http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80593,6870280,Islandia_nie_chce_byc_wyspa_na_koncu_swiata.html
Bardzo fajny artykul o Islandii.
czwartek, 30 lipca 2009
środa, 29 lipca 2009
Ja sie nie nadaje na zakupy, ale takie wyprzedaze to przesada. Juz im dawno mowie ze w domu (w Islandii) za wszystko przeplacamy bez zadnego logicznego powodu. Kahal Agnieszki, maly, 19- miesieczny punk, buja sie najbardziej przy "declare independence" i innych szalenie wymyslnych jak na jego wiek piosenkach:)
wtorek, 28 lipca 2009
Jezdzenia po lewej stronie nie przeboleje. Dorwalem u Agi przewodnik o Portugalii. Przestudiuje. Wyprzedaze kusza. Ciuchy przynajmniej o polowe tansze niz u mnie, a wlasciwie to po przecenie czasami nawet tansze niz w Polsce. Przepieknie 2 tygodnie wstawac o ktorej sie chce i nie robic nic jesli sie nie chce:)
I wogole jestem strasznie nie trendy. Bo jak wiadomo w tym roku nie wypada sie z wyspy wozic za granice. Ludzi na lotniskach o 50% mniej niz rok temu. A ja tylko zdjecia dodaje i ich wkurzam:) chyba:) Bedzie z tego cos jeszcze, tylko nie wiem co. Oczywiscie wszyscy wkolo nie pamietaja, ze jezdze 11- letnim samochodem, nie mam kredytow na nic ani alimentow na dzieci:) Islandzki sposob wydawania pieniedzy jest mi calkowicie obcy. I nawet sie nie zale, ale rok temu moja pensja to bylo okolo 2500EUR, a w tym roku to juz tylko dokladnie na dzien dzisiejszy 1130EUR. I nic sie nie zmienilo, to nadal tyle samo koron ile bylo. Na tym polega kryzys w stylu islandzkim. I splacaj teraz te wszystkie kredyty w obcej walucie. Chyba latwo sobie wyobrazic jak poszly w gore.
I wogole jestem strasznie nie trendy. Bo jak wiadomo w tym roku nie wypada sie z wyspy wozic za granice. Ludzi na lotniskach o 50% mniej niz rok temu. A ja tylko zdjecia dodaje i ich wkurzam:) chyba:) Bedzie z tego cos jeszcze, tylko nie wiem co. Oczywiscie wszyscy wkolo nie pamietaja, ze jezdze 11- letnim samochodem, nie mam kredytow na nic ani alimentow na dzieci:) Islandzki sposob wydawania pieniedzy jest mi calkowicie obcy. I nawet sie nie zale, ale rok temu moja pensja to bylo okolo 2500EUR, a w tym roku to juz tylko dokladnie na dzien dzisiejszy 1130EUR. I nic sie nie zmienilo, to nadal tyle samo koron ile bylo. Na tym polega kryzys w stylu islandzkim. I splacaj teraz te wszystkie kredyty w obcej walucie. Chyba latwo sobie wyobrazic jak poszly w gore.
niedziela, 26 lipca 2009
Boje sie. Mam nadzieje, ze moje dzieci przywroca mnie do rownowagi bardzo szybko po powrocie. Jest perfekcyjnie. Nikt nie musi udawac cywilizacji pod przykrywka drogich jeepow, wielkich mieszkan i uprawianiu seksu z kim popadnie. "Magia Islandii to wielka ściema - mówi Ólafur Arnalds, gość tegorocznego Off Festivalu".
http://przekroj.pl/kultura_muzyka_artykul,5112.html :
"Islandię na dobre pochłonął kryzys. Jak sobie z nim radzą muzycy?
Jest bardzo dobrze, bo rząd robi więcej niż kiedykolwiek, by pomóc muzykom. Władze wiedzą, że w czasach kryzysu muzyka jest bardzo ważna dla społeczeństwa. Organizują festiwale, a nawet wspierają nas finansowo, jeśli tego potrzebujemy. Zresztą politycy doskonale wiedzą, że muzyka to jeden z najlepszych towarów eksportowych Islandii i przyciąga tłumy turystów. Im więcej muzyki powstanie, tym więcej pieniędzy przypłynie na Islandię."
http://przekroj.pl/kultura_muzyka_artykul,5112.html :
"Islandię na dobre pochłonął kryzys. Jak sobie z nim radzą muzycy?
Jest bardzo dobrze, bo rząd robi więcej niż kiedykolwiek, by pomóc muzykom. Władze wiedzą, że w czasach kryzysu muzyka jest bardzo ważna dla społeczeństwa. Organizują festiwale, a nawet wspierają nas finansowo, jeśli tego potrzebujemy. Zresztą politycy doskonale wiedzą, że muzyka to jeden z najlepszych towarów eksportowych Islandii i przyciąga tłumy turystów. Im więcej muzyki powstanie, tym więcej pieniędzy przypłynie na Islandię."
środa, 22 lipca 2009
Ludzie. Wszedzie ludzie. Wspaniali ludzie wypytujacy Cie o islandzka muzyke. Zafascynowani islandzka muzyka. Ale gdyby tylko wiedzieli czego naprawde slucha przecietny Islandczyk i jakie zespoly sa najbardziej popularne...
I to ciekawe. Bo w Reykjaviku wogole nie ma klubow z muzyka reagge. A tu pelno, od zatrzesienia.
I to ciekawe. Bo w Reykjaviku wogole nie ma klubow z muzyka reagge. A tu pelno, od zatrzesienia.
wtorek, 21 lipca 2009
Pan w toalecie, który, po zakonczeniu odpowiednich czynnosci, stoi i podaje ci mydlo w plynie na rece, a potem papier do wytarcia rak... Wszystkie kluby zamykane o 2.30- rowno, w tym samym czasie. Jakies dziwne zabepieczenia na prysznic. Bezrobocie wieksze niz w Polsce. Irlandczycy emigrujacy do Australii. Przedszkola po 600 - 1000EUR. Codziennie deszcz. Wyprzedaze ciuchow- taniej niz w Polsce, trzy razy taniej niz w Islandii. Kazdy kraj ma swoje odchyly:)
poniedziałek, 20 lipca 2009
środa, 1 lipca 2009
Z racji tej, że dziś w nocy przyjeżdżają rodzice ten blog prawdopodobnie zamrze totalnie na jakiś czas. Potem jeszcze bardziej, gdyż będe za granicą (czyli nie tutaj ;-) ). Jeszcze półtorej godziny byłem przekonany, że rodzice przyjeżdżają nie w tą, ale w następną noc ;-) Dłuuuga historia. Byleby pogoda dopisała...
Subskrybuj:
Posty (Atom)