środa, 27 lutego 2008
Edyta!!!
Ten blog nie umarł. Ożyje już wkrótce. Po prostu czasu jakoś mało na wszystko. Zacznę pisać chyba po powrocie z Londynu dopiero. Liczę na udany koncert i weekend. Inaczej być nie może jak jadę tam z Agą ;)... Posta tego piszę w nadziei, że Edyta Urych tu zaglada i że jak zaglada to się do mnie odezwie- albo na maila albo wyśle SMSa. Czekam! A jak ktoś chce zdjęcia oglądać na drugim blogu to na maila proszę dać znać- doszedłem do wniosku, że nie mogę pozwolić aby jakiś pedofil moje dzieci oglądał ot tak sobie. Szkoda, że tyle nie pisałem. Dzieje się, dzieje. Ciągle coś i zawsze coś:) Do zobaczenia po weekendzie! Teraz chyba przez pół roku przestanę się na Islandią rozczulać i się wszystkimi negatywami zajmę :P Ale podkreślam, że nadal mi się podoba:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz