W ostatni weekend żegnaliśmy karnawał. Nie wiem, my tutaj chyba dużo sobie z tego nie robimy czy ten karnawał się skończył, czy nadal trwa:
Ten filmik pochodzi z klubu Bakkus. Jeżeli kiedykolwiek zdarzy Ci się być na Islandii koniecznie musisz zajrzeć.
Cała elita kulturalna kraju przeniosła się tam po zlikwidowaniu Circus'a, więc kto wie, kto wie na kogo się tam napatoczysz;)
Nie możesz sobie również odpuścić Faktorý. A gdyby przez przypadek zabrakło Ci polskiej mowy (co chyba jest tu niemożliwe) zawsze możesz pójść do C is for cookie. Powoli, powoli wpisujemy się w koloryt islandzkiej gospodarki. Niektórzy siedzą ucieszeni na zasiłkach, inni starają się coś przykombinować, reszta pracujących nie wie czy się cieszyć czy smucić że nie jest na miejscu pierwszych i drugich. Koloryt życia na wyspie;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz