poniedziałek, 13 sierpnia 2007
Bjork
No nie lubią tutaj tej laski. Poza tym jest podobno seksocholiczką. Traktowana jest jak normalny obywatel, nikt się ją na ulicy nie zachwyca. Spryciula. Nie płaci tutaj podatków. Nie dziwie się jej. Uwazaja mnie za psychopatę bo ją lubie i glosno sie do tego przyznaje. Moj szef zna jej ojca a kolega po kuracji odwykowej ma mnie z nia poznac. Moze przyjdzie do Sirkusa jak sie tam zatrudnie. Bedzie ciezko sie tam zatrudnic ale oni jeszcze o tym nie wiedza ale ja juz tam pracuje predzej czy pozniej. Bo to taka knajpa typowo islandzka, nie dla turystow i dlatego bedzie ciezko bo sie tam na mnie krzywo patrza jak tylko wchodze. Ale mam to w dupie. Podoba mi sie tam i juz. Jak sie dorobie to przebijam brew i robie tatuaz. Mam 24 lata ale przejmuje sie, że mama mnie o to zabije? Moze powinienem się przejmować tym że sie przejmuje? A może nie powinienem myslec o tym czy powinienem się przejmowac bo sie w koncu zaczne przejmowac. O czym to ja wogole pisalem???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz