Miło po paru latach spotkać kogoś, kto jeszcze nigdy nie przeżył i czeka na czterogodzinny dzień. Pierwszy rok przeżyje w skowronkach, w następny nie będzie się już tak cieszył. stanie się mimowolnie meteopatą. Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy jak my się tu mimowolnie męczymy. Wpadamy w taką rutynę tego niemożliwego stanu ciemności, że chyba sami do końca nie wiemy jak funkcjonujemy dla kogoś spoza wyspy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz