wtorek, 28 października 2008
Nie piszę bo nie mam kiedy. Czas tu leci jakoś inaczej, a może tak mi się zdaję. Poza tym mam dwie pracę, a w sumie to trzy, bo jedną charytatywną i pochłania mnie to niewyobrażalnie od jakiegoś czasu. Nie mam na nic siły, nie ma mnie często w domu, poza tym 3 razy w tygodniu chodzę jeszcze na islandzki. A miło do tego prowadzić jakieś normalne życie, od czasu do czasu się z kimś spotkać. Ja nawet z pracy smsy do Polski piszę, bo nie mam czasami nawet kiedy w pokoju posiedzieć na tlenofonie i pogadać z ludźmi. i za każdym razem obiecuje sobie że to zmienię, bo w koncu ze wszystkim stracę kontakt w kraju. Ale miło że czasami ktoś pyta dlaczego nie piszę. Jestem zażenowany za każdym razem jak pyta ktoś kogo nie znam, bo po prostu nie mogę uwierzyć że dla kogoś to może być takie interesujące. Ale piszę chyba tak jak sam chciałbym to czytać gdyby pisał kto inny. Czasami chyba za dużo w tym mnie:) I w zależności od samopoczucia zmieniam poglądy:) Można się pogubić. Dominika darmowy numer się do mnie marnuje. Monika, może już czas szukać wydawcy?- na Islandii się już nie dorobię, złudzenia opadły;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz