wtorek, 16 października 2012
Przez to Słońce cały dzień bez chmurki, przez księżyc nie w nowiu i zorze co noc popadanie w noc wydaje się o wiele przyjemniejsze i bardziej znośne w tym roku. Wychodzę do ogrodu o poranku, trawnik pokryty szadzią, ale promienie przyjemnie muskają policzka. Patrze w dal widzę góry. Słyszę odgłosy koparki, która drąży w ziemi skały wulkaniczne. Ten dźwięk tak kojarzył mi się z przyjechaniem na Islandię, kiedy to wszędzie wariacko coś budowane i te odgłosy były wszędzie na około. Podobno kryzys się skończył. Może ten dźwięk to jeden z tego oznak. Piękna złota jesień przez to Słońce, ale i to już nie długo, bo liści na drzewach coraz bardziej brak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz