Kryzysu ciąg dalszy. Od nowego roku miasto już nie będzie nikomu płacić, że się uczy na nauczyciela i pracuje niby w tych godzinach. Albo szkoła albo studia. Nie ma kasy. Poza tym od tego roku studia stają się 5- letnie. Już nie można być nauczycielem po licencjacie. Pewnie będzie nie długo jak w Polsce, że sobie będzie trzeba zrobić magistra jak ktoś nie ma. W sumie powinni się cieszyć, po tym pensja jest wieksza. No ale raj przecież na tym polega, że ci płacą za studiowanie i nikt Ci nikt nie każe, prawda? Więc twarze islandczyków nie za fajne. Oczywiście podkurwiam ich i mówię, że u nas już tak dawno, że magister, te sprawy i studiuj jak chcesz...
Steinnum po półrocznym pobycie z nami wraca do Iceland Air na wakację do pracy. Pensja pewnie z 2 razy wyższa. A jak jej pod koniec sierpnia nie przedłużą do wróci pewnie do nas znowu. Taki kryzys. Niektórych nie tyka.
No i temat wyborów (które już za tydzień). Ja się tu akurat wolę nie udzielać, bo musiałbym ich jebać co chwilę za tok myślenia i odrealnienie od rzeczywistości, a po co mi ta konsternacja? Ja jeszcze głosować nie mogę poza tym, więc mi się nawet nie chcę ust otwierać. Niech sobie wierzą jakimś debilom, że nie muszą myśleć o innych i zaciągnietych pozyczek spłacać. Najwyżej przy następnym kryzysie się będzie trzeba ewakuować z jakimiś 100 000 innych Islandczyków i będzie po dylematach co chcę od życia i gdzie mieszkać. Koniec na dziś. Dni polskie za tydzień w Hotelu Grand. Makłowicz przyjeżdża gotować. Ma tu 3 programy nakręcić- jeden na tarsie hotelu, jeden koło gejzerów a jeden o tych dniach tak ogólnie. Boże, Boże, a jak mu się pogoda taka jak dziś trafi koło tych gejzerów to co?:) Poza tym koncert Agi Zaryan ma się odbyć:
Więcej na stronie konsulatu. Całość ma otworzyć w następny poniedziałek Miss Reykjaviku..., która jest z Polski (no tak niby z Polski, bo od 2 roku życia w Islandii).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz