piątek, 23 października 2009
W czasie festiwalu filmowego znowu wytworzyłem wokół siebie czarną dziurę. Wszedłem na seans z dokumentami w ręku, pamiętam jak dziś. Ale wyszedłem już bez. Na nic zdało się zorientowanie w ciągu 30 sekund dokłądnie po wyjściu z kina i powrót na miejsce i szukanie. Po prostu wyparowało. Poszedłem się pożalić głównej dowodzącej imprezy. Bardzo się zmartwiła kobieta, jak wszyscy zawsze tutaj, gdy coś gubię. Nawet specjlanie dla mnie seans opóźniono o 5 minut:-). Na nic się to zdało. Kazała przyjść w piątek (był w czwartek)- na pewno się znajdzie. I miała rację. Ale znalazło się w poniedziałek dopiero. Jakiś portier nie mógł znaleźć mojego telefonu, ale wiedział adres, więc zadzwonił do właścicielki mojego mieszkania. I wszystko to już za późno. Zapomniałem, że gubie, ale zawsze znajduję. W przypływie strachu poblokowąłem wszystkie karty w piatek wieczorek i poprosiłem o wyrobienie nowych. I tu na sceney wkracza niezapomniana na blogu Fanny z banku. Kryzys się jej jednak nie ima, jak przypuszczałem. No więc coś mnie pokusiło i poszedłem do funny, zapominając, że chodzę do niej tylko wtedy, gdy chce coś załatwić, a cała reszta mi już odmówiła. I mówię, że może się jeszcze da anulować, że już znalazłem. Fanny mówi, że się nie da. I daje mi nowe karty. ZA DARMO oczywiście jak za każdym razem. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że zamieniła na mojej karcie kredytowej dwie ostatnie cyferki i... tym sposobem stałem się posiadaczem dwóch kart kredytowych. Jak prawdziwy Islandczyk. Jednak nie zauważając tego pierwszą z nich, znalezioną, pociąłem i wywaliłem do kosza. No ale myśle spox, niech sobie będzie. Nie będe jej po prostu używał. Ale i to okazało się nie prawdą. Gdyż mój statyw na raty i aparat, który był wzięty na tą starą kartę okazuje się nagle w liście nie możliwy do spłacenia, gdyż firma nie wykrywa mojej karty i nie mogą mi ściągnąć pieniędzy. I teraz nie łapie już tego wsyztskiego na moim koncie internerowym, bo za ubezpieczenie samochody wykrywa mi karte, za karnet na siłownie ratę wykrywa, ale tej ostatniej już nie i muszę iść wpłacić do banku. Nie wiem co mi ta Fanny namieszała, ale co to byłoby za życie bez Fanny tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz