sobota, 11 września 2010
Mijam się z Bjork cały czas. Raz albo jestem w jej towarzystwie i tego nie wiem, raz to wychodzę z miejsca, do którego ona za 5 minut wchodzi, innym z kolei razem coś mu mówi żeby gdzieś iść, a nie idę, i ona tam jest. Inni się z nią kapią pod prysznicem na basenie, piją kawy, dostają ochrzan, żeby nie robili siary bo jest teraz tak samo osobą prywatną jak oni. A mi tylko pozostaje świadomość, że gdzieś tu jest w promieni 15 km ode mnie cały czas :-) No cóż. Ale gdyby ktoś się teraz zastanawiał gdzie jest Bjork to na pewno w Reykjaviku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz