Nie mam czasu.

torsje

My posłami z zagranicy możemy poszczycić się co najmniej drugą kadencję. Tu dopiero to nowość. Co prawda premier jest lesbijką ale drugiego posła na świecie transseksualnego mamy znowu mu. Nie tak daleko nam do tej osławionej Europy jak się niektórym wydaje. Myślę, że za jakieś 20 lat role się odmienią i to oni będą do nas przyjeżdżali do pracy i się wszystkim zachwycali. Na Islandii fajne może być tylko świadome życie, gdyż dla żyjących inaczej nie ma ona nic do zaoferowania.
Fascynuje mnie wszechobecny tutaj kult słowa. Czasami myślę, że serio każdy coś tu piszę. I nie mówię tylko o książkach, ale również o blogach, gazetach i innego tego typu rzeczach. Ci mądrzejsi piszą z wiekiem książki. Pisarze debiutują koło 35- 40-stki. Reszta pisze blogi, no ale mimo to każdy zajmuje się tu w swoim życiu słowem pisanym, bez względu na wykształcenie. To jest fascynujące jak sobie człowiek do tego uświadamia jakby to było w Polsce, gdyby nagle wszyscy zaczęli coś pisać. A czytelnictwo nadal poraża tu swoją mocą i książka nadal ma tu dużą wartość i uchodzi za prezent w bardzo dobrym tonie.

Jestem właśnie w trakcie czytania :-)

Listopad w stolicy

Dziwna reklama

Muzeum Narodowe

W muzeum pracuje przynajmniej jedna pani co mówi po polsku, więc można umówić się na wycieczką polskojęzyczną.

I nagle z tego Bjork szoł już nie takie halo gdy się na Opener Festiwal zapowiedziała. Czyżby się jej szoł w Reykjaviku nie zwróciło? Na kilka ostatnich koncertów bilety były do nabycia cały czas. Ale trzeba dodać, że koncertów było co nie miara.
I nowa linia lotnicza Wow ma wejść na wiosnę i latać i EasyJet z Londynu za oszałamiająco tanią cenę 11000ISK w dwie strony. No tak się przynajmniej odgrażają. Dobre skutki kryzysu. Firmy muszą tanieć i kombinować. Na śmierć monopolom.

Czuję, że to zaczęło się dzisiaj. Po prostu przyszedł sławny, islandzki wiatr i deszcz i już nie odczepi się na najbliższe pół roku. Słońce za gęstymi chmurami sprawia, że cały dzień jest mrok. Lampy uliczne, z powodu kryzysu, zapalają później niż jeszcze rok temu, co jeszcze bardziej dołuje. Najlepiej nie wychodzić z domu bez potrzeby. I tylko słychać wiatr odbijający się od ścian budynku i wchodzący do środka mieszkania przez lufciki w oknach. I gdy się zamknie oczy o gdy jest ciemno robi to wrażenie niczym matka natura chce Ci coś powiedzieć. Od przebywania i czucia natury aż po same kości na Islandii uciec Ci się nie zdoła.

Niechadzane ścieżki

Jesień na Islandii. Godzina 17.00. Tuż przed ciemnościami. Resztki liści na drzewach.

będzie DVD?

Proszę użyć porządnych słuchawek, żeby nacieszyć się każdym dźwiękiem.