czwartek, 8 stycznia 2009
Moja przyjaciółka z Polski wróciła i mówi, że czuje się jakby wiosna była z racji tych mrozów co w Polsce doświadczyła:) Bezrobocie rośnie jak na drożdżach, a ja mam kolejny dylemat czy jechać do Londynu na weekend i się spłukać do pierwszego czy może sobie jednak darować. ale z drugiej strony... Teraz to żałuję, że mnie częściej gdzieś nie wywiało jak korona stała tak wysoko, że gdziekolwiek nie pojechałem to było dla mnie tanio. Teraz to się zrównało z resztą Europy Zachodniej i bez sensu, no :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz