Na koncercie widziałem Jonsiego. W końcu ktoś bardzo sławny. Po trzech latach i mi się coś uszczknęło. Mam znajomego dwa tygodnie na Islandii i juz widział Bjork:) I stał ten Jonsi tak przede mną i kupował bilet jak wszyscy. No cóż, tu się wszyscy wspierają nawzajem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz