Nagle się okazało, że mam do dopłacenia mniej podatku niż się okazało na samym początku. Jak i dlaczego? Nie wnikam. Ale uwierzcie mi, Polska biurokracja to nic w porównaniu do tej islandzkiej. 300 000 ludzi i taki bajzel wszędzie, nikt nic nie wie. To co by było jakby ich 40 000 000 było. Coś mi się zdaję, że w tym roku nie będzie to najlepsze miejsca do życia na Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz