poniedziałek, 7 stycznia 2008
Miłe, że parę osób już się dopytuje gdzie posty, gdzie zdjęcia. Otóż informuję, że się na nowo do wszystkiego dostosowuje i nie mam czasu. Przez parę ostatnicg dni kraj ten był jednym wielkim pokazem fajerwerków. Postanowione. Za rok sylwester tutaj, żeby zobaczyć to na żywo. Wczoraj był ostatni raz, bo żegnali ostatniego swietego Mikolaja, więc się specjalnie autobusem przejechalem zeby zoabczyc bo puszczali sztucznie ognie caly czas. Kurde, żeby zrozumieć ten ich przesyt do wszystkiego to trzeba tu być. Dziwię się chyba tylko dlatego, że mnie tu miesiąc nie bylo. Ale widok niesmaowity jak się wjechalo w jakies miejsce, gdzie byl widok na panoramę miasta. Weekend po powrocie zacząlem bardzo milo bo imprezą i generalnie chlaniem od samej soboty rano. No jesli wliczymy w to piwo od Bartka w piątek w nocy to w sumie już w sobotę. Poznalem ciekawą osobę, która mieszka w Islandii już 16 lat i opowiedziala mi więcej o Islandczykach i życiu tutaj w 15 minut niżbym się przez 5 lat dowiedzial. W dodatku prawda, prawda i tylko prawda, bo do niektórych rzeczy to już sam doszedlem. niektóre wnioski może tu kiedys przestawie. bo to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje. Na przyklad taka refleksja. Niby nic, a do zastanowienia. Co z tego, że np. ty w Polsce zarabiasz nawet 10000zl, skoro 99% twoich znajomych nie? a tu dajmy na to jest ogloszenie w gazecie w srodę o weekendzie w Nowym Jorku za 33000ISK. I co? I to, że w piątek tam już lecisz, bo ludzi na okolo też na to stać. no ale jak mówilem weekend byl mily, powrót do pracy też, nawet bardzo. Wszyscy za mną tęsknili, dzieci też, tak aż się od razu chce wszystko i nie ma na co narzekać. nie wiem za co sobie zaslużylem że mam taką dobrą szefową. dlugo by mówić, ale generalnie chodzi o to, że jestem w obcym kraju kompletnie i mogli by się, jakby tylko chcieli, dupą wypiąc na wszystko, a tu pomoc i dobre rady z każdej strony nawet jak się o nie nie prosi. Przestawiam się dalej. Dla wtajemniczonych, mój plan legl w gruzach, ale się chyba schizowal i pospieszal nie będe. Przecież i tak wszystko uloży się tak jak powinno. Jak zawsze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz