Apena, która była dziś ze mną i z powodu swojego wieku dołuje mnie i Eyglo, miała dziś przerąbane. No bo ona wegetarianka, a na obiad zupa do której trzeba pokroić owcę. No ja ją już wyręczyłem, ale i tak. Zajadałem się tą owcą niesłychanie z dziećmi, a ona musiała to ścierpieć i się przyglądać. I tak mi żal jej było trochę, a jeszcze nie potrafiłem zrobić nic żeby jej ulżyć.
Kostium już na jutro gotowy. Przygotowania pełną parą cały dzień. Peruka za 3000 ISK!!! 100złoty za perukę, którą potem zostawię do zabawy dzieciom! 1000 koron zęby. Pelerynę pożyczę z przedszkola, paznokcie mam już na czarno pomalowane. Nie wiedziałem, że to takie fajne, wygladam jak pół Marylin Manson. Jeszcze tylko rano w pracy Weronika makijaż mi zrobi i tylko nie wiem jeszcze do końca kim będe. Chyba... ojcem Draculi?! Definitywnie z tyłka wyjęte, ale już wszyscy wiedzą że jem niegrzeczne dzieci, so be aware.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz