środa, 23 lutego 2011
piątek, 18 lutego 2011
No jak na Islandię to mamy już wiosnę. Słońce wysoko, zachodzi późno, wstaje już koło 8.30. Wiatru nie ma, dla wytrwałych to już czas sweterków. W Polsce ten stan rzeczy uznalibyśmy za zwyczajną zimę, nawet nie przedwiośnie. Ale nas tak to wszystko cieszy po tych miesiącach ciągłego mroku. Wczoraj w pokoju latała mi przeogromniasta, stara mucha. Nie wiem gdzie ona się uchowała.
sobota, 12 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)