Islandia

Despite its name Iceland is a very hot place?!

wtorek, 15 stycznia 2008

Znowu zmagałem się z Islandzką mentalnością. wytlumaczę może od poczatku jak to wyglądało z mojej perpektyw, a jak z nich. Otóz w pt wróciłem do klubu. menadżer na wstepie, że mam największe doświadczenie i że musze się zająć załogą, bla bla bla. Za chwilę okazało się, że mu załogi brakuje i ze na gwałt kogoś trzeba. no i pyta mi się, wręcz błaga, żeby ktoś przyszedł. Bo wogóle to wszyscy prawie jacys nowi, nikogo nie znam i generalnie nudno jakos tak przez te 2 dni było. Nie miałem właściwie nic do roboty, tylko siedziałem i czekałem kiedy się to wszystko skończy. No to zadzowniłem do Kingi, a ta typowo po islandzku że za 40 minut bedzie. Zmarnowałem jej pierwszy wolny weekend od daaawna, no ale było już za późno. Poza tym decyzje podejmuje ona, jeśli chodzi o pracę, typowo po islandzku. Dzwoni ktoś, że trzeba, to idzie- bez zastanowienia. nawet nie wiecie jak to procentuje w przyszłości. No i przyszła ta kinga moja kochana i zaraz miała koło siebie cały wianuszek adoratorów, nawet ci zazwyczaj zamknieci w sobie islandczycy, nagle jacyś tacy ożywieni, o imię jej 15 razy się pytają i te dziwnie maślane oczy i ja myślący łot de fak. no generalnie fajnie i śmiesznie. Poza tym mój klub u Kingi dobre recenzje zebrał :D
no a w sb byłem poraz pierwszy, w największym islandzkim SPA i było po prostu zajebiście- nic dodać, nic ująć, tylko spodziewałem się w sumie czegoś innego całkiem. nie wiem, wiecej rzeczy i takie tam, ale ja głupi jestem i tyle :P Potem mój klub opanowała filipińska mafia. Menadżer kazał mi się zająć nowy pracownikami, ale to łebki takie po 20 lat i zaraz się ze mnie smiać zaczeli, że wogóle na 19 lat wygladam i nie wiem czy w jej kulturze to obraźliwe jest czy co, ale mi się na przykład bardzo miło zrobiło, bo ja się już odmładzam. no to zostawiłem ich w spokoju i robili wszystko za mnie, a ja stałem i ciężko pracowałem jak szef chodził. Bo wogóle to się okazało, że się właściciel zmienił klubu, no i wchodzę sobie do lubu jeszcze 15 minut spóźniony, piszący menadżerowi że się właśnie te 15 minut spóźnie, a tak naprawdę u Adama siedzący o 15 minut za długo. i pierwsze co, to zamiast do pracy, ja do baru i Sevenapa biorę. Jakiś gostek na wprost mnie siedział. Potem się okazało, że to właściciel. A potem już całą noc tak na niego wpadam w tych najgorszych momentach. Na zmywaku była tej nocy Polka, z czym wiąże się ciekawa historia bo jej mówię, że trzeba koniecznie to umyć. Potem się z nią dogadac nie mogę w jakiejś innej sprawie, no to w końcu pytam skąd ona i się wtedy wydalo. Ale może nie wszyscy z was mieli może okazję doświadczyć czegoś takiego i nie wiecie jakie to śmieszne jak się z krajanem po angielsku komunikujecie i nawet wam przez myśl nie przejdzie, że on lub ona też Polak. No a teraz przechodzimy do sedna sprawy. Moj kolega koło mnie przechodzi i mi mówi, że jutro impreza i czy będe bo beze mnie to nie to samo. Bradzo to miłe, ale ja nwet nie wiedziałem nic o żadnej imprezie, szefa głupio mi się pytać, to milczę. no ale on całą noc ani słowa. Do samiutkiego rana. 1 piwo rano pije, 1 pizzę jem, a on nic. no to myślę sobie, że jak nie, to nie. Ale już z klubu wychodzimy i mi gościu z ochrony też się pyta czy bede i tłumaczyu gdzie zajść trzeba. wogóle jakoś tak dziwnie bo ja z tego gościa to nawet z klubu mało kojarzę i tak mi dziwnie było, że mi o tym mówi, tym bardziej, że oni moje imię znają, a ja ich wszystkich nie bardzo. no ale myśle- kurde, darmowe drinki, schowam tą swoją dumę i idę, nie? No i wchodzę tam i tak typowo po islandkzu nikt mnie nie poinformował, że stroje wieczorowe i wogóle full wypas i tlyko mi helgi z nieba spadł i coś tam zaradził pożyczając swój płasczyk, bo mój ubiór to gerekalnie koszulka z Matką Boską Buddyjską, jeansy i żółta bluza :-) I żeby było śmiesznie Helgi do mnie, że na OPENER jedziemy, na imprezę przychodzi i wogóle, że menadżer mówił, że bede. Wszystko bardzo ciekawe, tylko nie wiem skąd on wiedział, jak ja nawet nie wiedziałem. wogóle ostani raz się tak produkuję, i to nawet nie wszystko co chciałem o tym napisać ale już mnie to meczy i wogóle za późno już o tym piszę, a czasu wcześniej nie było. Bo ja generalnie zmierzam do morału. A morał jest taki, jak dzisiaj eyglo w pracy tłumaczyłem. Że islandczycy są bardzo zamknięci w sobie i jak ktoś sam nie spróbuje ich otworzyć i im nie pomoże dotrzeć do siebie to zawsze będzie na nich narzekał jacy oni straszni i wogóle. No pewnie, że są inni i wogóle, ale czego tu oczekiwać. Z drugiej strony nie było mi dane nigdy w życiu poznać tak wierzącej w siebie, artystycznej nacji, a przede wszystkim takiej miłej i we wszystkim pomocnej. Gdyby mi Islandczycy tak we wszystkim nie pomagali smai od siebie chyba stałbym w jakimś innym punkcie dalej, o wiele dalej w tyle niż jestem teraz. i mogą sobie tu wszyscy bredzić o nich głupoty, ale ja zawsze będe ich bronił, tak jak bronię Polaków przed nimi i im tłumaczę te wszystkie różnice kulturowe, które sprawiają, że nie muszę jako Polak poznawać kogoś jak oni 5 lat, żeby być go pewnym i że mogliby sie naszej otwartości i zaufania trochę nauczyć i nabrać. Wogóle samo to, że dla mojego szefa było oczywiste, że przyjdę i jestem zaproszony, a dla mnie wogóle, już pokazuje jak to jest w naszej mentalności inaczej. Nie wiem, może na zaproszenie listowne czekałem? Ja np. się czasami zastanawiam czy oni w tym klubie to mnie lubia wogóle bo oni w naturze tacy z rezerwą, no ale potem ktoś tam pijany przyjdzie i mnie znajomym przedstawi, ktoś tam moje imię zna, a ja jego nie i jest bardzo mily, ktoś tam właśnie powie, że przyjść muszę, bo to impreza nie ta sama wtedy i takie tam inne rzeczy, które geralnie wiele mnie uczą jak ich rozgryść powoli i upewniają mnie w przekonaniu, że za dużo myślę. Ale sprawiają też, że wiem, że z nimi nie tak łatwo, ale poddać się nie mozna, tylko wgryzać się trzeba w tą ich skorupe.
Autor: (LIKE.NO.OTHER) o 11:13
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

MÓJ INSTARGRAM

  • ISLANDIABLOG

Hallgrímur Helgason, pisarz

“We have to save ourselves

from ourselves.

We have to minimize

the effect our own politicians

can have on our society.

We have to get some

rules from the outside.”

Jón Gnarr, Burmistz Reykjavíku

We desperately need young, liberal, modern politicians in Iceland. Not conservatism, intolerance and narrow mindedness. We need more cool and less lame. Preferably women.

TŁITER islandiablog

Tweety na temat @islandiablog

od początku

od 25 stycznia 2010

Your borders are stupid

unexpected people. unexpected turns. wonderful. 
expect the unexpected.



blisko i daleko

Nakarm glodne dziecko - wejdz na strone www.Pajacyk.pl

Heloł!

Było, mineło (i wszystko nieprawda)

  • listopada 2015 (1)
  • lipca 2015 (1)
  • lutego 2015 (1)
  • stycznia 2015 (1)
  • grudnia 2014 (4)
  • września 2014 (3)
  • lipca 2014 (4)
  • czerwca 2014 (10)
  • maja 2014 (2)
  • kwietnia 2014 (8)
  • marca 2014 (4)
  • lutego 2014 (4)
  • stycznia 2014 (1)
  • grudnia 2013 (2)
  • listopada 2013 (7)
  • października 2013 (3)
  • września 2013 (1)
  • sierpnia 2013 (12)
  • lipca 2013 (2)
  • czerwca 2013 (2)
  • maja 2013 (3)
  • kwietnia 2013 (6)
  • marca 2013 (2)
  • lutego 2013 (7)
  • stycznia 2013 (20)
  • grudnia 2012 (6)
  • listopada 2012 (13)
  • października 2012 (28)
  • września 2012 (4)
  • sierpnia 2012 (2)
  • lipca 2012 (7)
  • czerwca 2012 (24)
  • maja 2012 (13)
  • kwietnia 2012 (9)
  • marca 2012 (4)
  • lutego 2012 (6)
  • stycznia 2012 (25)
  • grudnia 2011 (13)
  • listopada 2011 (15)
  • października 2011 (64)
  • września 2011 (13)
  • sierpnia 2011 (6)
  • lipca 2011 (2)
  • czerwca 2011 (6)
  • maja 2011 (1)
  • kwietnia 2011 (15)
  • marca 2011 (23)
  • lutego 2011 (7)
  • stycznia 2011 (17)
  • grudnia 2010 (25)
  • listopada 2010 (23)
  • października 2010 (16)
  • września 2010 (41)
  • sierpnia 2010 (41)
  • lipca 2010 (12)
  • czerwca 2010 (33)
  • maja 2010 (23)
  • kwietnia 2010 (38)
  • marca 2010 (29)
  • lutego 2010 (26)
  • stycznia 2010 (63)
  • grudnia 2009 (41)
  • listopada 2009 (27)
  • października 2009 (24)
  • września 2009 (20)
  • sierpnia 2009 (10)
  • lipca 2009 (17)
  • czerwca 2009 (22)
  • maja 2009 (12)
  • kwietnia 2009 (35)
  • marca 2009 (27)
  • lutego 2009 (28)
  • stycznia 2009 (34)
  • grudnia 2008 (47)
  • listopada 2008 (25)
  • października 2008 (27)
  • września 2008 (14)
  • sierpnia 2008 (5)
  • lipca 2008 (13)
  • czerwca 2008 (8)
  • maja 2008 (3)
  • kwietnia 2008 (5)
  • marca 2008 (4)
  • lutego 2008 (5)
  • stycznia 2008 (13)
  • grudnia 2007 (7)
  • listopada 2007 (61)
  • października 2007 (76)
  • września 2007 (59)
  • sierpnia 2007 (59)
  • lipca 2007 (27)

Pogoda.

Weather Forecast | Weather Maps | Weather Radar
Powered By Blogger

The less you know about Iceland, the more powerful the experience is:

  • Nowa, to się jeszcze dziwi
  • total
  • O NAS
  • mam, tak samo jak Ty, swoje miasto (nocą), a w nim...
  • islandzkie filmiki
  • bardzo ciekawie o islandzkim dizajnie
  • bo islandzkie prezenty!
  • bo tak się mówi po islandzku
  • bo muzyka.is
  • Bo tym razem się chce studentom
  • islandzkie opowieści (projekt)
  • Bo nawet szacowny Grapevine.is o nas pisał
  • bo się największym filozofom nie śniło, czyli jak kończy islandzki american life
  • zobaczymy w którą stronę to pójdzie
  • muzyka islandzka
  • bo Islandia w internecie
  • Bo whatever it is we're against it.
  • bo poinspirujmy się!
  • bo wszyscy kochają islandzką muzyke?
  • Bo wszystko za darmo!
  • bo komuś się chciało
  • iceland in focus
  • bo też o Islandii
  • Bo... to coś pięknego...
  • bo to są kulowe zdjęcia
  • bo jak dobrze, że komuś się chce
  • bo jest tam parę fajnych fotografii
  • bo jeśli planujesz nas odwiedzić
  • Bo trzeba też cwiczyć angielski
  • bo jest nas tu więcej
  • Bo może chcesz poogladać islandzką telewizje/ posłuchać radio
  • bo by miło zacząć dzień
  • Bo ktoś odwala fajną robotę
  • Bo nie dawno odkryłem
  • Bo oprócz słów, są też zdjęcia
  • Bo EYGLÓ wie wszystko ;)
  • Bo po prostu nie do wiary:)
  • Bo tak ładnie zlinkowany jest tam mój blog... :)
  • Bo tak się nosi Islandia;-)
  • Bo cudze chwalicie, a swego nie znacie!
  • helllooooooł... to jest "kulowy" blog!
  • Bo tu by się takie radio przydało (poza tym robione jest przez mojego znajomego).
  • Bo być Islandczykiem to znaczy mieć tu założony profil :)
  • Bo pracuję z laską matki co się tam udziela (poza tym to fajny islandzki zespół)
  • Bo Helgi jak powiedział tak zrobił i opuścił naszą wiochę na jakiś czas.
  • Bo to mój znajomy z Islandii
  • Bo to obowiązkowa lekura moja.
  • Bo ktoś musi myśleć za islandczyków.
  • Bo Bjork politycznie
  • Bo często tu zaglądam.
  • Bo masowa konsumpcja kultury.
  • Bo to moje ulubione muzeum w Reykjaviku.
  • Bo rzadko bo rzadko, ale czasami kupuję. (Poza tym przypomina mi to polski FLUID).
  • Bo to słychać w Islandii
  • Bo w Islandii też są brukowce.
  • Bo to moje ulubione miejsce w Reykjaviku.
  • Bo tam są fajne imprezy.
  • Bo uwilebia Polskę, a ja ją:-)
  • Bo Islandia to ona, a ona to Islandia.
  • Bo TAK!
  • Bo to naprawdę fajny blog o Islandii
  • bo któż nie kocha Natalie Portman
  • bo to są kulowe zdjęcia
  • bo też o Islandii
Motyw Eteryczny. Obsługiwane przez usługę Blogger.