wtorek, 23 czerwca 2009
Ja zdaję sobię sprawę, że móje pierwsze posty róznią się ZNACZNIE od postów pisanych teraz :-) Ale to nie dlaetgo, że aż tak wiele się na Islandii zmieniło. Po prostu... to jakby wsiąść w rakietę (samolot), udac się obcą planetę (Islandię), gdzie wszystko jest inaczej i opisywać wszystko jak się dzieję w chwili dziania się. Po pewnym czasie wszyscy niezwykłe staje się zwyklekszje. Ale taki był główny zamysł tego bloga. Opisać wszystko na bieżąco. Z całym tym beznadzienym bonuem, kogoś, kto jedzie gdzieś, gdzie zawsze chciał i czuje się jak dziesięcioletnie dziecko w Disneylandzie. Wszystko to było prawdą. Ale prawda jest i teraz. Nie cofne się o dwa lata. Przepraszam. Wogóle z Mają sobie w Amercian Style uświadomiłem, że to już dwa lata będzie 14 lipca. Akurat moi rodzice pojadą do domu ze mną 15 lipca:-) Po moich dwóch latach. Ich postrzeżenia będą na nowo bezcenne. Bardzo mnie to ciekawi. Co sobie pomyślą o Islandii. Najcelniejsze spostrzeżenia może tu uwiecznie ;-) Ciekawe czy będą takie same jak moje, a może całkowicie na odrót. Wydaje mi się, że jak ktoś przeczyta tego bloga od deski do deski, to to wszystko ma sens. nie ma żadnego przeskoku, bardziej progres. spróbuj ;-)!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Grzesiu z całym szacunkiem, ale kurwa spróbuj!!! :D
Prześlij komentarz