutro jak wstanę o 7 to w domu będe o 22. I tyle z życia. I z pisania na blogu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz