Widziałem wczoraj w telewizji program o sześcioletnim chłopcu, który urodził się bez nóg. Dostał ostatnio sztuczne nogi- i to na różne okazje- do chodzenia, do biegania, a nawet do pływania. Co ciekawe on urodził się bez nóg, więc było to dla niego takie oczywiste, że ich nie ma, że jak je wszystkie dostał, to cieszył się z tego jak z prezentu, a nie jak z czegoś co ułatwi mu życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz