Islandzka zima. To właśiciwie nie będzie trudne... To już jest trudne. I nie chodzi mi wcale o brzydką pogodę, śnieg, przerażliwy wiatr, bo... tego nie ma. Ale jest ciemno. I będzie jeszcze gorzej. A to strasznie działa na możliwość robienia czegokolwiek u mnie coraz bardziej. Przegrywana, póki co, walka z samym sobą, choć doba już dawno za krótka...
1 komentarz:
hehe,u mnie w Húsavík jest tez zima w stylu,troche deszczu i 7,8 stopni zaledwie.Slyszalam ze cala zima bedzie taka,co podoba mi sie okrutnie :)podejrzewam ze wiem dlaczego zrobiles jasne tlo na blogu,a propos wspominenia o szybkim sciemnianiu sie.Powodzenia,damy rade,jeszcze tylko kilka miesiecy i witajcie biale noce :)
Prześlij komentarz