wtorek, 8 września 2009
Ktoś, kto długo siedzi w Islandii, powiedział mi ostatnio, że widoczną bardzo rzeczą w tym kryzysie jest to, że w końcu Islandczycy zaczeli bardziej dbać o pracę. No nie wiem... Chyba nie u mnie. Rzeczywiście co poniektórzy muszą robić więcej niż dotychczas, ale to jeszcze nie nazwałbym dbaniem o pracę. Mniej się przymyka oczy na nieróbstwo niektórych. Taki skutek kryzysu. A innym skutkiem jest to, że teraz jak ma być impreza świąteczna z pracy, to nie tak jak dawniej. Wszystko musi być obliczone co do ostatniej korony i żeby było jak najtaniej. To samo wyjazd za granicę za rok. Nie za daleko, bo bilety za drogie, nie do za drogiego kraju, bo nas nie stać:) Kryzys powoduje stres. Nie wszystkim się opłaca pracować. Niektórym bardziej niż pracować opłaca się brać zasiłek. Szkoda, że jest kryzys.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz