czwartek, 10 września 2009
Wszystko, byleby nie obowiązki. Na Google Earth sobie wszedłem, obczaiłem już na jakiej podstawie się coraz ciemniej robić będzie. Nie powinienem sobie przypominać, ale stało się. Od jutra zaczyna się ciężki tydzień w pracy- pełna anarchia do okiełznania. Kolejny poziom islandzkiego także. Tylko nie wiem za bardzo po co, gdyż cztery poprzednie są raczej nie za bardzo opanowane:) Nie umiem sobie zapodać regularności w żadnej kwestii. Za tydzień w sobotę w HFJ największa balanga tego roku w mieście- 35 urodziny Eyglo!:) Ja się generalnie już boje. Mam zamiar sobie kupić karnet na siłownie i basen roczny, na długie noce, ale póki co mam negatywne nastawienie, że go wykorzystam. Cena przy obecnym kursie korony: około 660zł Można rozłożyć na raty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz