sobota, 3 listopada 2007
discovery channel
Adam dzisiaj odkrył, że za pierwszą pensje będzie sobie mógł kupić laptopa, zapłacić mieszkanie i cały miesiać normalnie żyć. Przy czym normalnie tu to nie tak normlanie jak tam ;-) Ja już odkryłem i się z tym obyłem, więc zabawne są dla mnie takie "odkrycia" tutaj. Ania odkryła, że w klubie NASA grają fajne zespoły i że islandczycy nie stoją tylko tańczą i że wartne to było 1500ISK. Ja odkryłem, że Islandia jako kraj tylko uczciwych obywateli to już przeszlość. Jeszcze nie kradną, nie zabijają się ale oszukują już naszych rodaków. I jeszcze odkryłem, że popsuło mi się MP3, ale, choć trudno w to uwierzyć, mama przysłała mi przecież w paczce z Polski... DISCMANA! Tak, discmana, jeśli jeszcze wiecie co to jest discman. mój ma się bardzo dobrze, dawno nie używany, jakieś 3 lata, nie byłem pewny czy wogóle chodzi, no ale czemu by nie?, więc sobie bjork na spróbę włączyłem i wiecie co? Może MP3 są małe i poręczne ale plik MP3 to nie to samo co plik audio i koniec, kropka. Wszystko słychać o wiele wyraźniej w audio i tyle. Co nie zmienia faktu, że jakoś muszę tego discmana tu ukrywać skrzętnie, no bo ja nie wiem... no jak się ktos skapnie jakiego sprzetu uzywam to nie wiem. Ja jestem się skłonny założyć, że żaden islandczyk nie ma czegoś takiego w swoim domu już od bardzo dawna a te łebki młode to chyba na oczy nie widziały. no do muzeum i tyle. Całą kieszeń sobie zapcham jak za starych licelanych czasów gdy sobie dorabiałem w piatek i sobotę i gazetę bezpłatną roznosiłem w moim mieście. niezły odlskul będzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz