Moja wymarzona islandia byla troche inna. 300 000 mega kulturalnych osob, ktorzy zajebiscie sie bawia i chodza na alternatywne i andergraundowe koncerty. W kinach leci tylko ambitne kino europejskie i swiatowe a galerie i muzea sa codziennie pelne ludzi. Bjork puszczaja co 15 minut w radio i kazdy wie gdzie jest Uniwersytet Jagiellonski ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz