Miasto HFJ organizuje coroczną imprezę.Zawsze była ona u nas w HFJ, ale tym razem będzie w RVK-u, bo żeby tu wynająć wszystkie stoły, krzesła i przyrządy inne, to trzeba dużo kasy, której nie ma, a tak się pójdzie na gotowe do lokalu. I co roku prawie wszyscy szli (ja nie bo mi zawsze coś wypadało), a w tym roku nie idzie prawie nikt, bo nie ma pieniędzy, ale ja za to, o dziwo pójdę. I jeszcze rano, ale o tym nie wiedziałem, ale namówiła mnie Ramune, że pójdziemy razem i tak się od niechcenia wpisałem w ostatniej chwili. I nie poszedłbym na pewno, ale idzie moje najlepsze grono, więc czemu nie... Czuje się zinwigilowany:) Generalnie nie mam nic na galowo, zamęczą mnie tam po islandzku, ale warszafka wzywa!
I padam na pysk po zebraniu w pracy. Śmiesznie jak zwykle, trzy godziny o bzdurach. Ech...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz